reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Tkingug jeśli na urlopie wychowawczym zajdziesz w ciążę, możesz od razu "wrócić" do pracy (oczywiście, nie podając tego jako powodu przerwania wychowawczego) i od dnia powrotu przejść na L4. Wtedy dojeżdżasz tak do tp, potem macierzyński, wypoczynkowy i wychowawczy. Ostatnio znajoma rozmawiała z kadrową w dużej firmie, która powiedziała, że takie podejście to standard.
Jeśli natomiast nie chcesz przerywać wychowawczego, to od dnia porodu otrzymujesz zasiłek macierzyński (wciąż przebywając na wychowawczym). Tyle w dużym skrócie ;-)
Oj niestety nie potwierdzam, że takie postępowanie to standart w każdej firmie :no::wściekła/y:W mojej dużej firmie należało zawnioskować do dyrekcji o zgodę na powrót do pracy, a następnie wrócić do pracy min. na jeden dzień i dopiero wówczas można się udawać na ciążowe płatne L4, po którym tak jak Esia napisała jest do wykorzystania urlop macierzyński 20 tygodniowy, potem można wykorzystać jeszcze urlop wypoczynkowy i korzystać z wychowawczego. Ja nie oszukiwałam że chcę wrócić do pracy więc nie dostałam zgody na przerwanie wychowaczego i tym samym nie skorzystałam na kasie za ciążowe zwolnienia, oprócz tego maszerując prosto z wychowaczego na macierzyński na kolejne dziecko skaracają mi ten urlop o dwa tygodnie i tym samym płacą za 18 tygodni, a nie za 20:confused2::-)

szopka ojej - a co się stało? :szok: Słyszałam same dobre opinie o tym szpitalu...

Dużo by opowiadać - by zrobić ktg trzeba tam odstać w kilku długaśnych kolejkach: do rejestracji po kartę, do zrobienia ktg, potem do oceny ktg przez lekarza, a jeszcze potem do zapisu terminu na kolejne ktg - jednym słowem pół dnia na to to nieraz za mało:wściekła/y: I tak co drugi dzień...:confused2::confused2::confused2: i wczoraj mnie coś trafiło jak po odstaniu godziny w kolejce do lekarki oceniającej ktg usłyszałam z wyrzutem że ona mnie nie przyjmie bo kończy pracę na dziś, a inna lekarka siedząca w pustym gabinecie (nota bene kierownik przychodni) że ona też nie ma zamiaru mnie przyjąć bo przecież nie będzie przyjmować wszystkich ciężarnych do oceny ktg. Po wymianie zdań między paniami lekarkami przyjęła mnie ta pierwsza na polecenie drugiej robiąc mi wyrzuty i jednocześnie przeprowadzając badanie w bardzo niedelikatny sposób.
Szpital może i nie jest zły, ale już drugi raz spotkałam się z takim skandalicznym zachowaniem lekarzy -pierwszym razem w ciąży z Czarkiem miałam przejścia z jednym ginem kiedy trafiłam na izbę przyjęć z przedwczesną akcją skurczową. Już nie mam zamiaru więcej ryzykować trafienia na nieludzkiego lekarza i zamierzam jechać do porodu na Karową, albo Solec.

Ollu kochana bardzo mocno trzymam kciuki by u Meli nastąpiła szybka i trwała poprawa. Trzymaj się i sił ci życzę:tak:

Jola
- coś mi umknęła wieść od Ciebie..:zawstydzona/y: Gratulacje zafasolkowania!:-)

Gusia i ja doradzam na prezent książeczkę jeśli nie wiadomo co dziecko ma a czego nie ma i co lubi - książek nigdy za wiele.:tak:

Agik zobacz jaka piękna wiosna - zrób sobie dzień przyjemności tylko dla siebie, zjedz lody, pospaceruj w ładnym miejscu i od razu ci się humor poprawi. Magisterka nie zając i nie ucieknie, kiedyś na pewno nadejdzie ten dzień że będzie gotowa;-)
Elmaluszku nawet nie próbuj usuwać malowideł bo na ich miejsce i tak z pewnością powstaną nowe "piękniejsze" - cierpliwości do wyczynów córy życzę. ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Olla-jak sie ciesze ze jest poproawa, ta niska temperaturka to mi sie tez zdaje ze z oslabienia wiec "normalne" po takich przebojach. Najwazneisze ze jest lepiej, je, pije i wyglada zdrowo. Ten mocz jednak bym sprawdzila. No chyba ze calkiem przejdzie. Buziaki zdrowka.

Dzagud-gratuluje pomyslu z ksiazka kucharska. Ja tez sie ostatnio zapalilam do gotowania, poki co wszyscy zyja :-D:-D:-D Jak sie okazuje nie jestem az tak straszne beztalencie :-)

A u nas okey, planujemy jakas wycieczke. Jeszcze nie wiemy gdzie ale musimy sie rozerwac, bo nie wyrabiamy juz. Taaaaaaka nuda i cisnienie z moja praca, czekaniem na wyniki. Znow wrocil temat UK. Ale moj P sie zaparl ze woli wrocic do Warszawy. Ja w sumie lubie Warszawe ale jakos tak wyobrazalam sobie siebie jednak w anglojezycznym kraju. Zobcazymy jak sie potoczy.

Pozdrowienia dla wszystkich, potem skrobne troszke wiecej, lece na gielde, pa.
 
Śmiem twierdzić że chyba wszystkie niepracujące mamy od czasu do czasu taki problem derpesyjny;-)


No, ja miewam, czasem;-):-D
Te pracujące też...może nawet częściej :eek:

Muszę się wam poskarżyć na Maksa :wściekła/y: umyślał sobie dziś, że on SAM będzie robił siusiu na nocnik :baffled: tylko ciągle zapomina, że przed siadaniem trzeba spodnie i majtki ściągnąć :eek: no i tym sposobem chodzi w różowawych spodniach odziedziczonych po dziewczynce :-D innych suchych nie ma :-p

Szopka a ty co tu jeszcze robisz??? Dziękuję za gratulacje :tak: jak przyjdzie na mnie pora, to proszę o sposoby na przenoszenie, bo wolałabym jednak styczeń :-p
 
Jolu siedzę i czekam na zmiłowanie :rofl2: Dziś z przekory pozwoliłam teściowej pojechać do męża na weekend więc może Tymon się ruszy, bo jak nie to po weekendzie czeka mnie wywoływanie:szok: :eek:
 
Szopka mi to nie grozi :-p ja kwalifikuję się na cc ;-)

Właśnie dostałam od niani smsa, że plac zabaw jest ogólnodostępny :-p oj niech ja jeszcze spotkam tą przedszkolankę :wściekła/y: nie pisałam wam, że wczoraj wygoniła jeszcze Jacka i jego kolegę :wściekła/y: powiedziała, że placa zabaw dla nich jest na drugim końcu miasta :eek: taaa już pozwalam Jackowi jechać na rowerze samemu na ten plac :wściekła/y: jej niedoczekanie :crazy:

Kurde muszę policzyć do dziesięciu, bo niepotrzebnie się denerwuję
 
Jola chcialabym to widziec:-p:-)

Szopka byle jak,byle by wyskoczyl Tymek caly i zdrowy:tak::-)ale i tak trzymam kciuki za naturalne przyjscie skurczykow:tak:

Ja skonczylam sprzatac mieszkanie a sprzatam juz od rana:szok:.Po jelitowce wszystko do prania bylo,koce,poduszki,pierzyny,kanapa(cale szczescie mozna pokrowce z niej zdjac),dywan:angry:ale teraz wszystko slicznie pachnie:tak:Dodam jeszcze ze gora mieszkania mi zostala choc mniej jest zasrana:-D
Melka obudzila sie struta,juz myslalam ze nawraca ta choroba ale sie rozkrecila i podjadla ladnie na obiadek,tylko czekam az z+glodnieje i zje mi kolacje+ +++++bo jak+ +p+rzed c+hwi+la pr+o+b+ow+a+la+m (Te plusiki to Amelki:-p)dac jej jesc to odruchy wymiotne miala.Widocznie jest pelna.
Siuski a wlasciwie jedne siusiu ktore zrobila po przebudzeniu czysciutkie, bez sladow krwi :tak:Juuuupiiiiiiiiiiiiiiiiii:-)

napiszu za chwilu....
 
reklama
Cięzki dzionek za nami. Decyzja jeszcze nie podjęta w sprawie pogrzebu. Mąż musi się z tym przespać.

Szopka na weekend na pewno się ruszy:tak:

Jolka z tym siuśkaniem Maksa w spodenki:-D Ja sobie raz tak spróbowałam nauczyć Zu sikania na nocnik. Latała bez pieluchy pół dnia, a potem musiałam dwa prania nastawiac, bo ciuchów zabrakło. Sukces nie odniesiony:no:

Olla jak się cieszę że z Amelką lepiej. To dobrze ze już troszkę podjada, szybciej siły wrócą na łobuzowanie. Buziaki dla Was.

Pozdrawiam Was wszystkie i zmykam spać, bo jak się zdecydujemy na wyjazd to jutro długi i ciężki dzień się szykuje.
Dam znać rano jaka decyja.​
 
Do góry