reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Joaś, może rzeczywiscie dobry pomysł z ta zmianą lekarza.

Marta, będziesz pewnie miała założoną druga książeczkę.

Agusia, dobrze, ze wszystko ok.
 
reklama
Mamoociku nie mam pojęcia. My wzięliśmy tego gościa bo remontował hotel w którym pracuje Damian. Teraz tak sobie myślę, że ludzie go biorą bo robi z siebie sierotę:szok:. Opowiada jaki to on pokrzywdzony przez życie, żona go zostawiła i takie tam inne. sama się nabrałam na te smutne historie. ale myślałam, że jak człowiek dostał po tyłku to będzie szanował innych i pracę. Na pieniądze raczej nie mógł narzekać bo sam zrobił nam kosztorys ile będzie za to chciał i my się nawet nie targowaliśmy bo nie przesadził z cenami. Ale jak wyszło coś dodatkowego do zrobienia jak to przy remontach wychodzi to płaciliśmy dodatkowo. Więc chyba nie miał źle. Dodatkowo codziennie dostawał obiadki bo im przynosiłam z domu i nie było, że nie chciało mi się nic robić. Chłopaki robili to i pożądnie zjeśc musieli, papieroski, piwko to była norma. Teraz na przykład bym się zastanowiła 10 razy czy nadskakiwać fachowcą. Dostajesz kasę za robotę tro zadbaj o siebie. (wiem okrutna jestem) Po tym jak poszedł od nas znalazł pracę u gościa który ma knajpkę i robił remont. Niestety potraktował go podobnie. tak więc myślę, że to już taki typ człowieka i nabierze jeszcze nie jedną osobę na te głodne kawałki
 
Joaś zmieniaj i nie miej zadnych wyrzutów sumienia.Jestesmy w podobnej sytuacjii,dzieci tyle samo,porodów tyle samo i gdyby mnie facet tak olewał to tez bym zmieniła.Pewnie jestes za dobrze wychowana ,i zamiast warknąc czasem to uważasz ze nie wypada.A potem jestes zła sama na siebie za brak zdecydowania.A uwierz mi,okazanie niezadowolenia lub przesadne zdziwienie na brak kompetencjii działa na lekarzy jak kubeł zimnej wody.Kobieta to nie nie bezwolna reproduktorka,znajdz szybko normalnego,rzetelnego i miłego lekarza.Trzymam kciuki.
 
Joaś ja miałam podobnie z lekarzem przy pierwszej ciąży. chodziłąm do niego przez chyba 3 czy 4 miesiące. Nie pamiętam dokładnie. Ale ani razu mnie nie zważył, nie zmierzył ciśnienia. Tylko wyniki raz miałam a tak to przepisywał wszystko z rubryki do rubryki. A jak zapytałam o rzeczy związane z ciążą bo nie miałam bladego pojęcia tylko tyle co w gazetkach wyczytałm to robił oczy i odpowiadał na zasadzie "No jak to jest Pani w ciązy i nie wie" W końcu się wściekłam i zmieniłam lekarza. Za to na patologi dziwnie na mnie patrrzyli jak spojrzeli w kartę, że pierwsze wizyty miałam u lekarza który pracował u nas w szpitalu, a następne już spoza rejonu.
Uważam że dobrze zrobiłaś:tak::tak::tak:Będziesz się przynajmniej pewnie czuła.
 
JoannA25,pamietam te tabletki,grzybice to mi wracaja co jakis czas.Mimo ze robie wszystko zeby ich uniknąc,wywaliłam śliczne majteczki i kupiłam sterte babcinych majciorów z bawełny,żadnych wspólnych ręczników ,ja wycieram sie takimi jednorazowymi,wkładki,unikam tamponów i co?Dziadostwo wróciło.Najbardziej martwi mnie to ze chyba zaraziłam mojego lubego,bo wyskoczyły mu na nosie i brodzie bolesne i saczącze sie krostki a własciwie guzy.Boli go jak cholera.Wizyte mam niedługo i cos czuje ze chyba i mąż powinien dostac jakies lekarstwo,bo u facetów zakażenie drożdzycą to własnie wypryski na twarzy,biały nalot na jezyku,plesniawki.Własnie ,jak leczyłas sie z grzybka to mąż tez dostał lekarstwo.Bo czytam własnie na necie ze drożdzaki to sobie siedzą w organizmie i własnie przy ciązy lubią sie rozwinąc,a leczenie to powinno objąc obojga partnerów.
 
Magdziarka-super!!A jakie prawdziwe.Kurka ,juz zapomniałam ze tak było:szok:.Trzeba bedzie odnowa sie przyzwyczajac.
Co do spodni,kupiłam juz dawno sliczne ciązowe dzinsy i nie moge w nich chodzic,wkurzają mnie,gryza na brzuchu,dresy tez mnie draznią i leginsy tez,na szczęscie u mnie juz tak ciepło ze poprostu chodze w sukienkach do kolan.A do spania mam antyseksualną pijame ,z tak głebokimi spodniami,ze konczą mi sie pod piersiami i nic mnie nie gryzie.Tylko mąz nie moze na mnie patrzes hahahah:laugh2::laugh2:
 
reklama
Mnie na początku ciąży zaatakowała taka grzybica, że myślałam, że zwariuję. Też dostałam olbrzymiego czopka clotrimazolum. Masakra, piekło, bolało, ale pomogło. Potem ginka przepisała mi jeszcze tabletki a nie czopki (uff) ale szybko się wyleczyłam :tak: pomógł też żel antybakteryjn dla kobiet w ciąży i jak Limba pisze jednorazowe ręczniki :tak: Od tamtej pory spokój :-)
Ale grzybica w ciąży to norma i niekoniecznie trzeba się nią zarazić, wystarczy osłabienie organizmu i już jest, ot taki upierdliwy przyjaciel ciężrówek ;-):-D
 
Do góry