reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Naszej kochanej malutkiej Suri,
dużo słoneczka, uśmiechu na buzi
i samych szczęśliwych dni
życzy Ciotka Dzagud


Koteczku, ucałuj bidulkę Vaneskę, musi bardzo cierpieć jak tyle ząbków na raz wychodzi....:sorry2:
Jeśli chodzi o telefon, to tak, kupiłam Madzi ten telefonik i faktycznie, u nas też cicho gra. Ale producent zaleca zmianę baterii od razu, bo te co są to są takie "próbne" i mam wrażenie, że jak zmieniłam baterie to zaczął grać trochę głośniej, choć bez szału. I ja też szukałam czy gdzieś się nie da rozgłosić.:-D Ale mimo to uważam że to dobrze, bo Magda przykłada telefon do ucha, więc jakby tak Jej ryknęło...:baffled: Ale wiecie co, mam problem - chyba zepsuło mi się Magdy krzesełko-uczydełko.:angry: Baterie są ok, świeci się lampka, ale głosu niet. Nic nie gra i nie gada. Nie wiem co zrobić z tym fantem. Nie wiecie czy to ma jakąś gwarancję i można gdzieś oddać do naprawy?
Co do zostania w Polsce, to hmmm, ja bym pewnie nie została, bo od mojej rodzinki to uciekam jak tylko mogę najszybciej.;-)Ale Ty masz dobre stosunki z Rodziną, jesteś od Nich daleko i tęsknisz, więc uważam że powinnaś zostać. Przy dzieciach Ci pomogą, Ty się odprężysz i odpoczniesz, a Mąż przez ten czas z głodu nie umrze.;-)A pogoda, iiiii tam, nie ważna, ważne towarzystwo!:-)
Kingug, mam nadzieję że z Wiki już dobrze??? O Matko, 11 kup!!!:szok: Oby szybko przeszło.:tak:
Aniajw, to łóżeczko co pokazałaś bardzo fajne i może bym się na nie skusiła jakbym potrzebowała jedno lub dwa oddzielne.:tak:Nie jest drogie, więc można z droższym materacem zaszaleć. Choć też uważaj, bo ja się na Weronice przekonałam, że materac przy dziecku szybko się "zużywa".:baffled: Na początek lepiej kupić trochę tańszy bo szybko trzeba będzie wymienić.
A Nati dobra z tym "nie ruszaj".:-D Choć Magda ma to samo - jak coś dorwie, to musi minąć trochę czasu aż da to dotknąć, bo drze się "moje" i ucieka.:-D
Elmaluszku, super że prezencik tak podpasował Amelci i że miała tyle radochy. Ale już Ci współczuję jak się nauczy jeździć. Na piechotę ledwo za Nią nadążałaś, to co będzie na rowerku??? Jak Ci śmignie, to tyle Ją widzieli....:-D
Esia, no to się Piotrek i Małgosia wzbogacili!:tak:Zazdroszczę, bo u mnie bida z gośćmi i prezentami.:-(No i strasznie Ci współczuję nocek...:szok: Trzymam kciuki żeby te cholery zęby wylazły i przestały Was męczyć.:tak:No i nieodmiennie uważam że z Jarka to złoty chłop jest!:tak:
A jeśli chodzi jeszcze o Ikeę - ja nie odrzucam wszystkiego w czambuł jak leci. Lubię jakieś tam drobiazgi z Ikei i spore rzeczy też mi się podobają (np. cała kuchnia, cała sypialnia czy pokój dla dziecka). Ale i tak uważam że mają drogo i wkurza mnie maksymalnie to, że cenę każdej dupereli podają oddzielnie. Więc jakbym chciała cały regał, to muszę każdy element tego regału liczyć, więc bez kalkulatora to ani rusz.:baffled:
Olla, Amelka jest super po prostu! Duża, odważna i z ogromnym poczuciem humoru. Strasznie się cieszę na spotkanie.:tak:
Oj i kurczę załamałyście mnie tym że dzieciaki dmuchały świeczki...:-(Magda ni cholery nie wiedziała o co kaman i Weronika Jej musiała pomóc. Można powiedzieć, że tradycyjnie wręcz się bała świeczek i odsuwała od nich...:baffled:

A wyobraźcie sobie, że Weronika dalej chora i na antybiotyku w końcu. Wkurzyłam się w sobotę jak cholera, bo niby już było ok, wyglądało że faktycznie Jej przechodzi to choróbsko, a tu od rana zaczęła mi się pokładać. Narzekała na ucho i ból głowy, dostała dreszczy i cały dzień leżała. Ok. 18tej okazało się że ma znowu prawie 39 stopni gorączki. Wpakowałam Ją w taxi i pojechałyśmy na Niekłańską i wyobraźcie sobie, głównym problemem w szpitalu było to, że do nich przyjechałam, bo powinnam do dyżurującej przychodni. Tak kuźwa, ja tam pojadę jak na dyżurach nie ma pediatry, a jak jest to nawet nie ma przyrządów do badania (np. tych do uszu). W końcu łaskawie mnie przyjęli - z uwagą, że jak jeszcze raz przyjadę bez skierowania to mnie odeślą.:wściekła/y::angry::wściekła/y:Weronikę zbadano, nie stwierdzono jakiś strasznych rzeczy, no - ucho widać że jeszcze chore. Doszli do wniosku że jednak organizm sobie nie poradził z infekcją i dali antybiotyk. Weronika już po 1 dawce jak nowy ludź! No ale do przedszkola nie pójdzie już - wczoraj pojechała do Babci, bo Tomek już na zwolnienie nie pójdzie.:dry: Za to wczoraj była Weronisina sesja zdjęciowa. Już myślałam że będę przekładać, bo w sobotę to tak wyglądała że do żadnych zdjęć się nie nadawała. Ale jak mówię - antybiotyk zaczął działać od razu i w niedzielę wyglądała i czuła się normalnie, więc poszłyśmy. Pani fotografka zachwycona, powiedziała że Weronika jest bardzo fotogeniczna i żadnego zdjęcia nie wyrzuci, bo co jedno to ładniejsze (za chwilę wrzucę na zamknięty). No i mojej małej modelce bardzo się podobało.;-)Za to Magda wariowała jak diabli, Tomek latał za Nią po całym centrum.:-D Pani Fotograf skwitowała to tak - Weronika jest śliczna i bardzo spokojna a Magda ma strasznie dużo uroku osobistego ale czortem Jej z oczu patrzy.:-D Dobra, idę na zamknięty wgrać zdjęcia.
 
reklama
Sto lat dla kochanej Suri

Elmaluszku Wiki nie ma jeszcze piątek:no: Pediatra na bilansie mówiła, że na dole ich nie widać, a do góry Wiki nie pozwoliła sobie zajrzeć:no:.
Trzymam kciuki za szybkie opanowanie jazdy na rowerku:-)
Kotku oglądałam wczoraj długoterminową pogodę i w ten weekend ma być bardzo ciepło:-) Znając siebie ja bym została:tak:
Iza cieszę się, że a Alusią wszystko w porządku:tak:
Aniajw laptopem pobawisz się jak Nati zaśnie:tak::-D
Esia wspólczuję Ci bardzo i mam nadzieję, że Małgoni szybko wyjdą zębolki:tak:. Może zamiast czopków daj Jej nuforen?
Olla Amelka jest boska:tak::tak:
Dzagud ja myślałam, że tylko Wiki nie chciała dmuchać świeczek, a tu prosze Madzia też;-) No to uff, może za rok sobie poradzą:tak:;-)
Dużo zdrówka dla Weroniki:tak:

U nas choroby ciąg dalszy. Kur.. ja myślałam, że jak Ona jest zaszczepiona na rota to, że biegunki nas ominą. No stara i głupia jestem:angry:. Wczoraj 8 kup, dzisiaj wizyta u lekarza i pani dok. mnie uświadomiła, że jest mnóstwo innych wirusów, które Wiki mogła złapać. Okazało się, że jest trochę odwodniona, mimo że dawałam Jej dużo picia. Od dzisiaj bierze leki i mam nadzieję, że szybko Jej przejdzie. Jejku ta moja bidulka jest tak smutna...
 
Kingug, no biedna Wiki.:-(Ale widzisz, tak to jest z tymi szczepieniami.:baffled: Z jednej strony bombardują człowieka reklamami i wpędzają w poczucie winy, a okazuje się że nie zawsze takie szczepienia są potrzebne lub skuteczne. Ja generalnie jestem bardzo za szczepieniami i nie wyobrażam sobie sytuacji że miałabym dziecka nie zaszczepić, ale akurat jeśli o rota chodzi to jestem sceptyczna. Jak Magda miała 4 miesiące to wylądowałyśmy w szpitalu z odwodnieniem, bo złapała adenowirusa - podobny do rota. I wtedy mi lekarka w szpitalu powiedziała że z tymi szczepionkami na rota to strasznie oszukują, bo szczepią na jeden rodzaj tego wirusa a on ma wiele odmian. I co gorsza przejście jednej choroby nie uodparnia bo można właśnie inną odmianę złapać - a efekty takie same, czyli biegunka i wymioty.:baffled: A z tego co pamiętam to szczepionka kosztuje tyle że mózg staje.:baffled:
 
100 lat dla naszej kochanej Suri.Zdrowka i usmiechu sloneczko!!!Spelnienia marzen zycza Amelka i ciotka klotka:tak::tak::tak:

Dzagud-swinie w tym szpitalu.Siedza na dupach i łache robia ze popracują troche.Jeeeeeny jaka jestem zla.Tylko kasy by wiecej chcieli a robic im sie nie chce.Gdzie sie podziali Ci lekarze z powolania.Nasrali tych nfz-tow i innych bzdetow a czasu ani pieniedzy dla pacjenta nie ma:wściekła/y:No ale dobrze ze Weronisia ma juz antybiotyk i co najwazniejsze zdrowko wraca.
Kingug-ja tez jestem za szczepionkami ale slyszalam ze rota niekoniecznie(bo tak jak Dzagud mowi jest duzo odmian aszczepia na jedna)Zdroweczka dla Wikusi bidulki,oby bylo juz tylko lepiej.
Anni-ja ciekawa jestem jak Suri reaguje na babcie?Pewnie teraz jestes zajeta,ale i szczesliwa;-)


A ja chodze cala posrana:baffled:Jak ja bym chciala zebym juz byla w tym hotelu i wiedziala na czym stoje.:baffled:
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry :-) Zagladam po paru dniach przerwy i nadrobić nie mogę przez cały dzień - tyle napisałyście :tak:
Po pierwsze dziękuję w imieniu Czarka za wszystkie życzenia, mieliśmy gości na raty, plus przejawy lepszej pogody i czasu na zajrzenie do was nie starczało. Moim chłopakom katary i inne dolegliwości przeszły i szykujemy się (jesli nic nowego się nie zjawi) na wesele w sobotę, oczywiście dziatwa idzie z nami. Oj czuję że się pobawimy :-D

Agik, Weronisi, Wiki, Piotrusiowi i innym pominiętym choruskom szybkiego powrotu do lepszego samopoczucia:tak:

Anielap - a propos plastrów anty.. ja używałam przed Czarkiem i byłam bardzo zadowolona, z tym że noszenie na pupie i przedramieniu odradzam, najlepsze jak dla mnie miejsce to jest brzuch poniżej lini majtek, chociaż brzegi i tam się odklejają - już taki ich urok:sorry2:, ale brakiem zabezpieczenia w tej sytuacji nie masz co się martwić, bo jesteś szuplutką osobą,. Co innego gdybyś ważyła powyżej 80kg, albo cały plaster odkleił ci sie na dłużej niż dobę.

No i tyle zapamiętałam co chciałam odpowiedzieć :baffled: i już mi orkiestra koncertuje :no:
 
Buziaki dla Suri!

Wiele nie napiszę, bo lecę z nóg.
Dzieciaki mają gorączkę i katar - Piotruś znacznie bardziej, no ale cholera wie, jak to się rozwinie :dry: W domu mam szpital :dry: Wyją, rzygają flegmą, charczą i podnoszą temperaturę otoczenia... Biedactwa moje... No serce się kraje, ale co mogę? Ładuję przeciwgorączkowe w buzię i pupala, wycieram nosy, wkraplam krople i faszeruję syropkami, no i mam nadzieję, że to cholerstwo na długo u nas nie zostanie... :dry:
O nocach to nawet nie wspominam...
 
reklama
;-)Kochane Cioteczki - razem z SURI dziekujemy za Zyczonka!

Dzagutku - Weronisia olsniewa!!!
Esiu - calusy dla Was wszystkich. Zdrowka dla Maluszkow, a Tobie odrobinki odpoczynku :tak:
Elmaluszku - trzymooom kciuki:-) Mocno Mocno!

wiecej nie pisze. caluje. padam na ryjek. odezwe sie jutro:tak:
 
Do góry