reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Mamoot chcę cię zasmucić, że nie jesteś na prowadzeniu, bo ja przytyłamteż 14kg.A obwód mam 103 brzuszka. :-D
 
reklama
Dziewczynki nie ma co sie licytować o wagę :-D póki co nie ma się czym przejmować. Bedziemy sie martwić po ciąży:-D

A meliska z pomarańczką hmmmmm:tak: mata brzmi smakowicie...
 
Joaś jestem na stałe na diecie bezmlecznej. Nie wyszła mi na to alergia ale najprawdopodbniej mam dużą nietolerancję laktozy. źle sie czuję po mleku. Oprócz tego nie moge wieprzowiny i w zależności od okresu pylenia róznych innych produktów.:tak:
Moja Lola tez nie moze mleka - caly pozostaly nabial i owszem:-D. Ma to po dziadku - nietolerancja laktozy, podobnie ma moj mlodszy brat. Troche mi jej szkoda ze wzgledu na budynie i takie tam pysznosci. No i moj Kwiauszek jablek nie moze jesc :-:)-:)-(. A tutaj tez duuuuza strata, bo wszelkie soki odpadaja - prawie kazdy jest na bazie soku jablkowego. Ale mala pilnuje sie dzielnie - nawet jak racuchy robie to pyta czy sa z jablkami. Bo sie biedna dusi jak zje...
 
Ale chociaż raz można sie nie wstydzić swojej wagi;-). A chudnąć będziemy po ciąży. Ja z okazji tycia dzisiaj się obiadłam na sniadanko, i szczerze mówiąc to jeszcze bym coś wszamała:tak:
 
mnie też coś bierze:-( tak samo katar , kaszel i coś w gardle zaczyna mnie drapać.:baffled: a tu za oknem deszcz, wiatr a ja do pracy musze wyjść!!! :-(

Kasia ja też nadal borykam sie ze strasznymi skurczami, czasem takie zakwasy zostaja że chodzić się nie da.
 
Joaś dzielną masz córeczkę. Ja nie tylko mleka nie jem , ale całego nabiału(zresztą cała moja rodzinka). Czasem przemycamy jakiś kawałek sera żótego, ale już nie jest tak ciężko jak na początku bez nabiało. Kupuje czasem ser feta ale tylko z mleka koziego.
Co do jabłego to ja też nie jadam, ale mogę gotowane i pieczone bo takie nie wywołują u mnie spuchnięcia gardła i tak jak pisałam niektórycz warzyw i owoców taż okresowo nie jadam(pomidory, gruszki, arbuzy).
 
No wlasnie dziewczyny, skonczyl sie "lekki"drugi trymestr, a teraz ciaze juz daja o sobie "konkretnie" znac - czyli daja nam w kosc....
Mnie tez cos dopadlo kilka dni temu - mam taki duszacy, mokry kaszel. W nocy ok, ale w dzien sie nasila.
Kacha, zawsze lezenie pomaga na jakies skurcze, bo ruch je wzmaga, widze to po sobie, a nic nie biore - tylko odpoczywam.... Nie zeby caly czas, ale w koncu zmuszam sie do tego, bo bylo kiepsko.
Joanna25, super, ze Ci juz lepiej.
Magdalenkakol, nie marw sie, jeszcze tylko "troszke"
Wszystkim zasmarkanym zycze zdrowia!
 
O, matko, serdecznie wspolczuje.... Moje dziciorki sa alergiczne, ale wlasnie to dziala tez okresowo- teraz jes kiepski czas - w dodatku zawsze tak jest po wizycie u tesciowej, gdzie sa dwa duze psy w domu. Podejrzewamy z mezem reakcje krzyzowe. No ale da sie z tym zyc. Chociaz wymaga wyrzeczen.
 
Dziewczyny, zerknelam do Kwieniowek - u nich juz pokazna lisa bejbikow. Wyobrazcie sobie, ze wiele z nas - Was urodzi w maju... Rany, wierzyc mi sie nie chce, naprawde... Ja jestem psychicznie jeszcze daleko do przygotowan. Moze dlatego, ze dzieciaki zabieraja mi mostwo energii? Dzisiaj juz "dostalam" liste spraw od rana... I nie chce mi sie tego zalatwiac, ale coz...
Do tego maz kilka mi rzeczy "podrzucil" - no i mam juz dzien zorganizowany.
Zmykam zatem moje drogie, odezwe sie w czasie drzemki Barta. O ile bede w domu...
 
reklama
Joaś czas biegnie nieubłaganie :-D:-)trzeba go łapać i zdążyc ze wszystkim na czas...przynajmniej mam taką nadzieję, że wszystkie się wyrobimy z zaplanowanymi sprawami i przygotowaniami na przyjście maluszka.
Mamoot Wojciaszech chłop na schwał....rzeczywiście długo Was nie było. Supew, że juz jesteś. No widzisz z tymi dwoma pokojami nie jesteśmy same...
U mnie remont trwa. Duży pokój juz pomalowany na piękny jasny żółty kolor o pysznej nazwie kogel-mogel. Dziś tata bejcuje parapet na ciemny koloreki maluje futryny i drzwi. Potem jedziemy po farby dla Olka. Bardzo mnie cieszy to odświeżanie mieszkanka:tak:pozdrawiami miłego dzionka
ps. U nas słonko świeci:-)
 
Do góry