reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Cześć kobitki, ja tylko na chwilkę bo mi monitor od komputera siada - cały czas mruga i nic nie widać! Musimy w końcu kupić nowy:tak:
Właśnie Wojtek urządził małą histeryjkę przed snem , a właściwie ostatnio wiecznie płacze, drze się i marudzi, oj mały terrorysta mi rośnie!:szok:
Jak tylko kupimy nowy monitorek to nadrobię zaległości w czytaniu co u Was!
Tymczasem buźka!
 
reklama
Dobry Wieczór
Wpadłam tylko na chwilkę...
Przez dwie godziny mielismy pokaz pewnych szmatek w domu... ehhh nie będę tu reklamy robić tej firmie ale na koniec wywalili cenę 2190 zł :szok:
Moj m poszedł do stoamtologa( cały czas wojuje z zębem) ...
Ja ledwo siedzę przy kompie taka padnięta jestem... dzieci w łozkach ale Nadia jeszcze sie kręci.. dziwne:confused: niebawem zmieni się czas i dlatego te nasze dzieciaszk tak sie budzą wcześnie ( ta sobie jakoś pomyslałam) :cool:
To co Kochane Mamcie - Spokojnej Nocki życzę - Ciaooo
 
I jak wieczorek babeczki? ;-)

Joasiek czekam na fotki nowej szafy rzeczywiście będziesz miała pracowite popołudnie ale liczy się efekt końcowy
emot100.gif

Joasiek pochwal się nową szafą - napewno jest świetna !!!

Pochwalić się? To taka prosta szafa :zawstydzona/y: Ja minimalistką jestem, żadnych luster, przydymionych szkieł... Ale jak bardzo chcecie to postaram się jutro zrobić fotki :tak:

A ja jestem cala przejeta,bo siostra M rodzi.Tzn.ma skurcze,3cm rozwarcia,ale juz dwa razy odeslali ja ze szpitala,bo skurcze na ktg za slabe.A ja bardzo boli....Biedna,meczy sie,nie moze sobie znalezc miejsca.
I jak? Maleństwo już na świecie? Zawsze jak czytam o porodach to też swój wspominam, jak Bbakania :-) Był szybki, mało męczący i myślałam, że będzie bardziej boleć ;-) Trochę wyczerpana przy końcu, ale po odzyskałam siły i nadawałam do małej jak najęta ;-) a przy szyciu ucięłam sobie pogawędkę z lekarką :zawstydzona/y: Po godzinie mówiłam mojemu m że mogę rodzić następne dziecko :szok:
Za każdym razem jak patrze na to moje małe słoneczko, to nie mogę uwierzyć że stworzyłam takie cudo :-D
A te problemy z przyjęciem... szkoda gadać :-( też przeżywałam ten stres że urodzę gdzieś, bo mnie nie przyjmą :baffled:

No, ja już wszystko w szafę upchałam :tak: chociaż myślałam, że bardziej pojemna jest :zawstydzona/y: ale pewnie to my mamy za dużo klamotów... Tak ciężko mi się z różnymi rzeczami rozstać... ja beznadziejny zbieracz jestem :zawstydzona/y: Moja Oleńka już śpi, ale miała kłopoty bo dziś zaliczyła dwie drzemki ponad godzinne :tak: Jestem z niej dumna :-) Moi panowie oglądają mecz :sorry2: a ja oczywiście u Was ;-) Może poczytam moją sagę :tak: a potem ćwiczonka bo dziś jeszcze nie było :zawstydzona/y:
Tymczasem!
 
Ostatnia edycja:
A ja dzis ok 20 robiłam porządek w ciuchach Jasia (od urodzenia upychałam je w szafie) uzbierało sie tego troszkę, no i jest miejsce na nowe które się suszą lub już czekają na włożenie ich na półeczki :rofl2:
Życzę spokojnej nocy :-) lece pod prysznic :-)
 
niebawem zmieni się czas i dlatego te nasze dzieciaszk tak sie budzą wcześnie ( ta sobie jakoś pomyslałam) :cool:

Obyś miała rację kochana, bo mała mi coraz wcześniej się budzii aż sie boje, że zacznie mi przed 5 wstawać :baffled: a najsmieszniejsze jest to, że im później wyląduje w łóżeczku tym wcześniej wstaje :rofl2:

Joasiek ja też chomik jestem, a mąż, ło matko, to się przyda, to też... a ja upycham, bo przecież nie wyrzucę, bo zaraz krzyk będzie :dry: dobrze, że 2 piwnice mamy i garaż, to jeszcze jako tako w domu się mieścimy :-D a za to w piwnicy to strach chodzic, żeby czegos nie ruszyć, bo poleci :sorry2:

Aniknulka no to miałas robotę z ubrankami :tak: ja co jakiś czas przekładam do pudła ubranka, bo ledwo co mi się mieści wszystko w komodzie, a w kartonie czekają kolejne w spadku po kuzynce :sorry2:

Mejdija współczuję terrorysty w domku, mi też mała na talibka rośni i cały dzień na rączkach by tylko była, a jak sadzam ja gdziekolwiek, to płacz jakby ze skóry odzierali conajmniej i łzy jak grochy lecą :szok:
ale rozczula mnie jak przylepa zasuwa do mnie na czworaka z tym swoim mama, wyciąga ręce i się tuli :sorry2: cudowne uczucie.... ozywiście jak nie łazi tak za mna cały dzień :rofl2:
no i jak jest juz znudzona zabawą, to biore ją na kolana, daję pić i wtedy normalnie nie to dziecko, ładnie sie przytuli, grzecznie siedzi i pije wodę :rofl2:

miłej i spokojnej nocki :-)
 
Joasiek ja też chomik jestem, a mąż, ło matko, to się przyda, to też... a2 piwnice mamy i garaż, to jeszcze jako tako w domu się mieścimy :-D a za to w piwnicy to strach chodzic, żeby czegos nie ruszyć, bo poleci :sorry2:
A ja piwnice jedną i już nie ma jak wejść :baffled: Najgorsze jest to że co jakiś czas robię porządki i jakoś przekonuję samą siebie że czas się z pewnymi rzeczami pożegnać... i cio? Żadnego luzu :sorry2: no i ciągle czegoś przybywa... :dry:
 
No to jeszcze tu skrobnę trzy słowa o naszym wyjeździe.
Przede wszystkim chłopcy świetnie znosza podróż. Większą część czasu Staś śpi, Wojtek niekoniecznie, ale za to jest spokojny. Bardzo się z tego cieszę, bo my jesteśmy podróżniki.:-)
Jadąc do Zakopanego odwiedziliśmy moich wujków w Myślenicach. Odwiedziny niespodziewane, ale miłe. W końcu to brat mojej babci, bliska rodzina a nie widzieliśmy się z 5 lat!
Zakopane było cudnie zasypane śniegiem, ale w ciągu tygodnia wszystko się topiło. Ludzi mało, bo już trochę po sezonie. Dojechała do nas moja mama i pomogła w opiece nad dziećmi. Dzięki temu pojeździliśmy na nartach (o czym marzyłam już od kilku lat). No i mam ogromną satysfakcję, bo tego sie nie zapomina. Po prostu jeżdżę jak dawniej. Trochę się bałam, żeby czegoś sobie nie zrobić. Wiecie, człowiek nierozruszany, tak prosto zza biurka. Ale poszło dobrze.
Mama zajmowała sie Stasiem, a my od rana do południa z Wocjaszkiem na narty. Bardzo mu się podobało zjeżdżanie. Ale nie jestem pewna, czy jeszcze większa atrakcją nie były wyciągi krzesełkowe. :-D
Troche nam popsuły szyki choróbska. Bo najpierw z choroby wychodził Wojtek, a potem Stasia dopadło. Niby nic, takie przeziębienia, ale i kaszel i katar i ogólnie kiepskie samopoczucie.
A w drodze powrotnej Kraków i króciutkie odiwedziny u mojej kuzynki i mojego chrzesniaka. Ale sie chłopcy ładnie razem bawili. Aż miło patrzeć. Było tez trocę zabierania zabawek, no ale to normalne.
Teraz juz myślę o kolejnym wyjeździe, ale to jeszcze trochę. Pewnie dopiero na Święta jak co roku pojedziemy na Mazury.

No i zapomniałam dodać, że od dziś Staś jest posiadaczem trzeciego ząbka! :-)

Bardzo dziękujemy za wszystkie 9-ciomiesięczne życzenia. :-)
 
Ostatnia edycja:
Witam się wieczorem:-)

Witajcie!
musze isc wyprostowac kłaki, rano umyłam a teraz jak już suche to porażka- troche za dużo ściełam je i musze je prostowac bo wyglądam jakby mnie piorun trzasnął...
U mnie to samo. Ostatnio ścięłam włosy. jak je ułożyła fryzjerka, to wygladały super. Ale potem jak umyłam, same wyschły i tragedia:no:. A są za krótkie, żeby je spiąć czy chociaż w kucyk związać. No i na tą okolicznosc musiałam kupić sobie prostownicę. Teraz jestem zadowolona, jak włoski wyprosuję to fryzura wyglada całkiem całkiem:tak:

Bbakania, Natalka będzie miała śliczny pokoik. Widzę u niej obrazek z Kubusiem Puchatkiem...u mojego małego też króluje...na zasłonce i na scianach:tak:.
Czytam Twój opis porodu ...niezłe miałaś przeżycia:szok:. U mnie było trochę nerwowo, ale szybko. 7 dni po terminie, nieprawidłowości w ktg, oksytocyna...po 4 godzinach Krzyś był już na świecie. Niestety przez pierwszą noc nie miałam go przy sobie, leżał na noworodkach na obserwacji. Przez całą noc oka nia zmróżyłam, czekałam na świt...jak zrobiło sie jasno, zaczęłam czytać książke, żeby choć trochę nie mysleć. Na szczęście wszystko było dobrze i rano już cieszyłam się swoim szktrabem:tak:

Joasiek, gratuluję nowej szafy:tak:

Mamoot, super, że wyjazd się udał:tak:. Zdaje się, że trafiliscie na fajną pogode, akurat do jazdy na nartach:tak:. Gratulacje dla Stasia!

U nas tez kolejny ząbek się pojawił, już 5 :-). Mały wszystkich teraz czaruje tym zębatyn usmiechem:tak:
U nas dzien udany, sporo czasu spędzilismy na dworze. Trochę posiedzieliśmy u mojego brata...biedny już kota dostaje w domu. A jeszcze przynajmniej przez tydzień po zabiegu nie powinien sie ruszać:sorry2:.

Miłego wieczorku!
 
reklama
Do góry