reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Olla -mam nadzieje ,ze juz lepiej ,ja bym dopiero panikowała jak bym miała taka sytuacje z Mikim .Trzymajcie sie:tak:bedzie dobrze:tak:;-);-);-)
kingug-MIki mi czesto choruje i tak panikuje ale juz troszeczke mniej ,tez odrazu mam jadłowstret,i niespie bo czuwam ,Malie mielismy i Mikolajowi nic nie pomogło, mam nadzieje ,ze malej pomoze:tak:,dajwaj znac .:tak:

Mikolajea popoludniowa drzemka przebiegła spokojnie ,czyli bez kaszlu:tak:z czego bardzo jestem zadowolona:tak:i mam cicha nadzieje ze mu przejdzie:tak:,ale niechce zapeszac.:baffled:
 
reklama
A wiecie co ja ostatnio wymyśliłam? Mówi się że robota kocha głupiego...:baffled: :-D. Ostatnio w robocie przestój i jak tak siedzę i łażę po internecie to już mi się ulewa - nie mam jakiś super ulubionych stron (prócz BB oczywiście;-)) więc ile można...:baffled: No i wymyśliłam sobie ostatnio że będę "pisać" książkę kucharską. No, może nie pisać, raczej "plagiatować".;-)Mam sporo przepisów, niektóre sprawdzone, inne do wypróbowania, Wy też pisałyście na forum, a to w internecie znalazłam, a to mam z kalendarza z wyrywanymi kartkami. No i jak już coś potrzebuję to mi się szukać nie chce za diabła, a te kartki to już w ogóle pogrom - gdzieś mi się walają i przewracają. No i stwierdziłam że skoro i tak nie mam roboty, to z tych luźnych kartek i to co z internetu będę sobie spisywać i robić taką "osobistą" książkę kucharską.:-p Już zaczęłam nawet i mam AŻ 22 strony napisane (tzn. każdy przepis na oddzielnej stronie, żeby nie było). Ujjj, jak na to patrzę to nie wiem czy w rok się wyrobię.:-D A jak się robota zacznie to chyba nigdy nie skończę. Ja to mam pomysły, co????:-D
 
U mnie bez zmian - Tymek w brzuszku :eek:
Dopiero wróciłam ( a pojechałam przed 9) z ktg i kontroli w szpitalu (na Madalińskiego) - tak mnie tam dzisiaj zdenerwowali, że aż się poryczałam z nerwów i musiałam pół godziny pospacerować dookoła szpitala by się przestać trząść i móc wrócić do domu (takich emocji nie zaznałam przez całą ciążę).:wściekła/y: Już tam moja noga więcej nie stanie:no:
 
Szopka byś już w końcu urodziła ;-) bo kolejka się zrobi :-p:-D

Ale się dziś wkurzyłam :wściekła/y: poszlam z Maksem na plac zabaw przy przedszkolu. Od kiedy pamiętam w godzinach popołudniowych brama otwarta i rodzice z dziećmi przychodzili. Nawet dwa lata temu jak JAcek chodził do przedszkola, to organizowaliśmy zbiórkę na nowy plac dla dzieci. W tym roku gmina ociepliła budynek przedszkola i zrobili chodniki. No i wokół tych chodników posiali trawę i rozciągnęli taśme żeby nie deptać. Problem w tym, że teraz nijak nie można przejść do placu dla najmłodszych dzieci :wściekła/y: No i dziś z Maksem przeszliśmy po tej posianej trawie i pani przedszkolanka przez okno mi zwróciła uwagę, na co ja odpowiedziałam, że nie widzę sposobu w jaki mogłabym przejść, a ona mi na to, że to jest plac zabaw przedszkolny i inne dzieci nie mogą z niego korzystać :wściekła/y::wściekła/y: tak mnie zdenerwowała, że najpierw mi się płakać zachciało, ale źle pani trafiła, bo akurat moja niania świetnie zna się z burmistrzem i napewno się dowie kto może korzystać z palcu :angry: Swoją drogą ciekawa jestem czy dzieci przedszkolne przefruwają nad trawnikiem :baffled:
 
Szopka, ło matko, a co się stało???:szok: Co te matołki Ci powiedziały?:crazy: No wiecie co, żeby kobietę w zaawansowanej ciąży denerwować????:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Jolka, nieźle z tym placem zabaw.:wściekła/y: Dobrze że masz "dostęp" do wiadomości z pierwszej ręki, to możesz Pani potem nawtykać ile wlezie.:crazy:

Wiecie jaki szok dziś przeżyłam.:-D Mówiłam Wam, że idę dziś do optyka po nowe okulary. To jest nowy optyk w Galerii Handlowej którą pół roku temu otwarto przystanek ode mnie. No i optyk nosi nazwę "u braci". Wydawało mi się że właścicielem jest tam taki sympatyczny facecik - w wieku ok. 30tki, niziutki i łysy jak kolano. Już kilka razy tam wchodziłam, przymierzałam się do tych okularów i z nim gadałam. Ale jakoś tak dziwnie to wychodziło, bo jednego dnia z nim gadałam, a następnego sprawiał wrażenie że mnie nie zna.:eek: No i dziś byłam dłużej i okazuje się że ..... ich jest dwóch!!!:szok::szok::szok: Jak bonie dydy - bliźniaki i to identyczne zupełnie!:szok: Najpierw to myślałam że coś nie tak mam z głową bo najpierw widziałam jak jeden wychodzi a za chwilę drugi wyszedł z zaplecza:eek: Gdyby nie to że byli inaczej ubrani to bym pomyślała że zwariowałam.:-D Potem patrzyłam na nich bardzo podejrzliwie i oczom nie wierzyłam.:-D Ja wiem że bliźniaki są identyczne, ale tak całkiem nie do rozróżnienia to mi się wydawało że tylko dzieci są, a w tym wieku to już są bardziej "indywidualni".:-D:-D:-D Sama z siebie się śmiałam potem.:-D
No ale okularki zamówione, mają być jutro lub w sobotę. Nawet nie chce mi się myśleć ile kosztują, a i tak wybrałam chyba jedną z najtańszych opcji.:baffled: I co dziwne, okazało się że ten optyk jest duuuużo tańszy niż np. Vision Express. A wydawałoby się że sieciowy sklep powinien mieć bardziej atrakcyjne ceny.:baffled:No i niestety potwierdza się żem ślepa jak kret (bo przy okazji okulistkę zaliczyłam), wada się pogłębia i dochodzą cylindry - a obecne okulary są za słabe.:crazy:
 
Ostatnia edycja:
hihi Dzagud ale cię porobili :-D:-D:-D a wiesz, że ja też wczoraj u optyka byłam :tak: i śliczne oprawki wybrałam, ale z zakupem muszę poczekać, bo najpierw wizyta u okulisty mnie czeka, a to dopiero za tydzień :tak: mam nadzieję, że mi tych oprawek nie wykupią ;-)
 
Dzagud - gratuluje pomyslu z ksiazka. :tak: A te blizniaki to niezle sie usmialam:-D
Jolka - ja tez bym sie wkurzyla!

A ja sie zalatwilam - jestem zla na siebie jak tralala. Latalam jak idiot ostatnio - tu silownia tu zakupy tu cos tam jeszcze...ze sie kompletnie dorobilam. Suri mi odsprzedala jakiego wirusa, a ja czujac, ze juz mnie bierze - zbagatelizowalam.

Siedze zasmarkana, trzesaca sie z goraczki i wsciekla jak mops. Jutro planowalam jeszcze ssilownie i solarium zaliczyc:zawstydzona/y: i posprzatac chalupe i ugotowac - bo w sobote gosc nam sie zjezdza:baffled:. Dzis G ma urodziny a ja nic nie zrobilam procz zakupow. Teraz taka galareta musze isc o kuchni i mu cos ugotowac :sorry: A mial byc tort:angry: Zla jestem na siebie. Jak ja nie lubie byc choraaaaaaa... pomocyyy..:-(.
 
obiecuję wpaść przed Waszym urlopem
Trzymam za słowo! :tak: I aż się stracham Ci przypominać, że to dopiero w drugiej połowie lipca... :rofl2:
Ja mojej chrześnicy podarowałam (oprócz krzyżyka - standard dla chrzestnej) pierścionek - ale taki śliczny dziewczęcy, który będzie mogła nosić w okolicach 6-10 lat :tak: Kolczyki to także świetny pomysł (tylko mogą długo leżeć nie używane :sorry:).
kingug jeśli na urlopie wychowawczym zajdziesz w ciążę, możesz od razu "wrócić" do pracy (oczywiście, nie podając tego jako powodu przerwania wychowawczego) i od dnia powrotu przejść na L4. Wtedy dojeżdżasz tak do tp, potem macierzyński, wypoczynkowy i wychowawczy. Ostatnio znajoma rozmawiała z kadrową w dużej firmie, która powiedziała, że takie podejście to standard.
Jeśli natomiast nie chcesz przerywać wychowawczego, to od dnia porodu otrzymujesz zasiłek macierzyński (wciąż przebywając na wychowawczym). Tyle w dużym skrócie ;-)
Cieszę się, że z Wiki lepiej :tak:
Dzagud ale przygody :-D A nie kusiło Cię by do mnie wpaść po drodze? Hę? Bo z okna trasę Waszego przejazdu widzę :-p
Ciachnięcie włosów popieram, bo choć fajnie wyglądasz, to sądzę że z krótkich będziesz zadowolona :tak: (poza tym - zmiany! zmiany się liczą! :-D)
Akcja u optyka świetna :-D No wymarzona sprawa, żeby ludzie zastanawiali się, czy aby na pewno mają dobre szkła :-D
Olla o kurcze... Współczuję - mam nadzieję, że teraz już jednak będzie coraz lepiej... Strasznie mi żal Melki i Ciebie, bo doskonale wiem, jak się czujesz... Okropne :sorry:
aniajw jestem pełna podziwu, jak Natalka jest poukładana :tak: Fajnie, że już tak się z nią możesz dobrze dogadać :tak:
szopka ojej - a co się stało? :szok: Słyszałam same dobre opinie o tym szpitalu...
jolka oj wkurzają takie durne zakazy - zwłaszcza gdy chodzi o dzieci :baffled:
anni współczuję choróbska...

Z laptopem źle :baffled: Okazuje się, przeprowadził sobie "cofnięcie" systemu do ery przedpotopowej skurczybyk! Oczywiście wszystkie dane poszły się :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Strasznie mnie to stresuje... Na dniach trafi do profesjonalnych odzyskiwaczy danych... Jejku, jeśli to wszystko mi przepadnie... :-:)-:)-(
 
reklama
Mialam odpisywac ale przeboje dzisiejszego dnia mnie przerosly:-(
W skrocie KUBUSIOWY SOK spustoszyl brzuszek Amelki,do teraz sie pozbierac bidulka nie moze:-(Posciel zmienialam 4 razy,Amelke z 6 i tak mi sie wyziebila ze zanim skumalam o co cho to raczki miala sine i paznokcie niebieskie:no:Jak to zobaczylam to chwycilam za telefon do lekarza ale nim oddzwonil to sie zorientowalam ze to z zimna i naubieralam dzieciaka,farelke wlaczylam i sie rozgrzala ale w szoku bylam bo myslalam ze serducho i krazenie jej nawala:no:
Nic tam,ide strzelic sobie lep,nie moge juz patrzec jak sie meczy.Taka kruszynka sie zmojej dziewczynki zrobila,no niknie w oczach.

Szopka przykro mi ze musiaas sie nadenerwowac,caluski Ci sle i duzo spokoju:*
Przepraszam wiecej nie pamietam:zawstydzona/y:
 
Do góry