mejdia
czerwcóweczka 2008 ;)
I wiesz co ... zawiodłam sie:-( A wiesz dlaczego? Bo nigdy szczerze mi nie odpisałaś, nie włożyłaś w to żadnych chęci. Za to w postach o teściowej czy mężu emocje aż kipią.
Tym samym nie pozwoliłas mi poznac sie tak naprawde, a niestety nie spotkałyśmy sie w realu.
Nie widze checi z Twojej strony do szczerego kontaktu ze mną, wiec nie bede wiecej do Ciebie pisała. Przykro mi.
Zreszta to jest forum o dzieciach z czerwca 2008 a Ty o Julce to i tak prawie nic nie piszesz.
Pisze to otwarcie ponieważ nie potrafie i nie chce udawac, że nic sie nie stało, ani udawac, że nie widze Twoich postów.
Cześć dziewczyny,
podczytuje Was codziennie, ale nie mam już chwili, żeby z Wami pisać.
Ponieważ ostatnio gorący temat poruszyła Basia, postanowiłam,
że się wypowiem w tej sprawie.
Miałam okazję spotkać się z Ewą w realu ;-) i z wielką przykrością muszę stwierdzić, że Ewa jest z nami nieszczera!
To co pisze niestety mija się z prawdą, w wielu przypadkach diametralnie!
Przykładem może być nawet opis naszego spotkania :
wygadałam i wyśmiałam się za wszystkie czasy, wybawiłam się z dzieciakami...
Ja podczas naszego paru godzinnego spotkania z Ewy
wydobyłam jedynie parę zdań, a o śmiechu właściwie nie było mowy.
Nie miałyśmy wspólnych tematów, nawet o dzieciach Ewa nie bardzo
wiedziała co ma opowiadać. Większość czasu przesiedziała na fotelu nie łapiąc kontaktu, ani ze mną ani z dziewczynkami.
To co wypisuje o mężu też nie jest prawdą, bo to on przez całe nasze spotkanie zajmował się dziećmi.
Ewa nawet nie stwarzała pozorów, że ją interesują, zapał przejawiała jedynie robiąc zdjęcia oczywiście na potrzeby forum.
Przykro mi to mówić, ale bardzo się zawiodłam na Ewie , jest to osoba nieszczera, nieodpowiedzialna, nie godna zaufania.
Długo biłam się z myślami czy o tym Wam napisać, ale uważam, że Basia ma rację,
wobec takich osób jak Ewa, która nas wszystkich oszukuje wypisując brednie, nie można być pobłażliwym.
Początkowo starałam się jej pokazać delikatnie, że potępiam to co robi, jednak nie przyniosło to skutku.
Mogłabym jeszcze wiele napisać...
Zostawiam to Waszej ocenie!
Ewa przykro mi, ale tak jak Ci powiedziałam przez telefon - najważniejsza powinna być dla Ciebie rodzina i o to walcz, bo znajomi odejdą do swoich spraw, a dzieci będą zawsze!!! To dla nich się staraj, to Ty dajesz im przykład jak żyć!!!
Chcesz, żeby były podobne do Ciebie...?!
Gorzkie to, ale nie umiem inaczej...
Ostatnia edycja: