reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
U nas plan odpieluchowywania nieco się zmienia, b Wojtek ma ospę i nie wiem, co z tego wyjazdu na Mazury wyjdzie. Bedzie trzeba zdjąć pieluche w domu. Stas ma potencjał, bo już nie raz "tarowałam się" z nim, że jak zrobi siusiu, to coś dostanie i siusiu było. Ale się się uparchiuch uprze to nie zrobi.
 
reklama
Mamootku i jak z tą ospą, jesteście w domu???
Kurcze, ale pechowo się rozchorował, a Wojciaszek jest zagrożony czy już chorował?

U nas żadnych postępów, sikanie w majtki ciągle,
chyba że przypilnuję i wysiedzi na nocniku:sorry:.
To 2 tydzień, no wiecie co teraz to się chyba już cofnąć nie mogę:no:!
Myślałam, że szybciej pójdzie!

A co u was dziewczynki wybieracie się na długi weekend?
 
Mejdia, to Wojtek ma ospę, a Staś nie miał, więc czekamy na zarażenie.

Wojtek w dobrej formie, ale cały czas bijemy się z myślami, czy jechać czy nie. Jeżeli pogoda dopisze, to moze pojedziemy jutro na Mazury. Jesli nie to zostaniemy w Warszawie i moze na jeden dzien ruszymy sie pod Warszawę na działkę.

Trzymam kciuki za postepy nocnikowe. Wytrwalości życzę!!! :-)

Ja dziś też Stasiowi zdjęłam pieluchę i 4 razy portki zasiusiane. I co gorsze sadzam go na nocnik i nic nie robi, a chwilę potem sik w majty. No nic, trzeba próbować.

Mejdia, a Ty gdzieś wyjeżdżasz.
 
Witajcie Te, które tu jeszcze zaglądacie:-),
My na długi weekend siedzimy w domku, grillujemy i budujemy:tak:,
Wczoraj bylismy u znajomych - Wojtek do wieczora 4 pary spodni zmoczył:szok:,
a dziś u nas spotkanko.
T. na budowie wczoraj pół dnia spedził,
ale nie ma to jak własnymi siłami zawsze się grosz zaoszczędzi...:happy:


Mamootku, życzę wam, żeby jednak się udało ruszyć w plener,
choć pogoda taka nieciekawa...
NO tak jeśli Wojciaszek chory to i Stasia dopadnie , raczej nieuniknione,
ale potem będziesz miała już z głowy:-p

Dziewczynki a Wy gdzie sie podziewacie...chwalić się nowinkami!
 
Mejdia, no i udało nam się choć pół dnia spędzić w plenerze. Zawsze coś :-)
Niebo deszczowe się przetarło, wyszło słonko i było calkiem miło. Może jutro tez gdzieś skoczymy. CHoc zapowiadaja deszcz.

A siusiu Stasiowe idzie w portki. Tylko dwa razy dziś na nocnik.
 
Witam się

widzę że postępy w odpieluchowywaniu spore!! No pięknie kobietki, barwo dla Waszych pociech! Wytrwałości życzę!!!!
 
Dzięki! Staram się być bardziej uparta od Stasia i sa sukcesy. Znów dziś bez wpadki. Ja nie chwalę - ja informuję ;-) :-D
 
Mamootku, świetnie- BRAWO dla Stasia!!!
Ja też z mojego Szczyla jestem dumna, wołać nie woła, ale dłuuugo trzyma
i za każdym razem jak mu podstawię nocnik to pięknie sika:-)!
Jak na zawołanie - kontrola super!
Niestety nadal nie czuje kiedy mu się chce i woła jak już sika:baffled:
NO, ale ja staram się go często wysadzać i przez cały dzień jest raczej sucho!!!

Mamootku a jak ospa, już Was opuściła?
Bardzo chłopcy się męczyli?

Ulcia się pojawiła - fajnie...:-)

Ja ostatnio miałam coś gorsze dni więc nie zaglądałam do Was,
ale dziewczynki co jest czyżby i Was chandra dopadła?
Maajeczka, Lila, Asiowo, Mata - napiszcie cosik!
 
reklama
Mejdia, to wielkie gratulacje dla Wojtusia i dla Ciebie za wytrwałość. Jak już dobrze trzyma i siusia na nocnik to pół sukcesu. :-)
U nas podobnie, ale dziś na przykład Staś zawołał, ze chce i szybciutko zrobil. Wszystko jest na najlepszej drodze.

Ospa w natarciu. Wjtek już po, ale własnie od piątku szaleje u Stasia. Wysypało go jeszcze bardziej niż Wojtka, ale na razie się prawie nie drapie. Jutro idziemy do pani doktor na oficjalne potwierdzenie ospy i wpisanie do książeczki.
A Wojtek od jutra wraca do przedszkola. Mam nadzieję, ze już wydobrzał i się nie zarazi czymś od razu.
 
Do góry