reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Melduję się z wyjazdu:-)

Siedzę przed komputerkiem z lampeczką wina....
Dojechaliśmy spokojnie mimo ze niektóre drogi pozalewne...
Zuzanna próbuje zasnąc ale coś jej nie idzie... O 18 płakała że chce już spać a teraz nagle się jej odechciało...
Dzień miała pełen wrażeń, a na sam koniec dnia godzina basenu... Myślałam że padnie, od razu po włożeniu do łóżeczka...
Pogoda jak na razie nie najgorsza, pochmurno bardzo, ale jeszcze nie zmokliśmy....;-) Zobaczymy co będzie jutro...

Jolka witaj:-) Wracaj do nas i raportuj co tam u Ciebie.

Anni toś sobie wzięła na głowę kolejny obowiązek. Suri, G i kicia to razem trójka dzieciaków;-)

Esia zdrowka dla dzieciaków zasmarkanych. U nas katar w końcu odpuścił:tak:

Izka ja tez uwielbiam wracać do starych zdjęc... Mam przeogromne wrazenie ze ten czas za szybko leci. Nie zdążyłam nacieszyć się raczkowaniem a ona już biega... I gada na całego. A takie to było słodziutkie, tak ślicznie pachniało... Jak dla mnie to za szybko to wszystko... Filmiki oglądam z łezką w oku.​
 
reklama
Naszemu kolejnemu dwulatkowi Wiktorkowi serdeczne życzenia wszystkiego co najlepsze i samych radosnych dni

75.gif
 
Nadrobiłam :tak: ale chyba niezbyt starannie :zawstydzona/y: bo za choinkę nie wiem gdzie ty Anielap wybyłaś :zawstydzona/y:

Lenia mam i sajgon nadal w pełni ;-):zawstydzona/y:

Wycieczka była udana, warunki dobre, program ciekawy no i wszyscy na wycieczce się bardzo o mnie troszczyli :tak: (czasami aż za bardzo :-p)
Ale telefony z domu mnie wyprowadzały z równowagi :confused: zaczynam się zastanawiać, gdzie to dno które mam osiągnąć :baffled: aktualnie jestem na etapie co zrobić z chłopem :dry:
Grubaśna się zrobiłam (dobre jedzonko było ;-)) i we wtorek idę na usg, grubo się zastanawiam czy w razie czego pytać o płeć :sorry2:

anni życzę cierpliwości do kotka ;-) ja to bym chyba wyszła z siebie, ostatnio jestem kłębkiem nerwów (na wycieczce dyr podniósł odrobinę głos mówiąc do mnie i się poryczałam :zawstydzona/y:)

Za tydzień idziemy na roczek (o ile wogólę pojadę :confused:) nie wiem co zrobić z prezentem :no:
 
Buziaki dla Wiktorka, Natalki, Wojtusia i Krzysia!!!

anielap ale fajny weekend... Super się mąż postarał :tak::-)
jolka współczuję problemów - a rozchwianie emocjonalne to normalna rzecz :sorry2: Nic przyjemnego, ale niestety, nie do uniknięcia :sorry2:
Kciuki, żeby wszystko się ułożyło i ubyło Ci stresów! :tak:
A o płeć to nie wiem czy pytać ;-) Przecież wiadomo, że to Agatka :-D
(Mam brata ciotecznego, który już ma 5 synów - coś nie wspominają, czy wciąż będą próbować ;-))

Dla odmiany, ładnie za oknem :-) Szkoda, że moje zasmarkańce nie nadają się na żadne bardziej aktywne spacery... :sorry2:
Miłego dnia!
 
Dużo szczęścia, radości i miłości
z okazji ukończenia dwóch lat
wczorajszemu Jubilatowi Wiktorkowi,
oraz Natalce, Wojtusiowi i Krzysiowi, życzy Ciotka Dzagud


Anielap, to Ci się Małż postarał!:tak:Gratuluję i zazdroszczę. Miłego pobytu - wybycz się ile możesz.:tak:
Izka, fakt, dzieciaki mają niesamowitą wyobraźnię, a przede wszystkim niezwykły zmysł obserwacji. Nam się wydaje że one nie rozumieją, a one patrzą i naśladują. A my się zastanawiamy skąd im się to bierze.:-D Magda też się już bawi "na niby", serwuje nam obiady, kawę, bada itd. Cyrku przy tym co niemiara. A do tego jest też okropnie porządna, wszystko musi leżeć na swoim miejscu, bo jak nie to jest afera.:szok: Ale przynajmniej lubi sprzątać i nie mam problemów z tym, aby posprzątała zabawki po zakończeniu zabawy.:tak:
Jeśli chodzi o dietę po usunięciu woreczka, to obawiam się że ze mnie nie należy brać przykładu.:zawstydzona/y: Ja miałam laparoskopię i wypisałam się na własne żądanie trochę ponad dobę po operacji, bo Weronika miała pół roku i karmiłam Ją cycem. Po 5 dniach poleciałam na zdjęcie szwów z wywieszonym ozorem, a lekarz stwierdził że dziecko to bardzo dobry motywator jeśli chodzi o wracanie do zdrowia i formy, bo mi szybko poszło.:-D Natomiast jakieś 4 dni po operacji na obiad jadłam to czego już dawno nie mogłam z uwagi na ataki - czyli frytki, mielone i sałatkę z pomidorów z cebulą. Gdyby lekarz się dowiedział to by mnie pewnie zabił. Ale jakoś się nie przekręciłam i żyję do tej pory, a z woreczkiem spokój.;-)Nie mniej jednak wzoru do naśladowania nie stanowię.:-D
A przy okazji - chyba Cię jednak nie odwiedzę - zobaczyłam ceny biletów do Ciebie i stwierdziłam że bez napadu na bank nie da rady.:-(
Jolka, co tam u Ciebie, jak się czujesz? Dawaj zdjęcie Agatki.:tak:No i mam nadzieję że wreszcie Ci wszyscy dadzą spokój. A nastroje to przecież normalne, więc się nie martw.
Anni, zazdroszczę wszędobylskiego futra. Ja to kocham takie cóś.:tak:A co do szamba, to hmmmm.... też bym chyba długo nie wytrzymała.
Esia, całusy dla gluciorów. Szkoda że nie idziecie na basen. My zaraz się gdzieś wybierzemy bo trzeba wreszcie z domu wyjść, skoro pogoda. A i tak się chmurzy.:-(
Łóżka jeszcze nie kupiliśmy, tylko biurko z regałem. Łóżko pewnie będzie po wczasach kupione, no a na koniec sierpnia robimy remont - czyli malowanie i kładzenie podłogi (o ile się uda), więc dlatego dopiero wtedy wszystko się ustawi.

Wiecie jak Magda ostatnio woła na Weronikę? Normalnie aż mi łzy stają w oczach jak to słyszę. Mówi na nią KAKUSIU!:-) Pięknie, nie?:-D
 
Dużo szczęścia, radości i miłości



z okazji ukończenia dwóch lat
wczorajszemu Jubilatowi Wiktorkowi,
oraz Natalce, Wojtusiowi i Krzysiowi, życzy Ciotka Dzagud

My równiez przyłaczamy sie do zyczeń:tak:.
Melduję sie już z Niemiec, podróż całkiem znośna, tylko Laura coś mało spała, i teraz zamiast odsypiać noc bawi sie na całego, nie mam pojęcia skąd ona ma tyle energi:confused:. Za to Vaneska z tata smacznie sobie śpią. Pogoda lepsza niż w Pl tak jak myslałam tyle że słońca a nie ma ale za to jest duchota, w przyszłym tygodniu ma być codziennie po 29 stopni a wieczorem burze:tak:. Ósemki w końcu nie wyrwałam bo musiałabym zostać jeszcze tydzień w Polsce bo dentystka chce mnie potem obserwować i trzeba jeszcze ściągnąć szwy, więc w grudniu na spokojnie pójdę za wyrwanie:tak:.
Przepraszam że nikomu nie odpisuje ale oczy mi się same zamykają, cieszę się tylko że z Esiowymi dzieciaczkami jest lepiej:-) no i że Jolka się odezwała, szkoda tylko ze tyle masz teraz problemów kochana:-(, pozdrawiam wszystkie i zycze milej niedzieli a Anielip miłego weekendowania sie jeszcze w Spa:-).
A Elmaluszku gratuluję ze tak sprawnie Ci poszło w pracy moim zdaniem jestes juz przyjęta:tak:.
 
Wiktorkowi, Natalce, Krzysiowi i Wojtusiowi-z okazji 2 urodzin-usmiechu na buzce, radosci w zyciu, przepysznej zabawy urodzinowej i pieknych prezentow
pooh_and_friends.gif

zyczy ciotka Izka z Alusia
Jola-trzymam kciuki zeby sie wszystko dobrze ulozylo. Jeju az mi sie przypomnialo jak to bylo na USG, patrzec na takiego malego robaczka w brzusiu, eh. Ja to jestem niecierpliwa i na pewno bym nie wytrzymala i musiala wiedziec czy to chlopiec czy dziewczynka :-)
Dzagud-fajnie miec starsza siostre :-) Kakusiu brzmi slodko, ja na moja siostre mowilam GUSIA od Agusia :-) Co do biletow-wiem, wiem, majatek, wszyscy to zawsze mowia jak do mnie przyjezdzaja, dlatego sie ciesze jak ktos chce przyjechac. A co do diety-to faktycznie ze szybko sie przestawilas na normalne jedzenie z tym pecherzykiem, moja siostra jest na razie na etapie kleikow ryzowych i sucharkow. Ale mowi ze za miesiac to juz prawie wszystko bedzie mogla jesc. No wiec chyba w sumie nie bedzie tak zle.
 
reklama
Cześć dziewczynki:-):-)
Elmaluszku powodzenia w pracy:tak::tak:
I zdrówka Ci życzę:-):-)Mnie kiedyś (jeszcze przed urodzeniem Wiktorii) tak bardzo bolała nerka, że musiałam jechać na pogotowie:-:)-( Tam dostałam zastrzyk przeciwbólowy i jakieś leki i mi przeszło:tak:.
Gingeros współczuję bólu żołądka:-:)-(
Iza Ty gotować nie lubisz, ale widzę, że rośnie Ci mała kuchareczka;-)
Anielap ja to dopiero nie lubię gotować. Ostatnio to cierpię na jakiś kuchniowstręt:-D
Mąż miał dobry pomysł z tym wyjazdem. Odpoczywaj ile się da:tak:
Anni rozumiem Twoje wnerwienie smrodem ścieków:angry::angry:
Ja ostatnio zastanawiam się nad kupnem pieska dla Wiki, bo Ona uwielbia pieski. Tylko tak myślę, żeby poczekać z rok lub dwa jak będzie starsza;-).
Esia oby katar szybko minął Twoim maluchom:tak::-)
Dzagud no bardzo ładnie Madzia mówi na Weronikę:tak::-)
Remontu nie zazdroszczę, no ale zrobić trzeba. Mnie w wakacje czeka remont kibla, jak sobie pomyślę to:angry::angry::angry::angry:
Kotek moja Wiki też ma mnóstwo energii:szok::szok:. Od dwóch dni nie śpi w dzień i teraz jeszcze też nie usnęła:szok: Powiem szczerze, że wolałam jak Ona miała drzemkę w ciągu dnia:sorry2:.
Jola życzę Ci dużo spokoju:-)

U nas już lepiej z tymi qpami, jest ich mniej. I od czasu tej choroby Wiki przestała wołać na nocnik:szok::szok:Mam tylko nadzieję, że to jest spowodowane tą chorobą i że niedługo Jej się przypomni.
Dobrej nocki:-)
 
Do góry