reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Esia współczuję nocy z soczewkami, mnie się też to zdarza i wiem co to znaczy następnego dnia :baffled:
A co do sufitu, to ja przy wysokości 2,55 nie zdecydowałabym się raczej na podwieszany..
Tylko ty Esia nie waż się brać za jakiekolwiek grubsze sprzątanie po remoncie, bo Piotruś może nie usłuchać i zechce mu się wcześniej wyjść na świat ;-)
 
reklama
Dzien Doberek Dziewczyny, :-) :-) :-)
Esia ja 3 noc z kolei mam zarwana i mnie juz cos trafia a w dzien jakos nie udaje mi sie zasnac - tylko leze jak dluga i sie gapie w sufit, ale cos licze ze w koncu padne i poprostu z nienacka nie wazne gdzie pojde spaccc...
nie wiem co to, ale wczesniej problemow ze snem to nie mialam :no:

poza tym podjelam wczoraj dosyc powazne decyzje co do zakupow dla malej hehehe
ale to innny watek chyba.

tak tylko nadmienie, ze zdecydowalam sie na kolyske i jest prze urocza ino dzieciak tak po 7-8 miesiecy z niej wyrasta (ta akurat na szczescie jest duza) ale i tak wyjezdzamy z Polski za okolo 6 m-cy wiec...kolezanka mowila ze jej kolyska zycie uratowala kiedy mala plakala w nocy...mam nadzieje! nie moge sie doczekac!

i posciel wybralam i koszule do szpitala i achh w ogole jakos wczoraj zalatwilam to co juz od dawna nade mna wisialo.. ale jestem strazliwie podekscytowana ;-)

karuzelke tez mam! a no i myslalam o komodzie z przewijakiem i sie zdecydowalam jednak na jakas fajna porzadna wiklinowa komodke - o wiele tansze a i zgrabne i pasuje nam do wystroju pokoju...

no to tyle ...a u gina bylam ostatnio i wszystko cacusie usg bedzie w 34 tyg. teraz nie zrobil ;-( tylko serduszka sluchal...bilo jak dzwon!:laugh2:
 
Cześć Mamuśki, ale jesteście produktywne, wow nie mam jak Was nadrabiać. Co do Sorgi to wiem, że jej padł internet w domu, więc się nie niepokoicie.

Jolka mój Małż już dwa tygodnie z rzędu siedzi w Poznaniu, to może ja do Poznania a ty do Krakowa i tak się zbilansujemy :-D:-D:-D. A tak serio to jakbyś była to daj znać wcześniej to może się spotkamy, co?

Dorotka, Kachasek gratuluje zakupów, ja dziś wreszcie siadłam i spisałam co mi jest do szpitala potrzebne i już zakupiłam na allegro 2xkoszulkę do karmienia i szlafrok (nigdy nie korzystałam z tego przybytku, no ale jak mus to mus).

Esia dumna jestem, że taką odwagą się wykazałaś, jak widać nie taka Dorotka straszna jak ją malują ;-)

Luka witaj i pisz jak znosisz ciążę?

A tak jeszcze wspomnę, że dziś miałam błyskawiczne usg (tak tylko gin chciała zerknąć) i Maks jest ułożony prawidłowo. Kopie ten mój robaczek niemiłosiernie, i do dziś myślałam, że to cudowne uczucie i nic nie zmieni mojego zdania. Teraz właśnie oberwałam tak, że nie mogłam się powstrzymać od brzydkich wyrazów:-D.

Fajnie, że u Sorgi wszystko ok bo już zaczynałam się martwić.
Na wymiane, to się nie piszę, bo mój codziennie po pracy grzecznie wraca do domku :tak:
Ale jak się wybiorę do Krakowa to napewno dam znać.
Koszule właśnie przyszły pocztą, ale szlafrok jeszcze nie kupiony :-(
My podglądaliśmy małego troszeczkę we wtorek i jest do góry gierami (to po poznańsku :-D ) Grzeczny chłopak :tak:
 
Tylko ty Esia nie waż się brać za jakiekolwiek grubsze sprzątanie po remoncie, bo Piotruś może nie usłuchać i zechce mu się wcześniej wyjść na świat ;-)
:szok: Będę leżała do góry brzuchem!!! ;-) Na wcześniejsze przyjście nie ma szans! :-D
Co do soczewek - noszę od liceum i NIGDY (nawet po dobrej imprezie) w nich nie zasnęłam :eek: Poza tym, najlepsze jest to kiedy się zorientowałam - po jakiejś 1h od wstania (mam sporą wadę, przypominam ;-)) poszłam do łazienki założyć soczewki. Otworzyłam pudełeczko i zaczęłam grzebać. I mnie zatkało. Najpierw uznałam, że zgubiłam :eek: Dobrych kilka minut docierało do mnie, że coś dobrze widzę... :-D
Z sufitem jednak się zdecydowałam... Niby nisko (stąd te obawy) ale halogenki rozjaśnią pomieszczenie lepiej niż 1 lampa, a sufit obniży się tylko o ok. 9 cm. Mam nadzieję, że nie będę żałowała (ja tak lubię halogenki...) - nie mam siły już o tym myśleć. Zaklepane!

Anni ja też wcześniej ŻADNYCH problemów ze snem nie miałam :eek:

Jola świetnie, że Mały już taki zwarty i gotowy ;-) Piotruś wziął sobie do serca, że ma siedzieć gdzie jest i siedzi :eek: na pupie :eek: :-D
 
Ale jestem dziś padnięta, narobiłam się w pracy i jeszcze w domu. Umyłam okno w pokoju a tu oczywiście grzmi i szaro się zrobiło:baffled: , a jakże by inaczej:sick: . Chyba położę się na godzinkę.
 
Anni idź po te zakupy, kup co sobie zaplanowałaś i bezsenność Ci minie :tak:

A tak poważnie to mnie bezsenność dotyka przynajmniej raz w tygodniu, a jak dotyka mnie to i mojego męża :baffled: i później muszę się wkupiać w jego łaski gotując pyszny obiad :baffled:

Esia ja z soczewkami zaczęłam przysypiać na początku ciążu kiedy zdarzało mi się po przyjściu z pracy zasypiać na siedząco jeszcze przed wieczorynką dla dzieci. I przeprosiłam się z okularami.. :nerd:
 
Esia ja z soczewkami zaczęłam przysypiać na początku ciążu kiedy zdarzało mi się po przyjściu z pracy zasypiać na siedząco jeszcze przed wieczorynką dla dzieci. I przeprosiłam się z okularami.. :nerd:
u mnie było podobnie, ale jak przyjdzie lato, to nie ma silnych- wracam do soczewek:tak:
 
:-) Dziewczyny, a ja naiwnie myślałam, że te bezsenne noce to tylko moja przypadłość ;-) dobrze wiedzieć, że nie jest się samotnym !
W dodatku na maxa męczy mnie zgaga po wszystkim co zjem :no: do tego stopnia, że jak juz cudem jakimś uda mi się zasnąć - zgaga mnie budzi....Macie na to jakieś swoje sprawdzone sposoby ??
 
reklama
zgaga mnie budzi....Macie na to jakieś swoje sprawdzone sposoby ??
Ja nie mam zgagi wiec nie sprawdzalam na sobie ale z teorii to wiem tyle, ze trzeba jesc male porcje i czesto, pic duzo wody, mleko podobno cudnie dziala. Jak nic nie pomoze to mozna wziac Renie, Mallox i leki na bazie weglanow, kyore w ciazy sa bezpieczne; mozna tez brac zantac, ranigast ale w gorszych przypadkach i przewaznie z polecenia lekarza choc sa dostepne bez recepty.
 
Do góry