Kotek-lo matko ale gafe panelam-ja nie wiedzialam ze jeszcze karmisz!!! Sorry, tak jak mnie poprawila
Sorga-sinecod i tussal odpaaja, zadnych sudafedow, acatarow itd. itp. tez nie mozna-wszystko to zmniejsza laktacje i/lub przenika do mleka matki. Jedyne co mi przychodzi do glowy na zatoki i zatkany nos to Olbas (na bazie olejkow natralnych zatrzymuje rozwoj bakterii i udroznia drogi oddechowe). Sinupret-po konsultacji z lekarzem. Herbapect, Pini, Mucosolvany i flegaminy-nie wiadomo czy przenikaja do mleka matki, konsltacja z lekarzem choc powiem szczerze ze wiekszosc syropow dostpnych bez recepty nie ma w skladzie zadnych oczywistych szkoliwych sbstancji, raczej sie nie daje karmiacym ze wzgledu na brak wiedzy na temat ich nie/przechodzenia do mleka matki. Lekarze czesto jednak przepisuja wiekszosc, dostepnych bez recepty, syropow matkom karmaicym.
Co mozna na 100%:
syrop prawoslazowy, tabletki o ssania z miodem, propoliski-nawilza suche gardlo. Cala homeopatia jest dozwolona-Stodal, Homeovox itp., Sztyfty do nosa, wody morskie. Mozesz sie zapytac w aptece co maja moze sa jakies nowosci o ktorych nie wiem.
Toska-rodzisz wreszcie czy nie??? Codziennie zagladam i mysle moze to dzis :-) A powiem Ci ze u nas w pracy dzis jedna babka-farmaceutka zaczela rodzic, ale akcja byla. Od razu do szpitala, zamieszanie w calej firmie, ja mam jutro zastepowac ja, a raczej pomagac bo w sumie jeszcze nie jestem na tyle rozkrecona. I tak sobie od razu pomyslalam o naszej Tosce :-) A powalil mnie jeden facet tekstem: "no jakt przeciez miala rodzic we wtorek...kto jutro sie zajmie boxami do hospicjow..." tak se pomyslalam, chlop to chlop niewazne jakiej nacji...takie to to niekumate ;-)
Anni-gratulacje wystawy!!! Wspaniale ze sa ludzie ktorzy maja tak szczytne cele.
Niuni-kochana, wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek!!!
Anielap-no to faktycznie slodko ze strony tej pani dyrektor...
Blanes-oj zebys wiedziala o nietakt nietrudno w obie strony; dzisiaj jedna Rosjanka podeszla do nas z jakims dokumentem, gadka szmatka i niechcacy wymsknal jej sie taki spinacz i walna mnie w glowe. na to Megan (babka ktora mi pokauje program komputerowy) palnela cos w stylu: "to niedobrze jak rosjanka atakuje polke w dzisiejszych okolicznosciach..." Tlumacze sobie ze chciala byc dowcipna ale atmosfera sie troche skisila, bo ani ja ani rosjanka sie nie zasmialysmy i tamta szybko sie zmyla. Biedna Megan zaczela wszystkich przepraszac, strasznie jej glupio bylo, po mnie to troche splynelo w sumie ale w pierwszej chwili to nie wiedzialam o co jej chodzi takie to dziwne bylo.
Kachasek, Szopka, Blanes, niuni-podziwiam te zapedy na odchudzanie, znajomosc cwiczen i diet. ja przyznam ze mnie odchudzi chyba ta nowa praca, jakos malo tam jem-jedna przerwa na lunch a siedze w sumie z dojazdem 9 godzin. W domu juz bym miala 15 przegryzek :-)
Agik-Alusia dzis sie oblala woda, zaczela robic awanture ze brudna siedziec nie bedzie i ze natychmiast sie musi przebrac, a poniewaz baaardzo mi sie nie chcialo wiec zeby jej wytlumaczyc ze to tylko woda, nic takiego i zaraz wyschnie to sama sie oblalam :-) Chyba sie na dzieciaczki zamienilysmy ;-)
Dzagud, Blanes-zdrowka!
A u nas praca
na full time. Alusia w przedszkolu radzi sobie swietnie, nie przesikuje sie, odbieramy ja w tym samym ubranku w ktorym zawozimy. Generalnie ma 3 ulubione kolezanki (przynajmniej tyle imion pamieta) Lisa, Sofia i Mumika (nie wiem co to, moze Monica) i jeszcze jakis ulubiony kolega Tedan (?) niewyraznie mowi wiec nie zakumalam jeszcze. Ale ciesze sie ze sie tam zaaklimatyzowala :-) A poza tym to sie pyskata zrobila ale w sumie to strasznie smieszna jest np. myje zeby a ja sie pytam jak bylo w przedszkolu a ta mi na to: "nie przeszkadzaj, teraz musze umyc zeby" albo sadzam a na kibelek i pytam o kolezanki a ta "nie gadamy tylko sikamy"...itd. normalnie wymiekamy momentami z mezem.
Ale nasmarowalam posta-giganta :-) To chyba moj rekord :-) Zaraz ide spac a jutro na 9 :-) Ciekawe jak dlugo bede chodzic z rozesmiana geba :-)