reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Ewcia najważniejsze że masz męża te po swojej stronie a to przede wszystkim najważniejsze , mama twoja ci pomoże a tamtą szlag trafi i dobrze:-)
 
reklama
Po porodzie to czasem jak w kiszkach się jedzonko przelewa to człowiek ma wrażenie że to mała dzidzia. Moja mnie wyjątkowo mocno kopie więc liczę na to że po porodzie będę miała lżej ale i tak pewnie nie raz zatęsknię za tymi kopniakami :-)
 
ja chodzę co trzy tygodnie i jak na razie ginka nic nie wspomina o zmianach.za tydzień idę do szpitala na wymaz by wykluczyć paciorkowca i inne paskudztwa.następna wizyta 08.05 to będzie mój 37 tc a następna jeśli będzie 29.05 dwa dni przed terminem i ciekawa jestem czy ona sie odbędzie:-D
 
współczuję Wam ...

azile - a Ty już do pracy? nie powinnas jeszcze w domku posiedzieć - niedawno źle się Czułaś...
Mi czasami zdażają się małe zawroty głowy - robi mi się nagle gorąco i słabo - ale szybko wraca wszystko do normy
Joanno idę do pracy ale tylko na 3 dni(przynajmnie mam taki zamiar). We czwartek wieczorem ma wizytkę u gina i planuje już zwolnionko do końca ciąży.
 
Lorcia tobie też współczuję, ja przed ślubem miałam kiepski kontakt z mama traktowała mnie jak smarkulę ale później zmieniła sie bardzo i teraz możemy pogadać o wszystkich swoich problemach i coś na nie zaradzić wspieramy się, z tatą zawsze miałam dobry kontakt. Co do teściów to nie mog enarzekać odwiedzamy ich czasem (mieszkają 120 km od nas) a że mój M studiuje to nie każdy weekend mamy wolny żeby do nich pojechać. Teraz to ja już nie wypuszczam się dalekie podróże i zostaje telefon. Teściowie są prostymi ludźmi - mieszkają na wsi - ale bardzo ich szanuję sa pracowici i jak tytlko mogą to nam pomagają;-)
Ewcia i takie pozytywne myślenie ma Tobie towarzyszyć do końca, nie przejmuj się tą starą prukwą - sorki że tak pisze ale nie mam innego określenia. Ktoś na góze wytknie kiedyś jej postępowanie, a jak zostanie sama to wtedy ją szlag trafi:-D
Kasia, Magdziarka będę czekac na tę kawkę z niecierpliwością:tak::-):tak:
 
Cześć kobiety ale sobie poplotkowałyście na teściówki teściów i innych członków ma się znaczyć członków rodziny....no i dobrze nie ma to jak się wygadac. A ja dopiero wróciłam do domku i jestem taka objedzona.że muszę sie położyć...i poleniuszkować..w pokoiku jest cieplutko słońce pada prosto na wersalkę i czuję, że ta wersalka na mnie czeka....
 
ja tez mam tesciową bardzo fajną- moja mama umarła bardzo młodo, matka męża od razu mi ją próbowała zastąpić. mieszka teraz po drugiej stronie ulicy w naszym mieście i choć czasami przyjdzie, pomarudzić, trochę na nas ponarzekać to i tak mam z nią świetny kontakt, nasz syn też ją uwielbia. trochę się bałam jej, a szczególnie pierwszego z nią spotkania bo ja jestem o wiele mlodsza od męża, a naczytałam się w róznych gazetach- jak to jest gdy mąż odłącza się w późnym wieku od mamusi, ale nie było tak źle. ojciec męża ma juz nową rodzinę i nowe dzieci z tego małżeństwa- tak więc za bardzo to go nie widujemy, tylko czasem na jakiś większych imprezach rodzinnych- ale też nie jest zły... bardzo dużo nam pomogli:-)
 
reklama
Dopiero wstałam:szok:a pisałam po 17 że idę poleżęc i usnęłam ale żeby na tak długo...mam cudownego syna..nie budził mnie i bawił sie cichutko. Dzisiaj będzie ze mna spał. Zawsze tak robimy, gdy mąż wyjeżdża i zawsze sie zastanawiam czy to nic złego i mam nadzieję, że nie wychowam go na mamisynka ma juz przecież 7 lak...ale i ja lubię te wspólne spanie..
Idę teraz pochłonąć kolację, zagonic młodego do łóżka i też mu wcisnąc coś na ząb - bo on to taki tadek niejadek no i ..niby byłam taka objedzona a już mi w brzuszku burczy na całego...zrobię górę pysznych wiosennych kanapeczek...
 
Do góry