reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Fajnie tak poczytać o wakacyjnych planach. Ja niestety nigdzie się nie wybieram po za weekendowym wyjazdem w sierpniu na wesele. Plan był taki, że pojedziemy gdzieś na Agroturystykę, ale M dostał teraz drugą pracę na najbliższe 5-6m-cy tak więc z wyjazdu nici. No ale coś za coś. Ewentualnie może uda się coś w listopadzie bo i tak szef będzie `wysyłał u M w pracy na przymusowe urlopy. Ale w listopadzie to nie wiadomo jaka będzie pogoda. Jeszcze pomyślę.
Ale planów wakacyjnych Wam gratuluję.

Magdziarko jesteś świetną mamą i też nie możesz się winić za to, że Olek Cię okłamał. Chyba każde dziecko musi tego spróbować. Najważniejsze, że z nim porozmawiałaś i nie krzyczałaś. Zresztą co ja tu Pedagoga pouczam:-D:-D:-D;-);-);-). Oluś to mądry chłopak i napewno zrozumiał, że źle zrobił.

A tak dla poprawy humorku dla nas Drogie mamusie:-D

Wyobraź sobie jakie piękne byłoby życie, gdyby przybiegało odwrotnie niż dotychczas.
Zaczyna się od tego, że kilku eleganckich gości przynosi cię w skrzyneczce i od razu trafiasz na imprezę. Żyjesz sobie spokojnie jako starzec w domku. Stajesz się coraz młodszy. Pewnego dnia dostajesz odprawę w postaci grubszej gotówki i idziesz do pracy. He! Pracujesz jakieś 40 lat i poznajesz uroki życia. Zaczynasz pić coraz więcej alkoholu, coraz częściej chodzisz na imprezy, coraz częściej uprawiasz seks. Jak już masz to opanowane,jesteś gotów żeby trafić na studia.
Potem idziesz do szkoły. Coraz mniej od ciebie wymagają, masz coraz więcej czasu na zabawę. Robisz się coraz mniejszy, aż trafiasz do... hmm, gdzie pływasz sobie w cieple przez 9 miesięcy, wsłu****ąc się w uspokajający rytm bicia serca.
A potem nagle BĘC - i Twoje życie kończy się... orgazmem.
I czy tak nie byłoby lepiej?
 
reklama
Życzę Wam szybkiego powrotu do zdrówka. Mnie na szczęscie większe infekcje omijają. Ostatnio trochę się stresowałam bo Kacper i M byli chorzy, a mnie o dziwo nie wzięło.
Jedyne co mi dokucza to nadpobudliwość. Generalnie w ogóle jestem nerwus, ale teraz to aż szkoda gadac. Może to strach przed porodem narasta, chociaż staram się nie myśleć o nim. sama nie wiem. Dzisiaj z samego rana już się ściełam z M. Wstaliśmy trochę późno i Kacper zaczął fisiować, że nie tata pójdzie z nim do łazienki, i nie tata go ubierze tylko mama. A tatuś co tam. Skoro synek chce. A ja później na wariata sama się szykowałam.
Mało tego wczoraj jeszcze M wieczorem wrócił z pracy, Kacper już leżał w łóżku do spania, prawie spał, ale tata ambitnie poszedł zobaczyć co u niego. No i to był koniec ze spaniem. Ja musiałam go zaganiać do łóżka bo tatusiowi nie pozwolił się położyć. A mówiłam do niego, żeby nie wchodził bo koniec ze spaniem będzie. Ale on jak zwykle mądrzejszy. Szkoda, że po fakcie powiedział "Czemu zawsze musisz mieć rację i skąd wiedziałaś że tak będzie". No i kolejny powód do "sprzeczki" gotowy.
wiem, że czasami u mnie pierdoła urasta do rangi wielkiego problemu. Ale zganiam to na ciążę;-):-D. Może po prodzie mi przejdzie, albo się nasili bo dojdą nieprzespane noce;-):-D
 
Dziewczyny widze że humorki od rana wam dopisują!!!! Fajnie tak z rana sie uśmiać!!
Magdziarko nie martw się Olkiem. Wszystkiego w żuciu człowiek musi spróbować i jak by nie było sam musi sie sparzyć. Rozumiem ciebie doskonale, mój synek teraz przechodzić totalny bunt(ale i tak bardzo grzeczny jest) sprawdza na ile sobie może z nami pozwolić. Jakis rok temu córce wszystko "przyklejakło się do łapek". Co tylko było ładne w przedszkolu przynosiła do domu i za żadne skarby świata nie mogła zrozumieć że nie wolno tak. O ile ja się wtedy naryczałam, ale wkońcu zmądżała i wie że tak nie można.
My mamy każdego dnia przechodzimy takie egzaminy i myślę że będzie ich jeszcze więcej:tak:. Więc głowa do góry a wszystko będzie ok.
 
Wczoraj M wrócił do domu i powiedział, że dzwoniła jego siostra, że chcą nas odwiedzić. Mieli przyjechać na weekend majowy. Ale, że problem w pracy z wolnym mają to przyjadą 16maja na 4-5 dni. Zagotowałam się. Ja tuż przed porodem i będę musiała koło nich skakać:szok::szok::szok: Albo przyjadą sami albo z dziećmi i owe dzieci jeszcze ze swoimi partnerami. Poprostu kosmos. Ich szóstka + nasza trójka na dwóch pokojach. To jakiś kosmos będzie. A do tego gotój i sprzątaj dla wszystkich. Normalnie chyba zacznę się modlić, żebym na ten weekend poszła rodzić i będę miała święty spokój.
 
Cholera Azile Ty wiesz o co chodzi...żeby wychować to dziecko na dobrego człowieka, pokazać mu świat , wyjaśnić jego reguły nauczyc odróżniać dobro od zła. Dziecko jest najważniejsze!!!!Nie po to powołujemy dzieci do zycia, żeby potem nie chcieć nie umieć albo byle jak je wychowywać.....tylko żeby to jeszcze było prostsze...szkoda, że nie mam patentu..reguły. A poza tym częśto wydaje mi się, że moje wysiłki marnieją przez otaczający Nas świat i wpływy zewnetrzne środowiska. Teraz rodzice mało zajmują się dziećmi na więcej im pozwalaja i potem wytłumacz swojemu dlaczego..nie? Jakoś naszemu pokoleniu chyba łatwiej było..mieliśmy rodziców o podobnym swiatopoglądzie. A teraz...dzieci są odbiciem dorosłych( mają komórki, stroją się..itp) Ale ja będę szczęsliwa jeśli zachowam wierność swoim ideałom i część z nich przekażę Olkowi;-)
 
Wczoraj M wrócił do domu i powiedział, że dzwoniła jego siostra, że chcą nas odwiedzić. Mieli przyjechać na weekend majowy. Ale, że problem w pracy z wolnym mają to przyjadą 16maja na 4-5 dni. Zagotowałam się. Ja tuż przed porodem i będę musiała koło nich skakać:szok::szok::szok: Albo przyjadą sami albo z dziećmi i owe dzieci jeszcze ze swoimi partnerami. Poprostu kosmos. Ich szóstka + nasza trójka na dwóch pokojach. To jakiś kosmos będzie. A do tego gotój i sprzątaj dla wszystkich. Normalnie chyba zacznę się modlić, żebym na ten weekend poszła rodzić i będę miała święty spokój.
Może lepiej będzie jak powiesz prawdę, że nie masz siły na przyjmowanie gości. W końcu to rodzina to chyba można tak szczerze..poza tym może jak juz bardzo chcą wpaść to może niech przywiozą ze soba prowiant i zaplanują sobie czas - bo Ty nie możesz sięteraz ptrzemęczac!!!Nie daj się kochanie wrobić w takie wysokie obroty tuz przed porodem!
 
reklama
no nie, papuga ta jest suuuuuper, kawał niezły, uśmiałam się po pachy:laugh2::laugh2::laugh2:
ale życie tez mozna zakończyć orgazamem, tylko w troszkę innym wieku, niezłe ...niezłe:happy::happy:
Madziarko mysle ze dzieci przez kombinowanie i oszukiwanie tez się w pewien sposób rozwijaja, przyszedł czas na Olka żeby spróbować, ale doskonale wiesz ze masz madrego synka i to jest tylko przejsciowe zachowanie, każdy z nas jak był dzieckiem to na pewno okłamal rodziców, tylko teraz tego nie pamietamy:sorry2:
 
Do góry