reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Dzień dobry dziewczynki.

Właśnie wróciłam od lekarza, no bo kaszel mi doszedł i w końcu nie chcąc zarazić Młodego, poszłam po jakieś lekarstwa.
Jeszcze sobie badanie krwi zrobiłam, bo ostatnio chodzę jak zombi, obawiam się, że może to być czegoś niedobór:dry:

Esiu, napisz jak dziś Piotruś. Dobrze, że wczoraj nie czytałam, bo bym strasznie się zamartwiała nie wiedząc czy będzie poprawa czy nie:-( Bidulek malutki, mam nadzieję, że to nic poważnego.
Olla, lasencjo, a może jakieś foto (koniecznie całej sylwetki!!), cobyśmy się wszystkie mogły zachwycać Twoim nowym image :tak:
Co do trucia szkodników, ok, szczury owszem. Ale wiecie co, psa nam jakiś skur....syn otruł. :-( Nowofundland, no wiecie, taki wielki nidźwiedź, nikomu w życiu ni zaszkodził, chodził sobie po ogródku i jakiś ch... musiał mu trutke podrzucić.
No mówię Wam, coś same smutności się nas ostatnio trzymają:-(
Dzagud, no to zrób w końcu to prawko, jakieś autko sobie zakupcie, i w drogę:tak:
A tak serio, myśleliście o kupnie samochodu w razie jakby już miał nim kto jeździć?
Aniela, kupa na dywanie hmmm:confused2: jak dopiero co kupona z pampersa sprzatałam, ale dziś coś wyjątkowo mnie cofało, może to kwestia przeziębienia:dry:, a nie wiem jakbym sobie poradziła z dywanem, chyba nieźle, bo raczej mnie Misiowe "rzeczy" nie brzydzą. Wczoraj była u mnie koleżanka, i o mało co się jej nie cofło, jak jej Wojciu babolka wyjął i chciał oddać:-D. Oczywiście mamusia odebrała prezent, bez żadnych oporów;-)Tak fajnie Młody woła jak sobie grzebie w nosku "babol oć" tzn chodź oczywiście. :-)
Kotku, kciuki aż sine, tak zaciskam, żeby nie bolało. Sam jak ognia unikam takich akcji, ale tez mnie to zaraz czeka z "piątką". Wciąż liczę, że da się uratować.
Elmaluszku, kochana, faktycznie przepis, aż mi po nogach ślina pociekła:tak:Jeśli taka dobra kuchara jesteś, to na bank dostatniesz tą pracę. Teraz w weekend może wykaż się trochę własną inicjatywą, może zaskoczysz gościa:tak:;-)
Gosia, zdrówka dla Niuni, Gingeros Tobie także, i wszystkim pozostałym chorowitkom (w tym sobie:dry:). Mało płuc nie wyplułam dzisiaj :wściekła/y:
Aaaaa miałam jeszcze złozyć po raz kolejny ukłony dla Szopki, ja nadal nie wiem jak Ty sobie radzisz kobito?! Szacun.:tak: I dla pozostałych podwójnych Mam.:tak:

No i oczywiście, ciocia, chciała życzyć wszystkiego najlepszego Alusi.
Rośnij "starym";-) na pociechę:tak::-D
 
reklama
Aguś zdrówka życzę. Z tym kaszlem to tragedia - niestety potrafi się trzymać nawet ze 3 miechy po chorobie.:baffled: Szlag człowieka trafia.
"Babol oć" mnie rozwalił na łopatki....:-D:-D:-D Wiesz, mnie też generalnie nie przeszkadzają "płyny" mojego dziecka, ale obawiam się że jakby mi się Magda na dywan sfajtoliła to ....:baffled: Natomiast chyba najgorzej znoszę wymioty - w tym Weronika przoduje i powiem Ci - łatwo nie jest....:baffled:
A samochód - hmm, pewnie że bym chciała, ale ... My normalnie nie nadążamy z kasiorą, a gdzie jeszcze utrzymanie samochodu.:-(Jak się wygrzebiemy z długów, to może, może...
Olla, właśnie, zdjęcia dawaj, bo Cię nie poznamy na wyjeździe.;-)
 
Naszej Alusi uśmiechu i szczęścia, radości każdego dnia oraz wszelkiej pomyślności życzy Kinga z Wiki

Dziewczynki ja wpadłam tylko na chwilkę. U nas dalszy ciąg choróbska:wściekła/y: Wczoraj było troszeczke lepiej, ale Wiki ciągle tak bladziutka:-(. Dzisiaj narazie jedna qpa i mam nadzieję że tak zostanie. Zajrzę wieczorem albo jutro.
Buziaki dla Was:-)
 
Agik zdrowiej i wracaj bo tesknim za Toba!
Z pieskiem to mnie zasmucilas:(Co za skur...syn mog to zrobic.No ubilabym morde gdybym dowiedziala sie ktory!
Przykro mi,piesek to najlepszy przyjaciel czlowieka:(((

Zdjecia calej sylwetki niet ale wkleilam zdjecie pyska na zamknietym a nawet trzech (pyskow oczywiscie) :*
Naprawde nie ma szalu,to ze schudlam 17 kilo to nie znaczy ze mam figure modelki,przed byl zemnie spory pasztecik.85 kilo przy moim wzroscie to byla juz masa konkretna ale bylo ,minelo i mam nadzieje ze juz nie wroci! :)))
 
Kingud byle do przodu.Juz prawie zdrowko wrocilo,wyjdziecie na slonko to kolrkow szkrabik nabierze :***
Nie martwiaj kochana :)
 
Hej,
wizyta u ortopedy odbyta - nie za dobrze wypadły stawy biodrowe mojego Tymcia na usg -oba na IIa :baffled:Jeszcze to nie jest dysplazja ale granica szerokiej normy. Będzie ten mój brzdąc teraz urzędował głównie na brzuszku.
Czarek był dziś grzeczniejszy podczas wyprawy do lekarza i nawet zaszkował mnie bo czekając przed gabinetem nie dość że nie zabierał dzieciom zabawek to jeszcze zaproponował dziewczynce że jej pożyczy swoje autko do zabawy :tak::-) - chyba wreszcie zaczynają do niego docierać moje tłumaczenia.

Aaaaa miałam jeszcze złozyć po raz kolejny ukłony dla Szopki, ja nadal nie wiem jak Ty sobie radzisz kobito?!

Agik nic nadzwyczajnego nie robię -po prostu karmię, ubieram, przewijam,wyprowadzam na spacer, bawię się, kąpię, kładę spać i tak co dzień. W tak zwanym międzyczasie wykonuję prace domowe. Trochę to monotonne, ale motywuje mnie myśl, że za jakieś dwa lata będę mieć trochę czasu dla siebie i pożegnam pieluchy na zawsze:rofl2::cool2:Priorytetem jest dla mnie by dzieciaki były bezpieczne, nakarmione i przewinięte, a jak z czym innym się nie wyrobię to nie panikuję - tydzień ma dni siedem :-pMuszę tez powiedzieć że mój Michał bardzo mi pomaga i nawet nie muszę mu pokazywać palcem co jest do zrobienia (wyrobił się tak przy drugiej ciąży..;-))

Aniela
ale miałaś niespodziankę..:szok: Ja mam prawie codziennie niespodziewaną kałużę bo Czarek lubi się porozbierać i siknąć gdzieś w kącie:dry:Co do badania na paciorkowca to robi się wymaz z nosogardła.

Esiu hop hop jak Piotruś?
 
Ostatnia edycja:
Buziaki dla Alusi!!!

agik no żesz ku.wa mac! Jak to psa Wam otruli?! W pale się nie mieści... Strasznie mi przykro... :-(
Przez wiele lat miałam nowofunlanda, więc wiem jakie to kochane miśki :-(
Dzagud no ceny masakryczne :baffled: Kobito, zbierz się do qpy i zrób to prawko, uściubicie na auto (da się przeżyc wydatki, naprawdę nie musi to by bardzo drogie :sorry2:) i będziecie się przemieszczac taniej i w lepszych warunkach :tak: I tomkowe plecy będą w lepszym stanie ;-)
elmaluszku na pewno dasz sobie radę - ale stresuj się, bo to podnosi wydajnośc ;-) Byle nie ponad miarę, bo to z kolei obniża :-D
szopka dzielna jesteś :tak: I podziwiam, że do Czarka jakiekolwiek tłumaczenia docierają... :sorry2:

A ja zaraz dostanę wylewu :baffled: Piotrek usypia od ponad godziny - leży w łóżeczku i jęczy :baffled: Bawic by się chciał :baffled: Tak samo "usypiał" na drzemkę - ponad 2,5h - myślałam, że mnie szlag trafi :baffled: Wywlokłam z łóżeczka :baffled:
Ja widzicie, dzisiaj już z nim wszystko w porządku :dry: Humorek ok, temperatury prawie niet (tzn. rano miał koło 37), nos zatkany dokumentnie i - co za tym idzie - apetyt słaby. Ale po wczorajszej masakrze ani śladu :-)
Tylko zaraz go zamorduję, jak nie przestanie jęczec :wściekła/y:
 
Esiu uff no to dobrze że Piotruś już do normy wrócił, skoro dał Ci już popalić;-) tzn że jest naprawdę oki. A Ty kochana kuruj sie i zdrowiej
Agik co to za sku...n psa zatruł, strasznie mi przykro:-(
Aniela z ta kupą to mnie rozwaliłaś, ja na szczęście miałam do sprzątania tylko siki, kupki zawsze do kibelka tfu tfu:-)
Dzagud zapomniałam Ci wczoraj napisać, że zeszłej nocy mi się śniłaś, spotkałyśmy się gdzieś w jakimś markecie i pomagałaś mi wybrać jakąś zabawkę dla Natalii, ot tak po prostu:-)
Szopka Czarus mądry chłopczyk
Olla gratki za stratę tylu kilów, ładnie Ci w prostych włoskach, chociaż ja jakoś kojarzę Cie z kręconymi. No i wogóle no no no no no no no laska

U nas dzisiaj nic ciekawego, mam w planach fryzjera, ale jakoś tak nie mogę się przekonać czy iść czy nie, czy obciąć czy zapuścić. Z krótkimi mniej problemu i szybciej się ułoży, ale dłuższe zawsze można związać. I tak jednego dnia jestem przekonana żeby ściąć, a drugiego żeby zostawić jak jest. Ale namieszałam, zero zdecydowania.:dry::baffled:
 
reklama
Do góry