reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Moje paszczury też dzisiaj wyją od samego rana.:confused2: Czarek jeszcze ma mega katar i żle spał w nocy więc jest trochę usprawiedliwiony, ale Tymona zupełnie nie poznaję - najedzony, przebrany, nic go raczej nie boli, po inhalacjach katarek poszedł precz, już wykąpany i ciągle ryczy :baffled::eek: Dobrze, że jutro teściowie się zjawią :rofl2:
No ale udało mi się dzisiaj do fryca wyskoczyć i wreszcie mam swoją ulubioną długość i kolor włosów :-) I kupiłam Czarkowi urodzinowy prezent - srebrne bmw - w niedzielę robimy imprezkę z tortem.Zażyczył sobie tort z czekoladą i owocami:-)

Elmaluszku - mniam! Jadę do ciebie na łososia

Olla o matko.. Może treswany i ktoś go nasłał :szok:;-)
 
reklama
Elmaluszek-multicebion ma wszystkie witmainki zarowno rozpuszczalne w tluszczach jak i w wodzie, w sumie to w tym preparacie jest juz odpowiednie podloze ktore pomaga rozpuscic sie i jednym i drugim ale najlepsze wchlanianie sie osiagnie jak sie daje te kropelki z jedzeniem. To samo jest z tranem. Takze mysle ze bardzo dobrze robisz ze dajesz po mleczku wieczornym. I nie zawracasz mi glowy, ja sie ciesze ze moge pomoc jesli potrafie. A co do lososia, o matko ale fajosko mieszkacie! Moj P probuje lowic ale w tym sezonie jeszcze niczego nie przyniosl-a byly wielkie plany ze zrobi na grillu swieza rybke prosto z jeziora, :-D:-D:-D:-Dhehehehhehe no ale moze mu sie w koncu uda.
Dzagud-ja juz nie ciagne tego watku z egzaminem, uwazam ze sie wyczerpal. A co do Weroniki-spioszka. Powiedz kiedy dzieci zaczynaja dlugo spac? bo ja sie nie moge doczekac i bardzo bym chciala miec taki problem ze nie moge dobudzic Alusi...:rofl2:
Esia-jedz jedz krowki, mi znowu slinka cieknie bo sobie moge co najwyzej znalezc szkic papierka w internecie i sie pogapic :laugh2:
Olla- o kurcze ale szok z tym szczurem chyba faktycznie jakis zdziczaly ze sie nie boi. Albo to jakis inny stwor szczuro-podobny? Moze faktycznie zadzwon bo jakas straz miejska albo inne sluzby bo nie daj boze kogos pogryzie.
 
Witam....
Coś ostanio mam komputrowstret. Do tego jeszcze bardzo wcześnie chodzę spać. I tak zaglądam tu zawsze ale na pisanie siły brak.
Ale chciałam pochwalić się że w środe byłam na dyskotece:tak: Urwałyśmy się z koleżanką na imprezkę i było przefantastycznie. Nawet kaca miałam pierwszy raz od jakiś 3-4lat. Umierałam wczoraj z mega niewyspania a Zu doprowadzała mnie do furii. Spać w dzień nie chciała i był to meeeega ciężki dzień.
Na szczęście nockę mieliśmy cudną bo bez żadnej pobudki do 8rano. Miodzio:tak: Więc dziś odżyłam.
Tylko znowu mi się spać chce. Kiedyś siedziałam po nocach a teraz o 21 juz mnie ciągnie do łóżka.

Mam nadzieję że się wkręcę powolutku...

W niedzielę mamy imprezkę urodzinową. Zuza już wie że będa jej śpiewać sto lat i sobie czasem pod nosem mruczy "śtojat, śtojat":-D A torta dzisiaj zamówiłam w ostatniej chwili:szok: I z tyloma modyfikacjami że obawiam się że coś napewno będzie nie tak. Bransoletkę już nosi na rączce. Od czterech dni i już przywykła.

Jessssu jak mi zimno... Idę zalec do wyrka....
Wybaczcie że tak tylko o sobie:-(
Obiecuję poprawę.​
 
Szopka Ciebie chciałam już dawno zapytać jaki motor ma Twój mąż? I gdzie na zloty jeździ? Mój też zapalony motocyklista ale jak zaszłam w ciaże to motor sprzedał i kupił najbardziej wypasiony wózek. Teraz nosi się z zamiarem kupna. Tylko że ja już sobie nie pojeżdżę:-(​
 
Anielap - kochaniutka no no to, zes zaszalala :-D Zazdroszcze... No i pewnie wybaczone masz:tak::-)

Olla - hehehe no masakra z tym stworem. Mi jakies dziwactwa do lazienki wchodza tylko nie zawsze wiem jakie bo spinkalaja jak tylko otworze drzwi:tak:... Mam nadzieje, ze szczurow wsrod nich nie ma. :sorry:

Esiu -kochana ja Cie taaaak slonko rozumiem. JA przez cale zycie bylam taka, ze jak ktos zrobil mi pobudke za wczesnie to audentyko w morde bylo. Nawet moja wlasna matka sie bala tego czynic :-D A teraz... Pol ranka przeklinam bo Su o 6 rano wstaje, potem wale kaw 2, herbate zielona i zaczynam jakos funkcjonowac... Na pol obrotach zreszta...:-( JA chce SPACCCCCCCCCC

a moze zamiast Majowek i innych takich zrobimy sobie "SPANIOWKE". Wynajmiemy domki z mega wygodnymi lozkami i sie wszystkie czerwcowki zleca bez ogonow i ... bedziemy wstawac o 12 i nic kompletnie nic nie robic:-D:-)
 
Esia,Dzagudek,Szopka,Izka i reszta bandy-to ja serdecznie zapraszam do siebie na dzikiego lososia(świezego oczywiste hihi).Ja zawsze mowie ze brak mi towarzystwa,a Bartek jak pol dnia w rzece postoi to nalapie na tydzien i jeszcze radoche bedzie mial ze mu na ryby pozwolilam isc:-D.Najgorszą opcją byly by pstrągi z farmy:tak:;-).
Esia-czulam w moczu ze kapiszony dadza Ci odetchnac troszke po poludniu.:happy:
Szopka-zdroweczka dla katarzakow:tak:I koniecznie chwal sie fryzurka;-)
Anni-
no ja to z Murmelia moge na spaniowke smialo jechac:-DOna przespi nas wszystkie:-DAz mi sie przypomnialo jak na majowce Suri rano wstawala,Amelka rzucala okiem co kolezanka robi i na drugi boczek co by dospac do sniadanka:-DTylko na smyczy z kneblem bym musiala do lawki przywiazac potem:-D:-D:-D
Anielap-
kacyk rzecz nabyta,a co poszalalas to Twoje.Zawsze to jakis relaksik:tak:
Izka-dziekuju za rady,nasza specjalistko;-)

Wiecie co mam wyrzuty sumienia troche ze nie dopilnowalam Amelki.Ale to tylko dlatego ze byla glodna i krzyczala am am wiec jak najszybciej staralam sie wystudzic kaszke.W tym czasie moje pomyslowe dziecie walnelo porzadnego łyka plynu do kąpieli.Najgorsze jest to ze na koniec powiedziala mniam mniam i jak wypuszczala powietrze to puscila bańke jak na bajkach.Mam nadzieje ze nic jej nie bedzie.No martwie sie ale juz 3 godzinki minelo ,brzuszek nie boli a Amelia grzecznie spi.Wiec chyba obedzie sie bez ekscesow.
 
Ostatnia edycja:
Hej!!!
W końcu znalazłam chwilę żeby się do Was odezwać

Na początek spóźnione życzenia urodzinowe dla:

Michałka, Mikołaja, Zuzi Wiktorii, Oskara, Antosia, Maksa i oczywiście Madzi
Rośnijcie zdrowo i szczęśliwie



U mnie cieżki okres w życiu zawodowym i osobistym :no:
Na dodatek mam czasowo odłączony szybszy net, więc jak mam coś napisać to jestem chora (bo zazwyczaj jak już mam gotowego posta to net wysiada :wściekła/y:

Wakacji jeszcze nie zarezerwowaliśmy :no: wszystko nam się pokomplikowało, ech szkoda słów.

Przepraszam, że nikomu nie odpisuję, ale wszystko już mi się poplątało
W pracy już od poniedziałku będzie lżej, ale dłużej będę przesiadywać (znaczy od rana do wieczora), a po zakończeniu roku niby na wycieczkę mam jechać, zobaczymy.
pozdrawiam was wszystkie :tak:
 
No a my już po naszej sesji.:tak:Oj, ciężko było z tym upartym osłem moim....:crazy: Wzięłam Jej kilka rzeczy do przebrania i parę zabawek bo nie wiedziałam co będzie najlepsze. Zrobiłam tylko jeden ogroooooomny błąd - a mianowicie z uwagi na pogodę założyłam Jej kalosze i spodenki. No i pierwsze zdjęcia były w tych ciuchach, jeszcze z parasolem i cacy. Ale potem Pani prosiła aby Magdę przebrać w sukienkę - taką letnią z falbanami. Założyłam Jej bez problemu, do tego chciałam Jej założyć pantofelki i .... się zaczęło, bo bromba chciała kalosze!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Pantofle nie, na boso nie i w histerię wpadła jak się masz Wiktor.:crazy: W rezultacie na wszystkich zdjęciach jest w tych cholernych kaloszach. Fotografka się śmiała że młoda ma już gwiazdorskie zapędy. Do tego, ponieważ sesja odbywała się na głównym korytarzu w galerii i ludzie chodzili, to Magda łaskawie do nich machała w trakcie zdjęć i rozsyłała promienne uśmiechy. No normalnie kupa śmiechu z Nią była. Koleś z tej agencji stwierdził że skoro Magda już w wieku 2 lat sobie wybiera w co się ubrać to nam serdecznie współczuje bo już wie co będzie potem (sam ma 18letnią córkę w domu).:-D Generalnie podsumowali, że z Magdy niezłe ziółko będzie i będziemy mieli niezłe akcje z Nią. No, ale tyle to sama wiem.:eek:
No ale zdjęcia zrobione obu moim pannom - zaraz wgram na zamknięty. W sprawie Weroniki mam dzwonić w czwartek.
 
Odebrałam dziś torta.... Zrobili mi zupełnie co innego, tłumacząc że raz im nie wyszedł a drugi już by nie zdążyli bo lukier by nie zastygł:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Wściekła jestem... I zdołowana...:-( I mocno rozczarowana...

Anni ja się chętnie piszę na spaniówkę. Co prawda nie jestem śpiochem aż takim wielkim, ale do dwóch lat zdecydowanie brakuje mi snu:tak:

Elmaluszku jak Amelka po tym płynie dzisiaj? Żadnych rewelacji żołądkowych?

Jolka życzę Ci żeby już wkońcu zaświeciło u Ciebie słoneczko. Trzymaj się dzielnie.

Dzagud moja Zuzka też rządzi co chce ubrać. I takie awantury przy tym urządza...
Zdjęcia Wasze rewelacja. Aż zazdroszczę. I przyznam że zaczęłam myśleć o takich zdjęciach dla Zu. Muszę pogadać z mężem...​
 
reklama
szopka i jak dzisiaj? Bo u mnie masakra :cool: Potwory wyły cały dzień - nawet drzemkę sobie skrócili, żeby dłużej powyć... Okropny, paskudny dzień. Dobrze, że już za nami.
Udanej imprezki jutro :tak:
izka już zaczynam miec krówkowstręt powoli :szok: Żrę je od prawie 2 lat (za jakiś miesiąc będzie rocznica ;-)) i pewnie jak wreszcie się zablokuję, to ponownie zjem na emeryturze ;-)
anielap fajnie, że wyrwałaś się na dicho :-) Nie ma to jak oderwac się i poszalec...
A co to za bransoletka? Wiem że już coś wspominałaś, ale jakoś nie zatrybiłam :zawstydzona/y:
Z tortem to chyba ich pogięło :baffled: Co to za tłumaczenie, że im nie wyszedł?! :wściekła/y: Powinni zadzwonic i konsultowac, przecież wcale nie musisz chciec brac czegoś innego niż zamawiałaś - nie oni jedni torty robią! :wściekła/y: Wkurzające - rozumiem, jak się czujesz... Ja bym zaje..ła...
anni ja się na spaniówkę piszę! :tak: Matko, jak marzę o takim dniu: spanie do oporu, potem leniwe śniadanie w łóżku, kawka, książka/telewizja (przeplatanka), ciacho i lody, potem jakieś szamanko na gorąco, znowu ciacho, powtórka z rozrywek - wszystko oczywiście w piżamie w łóżku... Kuźwa! To se ne wrati...
elmaluszku jak po tym płynie? Bo powiem szczerze - wizja bańki z pyska mnie powaliła... Musisz chyba kupic jakiś mniej smaczny ;-) No ale mam nadzieję, że wszystko ok :tak:
jolka jejku, czemu musisz dłużej przesiadywac? Myślałam, że z końcem roku to nauczyciele też mają liźniej (zwłaszcza że nie masz wychowawsta) :sorry:
Kciuki za poprawę na drażliwych polach :tak:
Dzagud charakterną masz córę, nie ma co - już współczuję, z wyprzedzeniem ;-) Ale fotki w kaloszach świetne - i na pewno bardziej oryginalne niż w pantofelkach :-D Histerii natomiast nie zazdroszczę - nienawidzę takich akcji.

Dzień pod hasłem "wrzeszczymy i wrzeszczec będziemy". Oby się za szybko nie powtórzył...
Młoda wstała o 5.20, Piotrek o 6. Ja pierdziu...
Drzemki maksymalnie krótkie - ot, byle poczuc się jak najgorzej :dry: Oczywiście, na dworze 12' i leje, więc zero szans na spacer. Pod wieczór, w desperacji, pojechaliśmy do CH. To nam Piotrek urządził masakryczne histeryzowanie... Ręce opadają...
Zaskoczył mnie natomiast po powrocie. Małż wziął go na rozmowę, ponoc spokojnie słuchał, po czym sam z siebie przeprosił :eek: I jeszcze przyszedł do mnie i powiedział "nie chciałem" :eek: Zatkało mnie. Na szczęście, 3 minuty później znowu wył, więc odetchnęłam, że wszystko wróciło do normy :dry:
 
Do góry