reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Witajcie!
Gratulacje dla Stasia- jeszcze 19 ząbków i jeden komplet uzębienia zaliczony:tak:
łudzę się, że jak mała podrośnie, to znów będę mogła robić to, co lubię... mam nadzieję, że się to uda... ale postanowiłam, że w paźdierniku zacznę studia, a na wiosne robię prawko :tak: tylko czy "mała" będzie na tyle "duża" ;-) i mi pozwoli... czas pokaże...
Mata, ja też się łudzę:tak:. Na razie to nawet nie jestem w stanie domu porządnie ogarnąć z moją małą marudą (dziś przeszedł sam siebie:-(). Ale już postanowiłam, że na wiosnę biorę lekcje jazdy samochodem. Prawko zrobiłam jak skończyłam 18 lat, ale dawno nie jeździłam samochodem, nic już nie pamiętam. A teraz by się przydało:tak:. A w październiku wracam do pracy. Wczoraj jakoś mnie naszło i szukałam żłobka w internecie. Niestety nie mam z kim zostawić Krzysia, a samego z obcą nianią boję się (nie mam znajomych z dziećmi, nikt nam nie poleci znajomej)...na razie rozważam żłobek. Ale zobaczymy za pół roku jak będzie.
Azile, dużo zdrowia dla maluszka i dla Ciebie. Super, że lepiej je. Mam nadzieję, że uda się uniknąć zastrzyków.

My byliśmy dziś umówieni na rehabilitację. Pojechałam i okazało się, że nas nie zapisano, a ja zawsze dzwonię dużo wcześniej, żeby mieć termin:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. No to na wszelki wypadek sprawdziłam kolejną wizytę...i też nas nie zapisano:no:. Byłam taka strasznie zła. Staram sie zawsze innych traktować poważnie, nie spóźniam się itp- i od innych oczekuję tego samego. A tu taki klops- i to już drugi raz:baffled:.Nasza fizjoterapeutka jest fajna, Krzyś ją już zaakceptował, dlatego u niej zostaniemy (zresztą to nie jej wina tylko recepcji)- inaczej zmieniłabym przychodnię. Wkurza mnie to, że ludzie nie rozumieją, że wybrać się z takim maluchem to nie tak łatwo...siup do wózka i jedziemy. Żeby dziś pojechać na wizytę, musialam małemu zmienić cały rozkład dnia...żeby na ćwiczenia akurat był wyspany, najedzony. I zamiast iść na spacer, jechałam zatłoczonym autobusem. No nic...w ramach przeprosin na kolejne wizyty mamy dostać rabat. dobrze, że chociaż tyle się poczuwają:dry:. No to sie Wam wyżaliłam.
Żeby trochę ochłonąć, poszłam z małym pospacerować po Starówce- byliśmy niedaleko, pogoda była super. Mały był wyspany więc opuściłam mu budę i gapił się na latarnie z ozdobami świątecznymi:tak:. I jakoś tak po tym spacerze świątecznie mi się zrobiło;-).
Miłego wieczoru.
 
reklama
Już sama nie wiem. Siedział w leżaczku i się bawił. Od ostatniego posiłku minęło ok godz. Wcześniej miał 2 razy czkawkę (nie wiem czy to ma jakieś znaczenie). Nagle zaczęło mu wylatywać z buzi (nie chlustało)i w pewnym momencie, go przytkało i ja go wtedy obróciłam i poklepałam po pleckach i wyleciała reszta. Zapach taki jak wymioty.

Azile zdrówka dla Ciebie i Dominika
Mój Krzyś bardzo często, jak ma czkawkę, to ulewa:-( (zauważyłam też, że najczęściej ma czkawkę właśnie jak leży w leżaczku). Może Twój mały nałykał się powietrza przy tych wcześniejszych czkawkach. A że zapach jak wymioty to normalne...od posiłku minęła godzina, już zdążył przetrawić. Najważniejsze, ze nie straciłaś głowy i zareagowałaś w porę:tak:. Mam nadzieję, ze więcej się taka sytuacja nie powtórzy.
 
Już sama nie wiem. Siedział w leżaczku i się bawił. Od ostatniego posiłku minęło ok godz. Wcześniej miał 2 razy czkawkę (nie wiem czy to ma jakieś znaczenie). Nagle zaczęło mu wylatywać z buzi (nie chlustało)i w pewnym momencie, go przytkało i ja go wtedy obróciłam i poklepałam po pleckach i wyleciała reszta. Zapach taki jak wymioty.

Patyczku to ja mam to co opisałaś od 6 miesięcy codziennie,u nas to refluks,a u Ciebie może tylko raz się zdarzyło,dobrze,że przy nim byłaś.

Ale się u Was działo, ja dzisiaj byłam u mamy i Filip pierwszy raz podróżował pociągiem i był bardzo grzeczny,oststniej nocy spał do 8 ale wiem,że to tylko tak mu się akurat udało bo już kiedyś tak sypiał ale potem się znowu przestawił:confused:

Azile obyście szybko wrócili do zdrowia!!

idę teraz na gotowe na wszystko,miłej nocki:happy:
 
Azile, biedactwo, dużo siły i dużo zdrówka!!! Zmiany w płucach to już faktycznie poważna sprawa :-(

Gratulacje dla kolejnych półroczniaczków - ani się obejrzymy, jak będziemy po kolei wyprawiać pierwsze urodzinki :tak:

Już sama nie wiem. Siedział w leżaczku i się bawił. Od ostatniego posiłku minęło ok godz. Wcześniej miał 2 razy czkawkę (nie wiem czy to ma jakieś znaczenie). Nagle zaczęło mu wylatywać z buzi (nie chlustało)i w pewnym momencie, go przytkało i ja go wtedy obróciłam i poklepałam po pleckach i wyleciała reszta. Zapach taki jak wymioty.

Patyk - podziwiam, że zachowałaś zimną krew - ja bym pewnie spanikowała! Lenka niestety ulewa masakrycznie po każdym jedzeniu - na szczęście taka historia nigdy się nam nie przydarzyła.

Julia, ja początkowo myślałam, że Lenka też ma refluks, ale z tego co pamiętam, to Filip słabo przybierał na wadze - a ona z tym nie ma problemu... Dwóch pediatrów, z którymi konsultowałam to ulewanie, twierdzi, że to z przejedzenia :dry: Skoro na wadze cały czas Mała przybiera, to niby nie ma powodu do niepokoju, ale parę razy dziennie muszę ją przebierać. Odbijanie nie pomaga, bo często potrafi jej się ulać jeszcze przy cycu, zanim zdążę ją podnieść, albo w trakcie tego podnoszenia do odbicia. A nawet jak odbije, to często i tak jeszcze potem chluśnie, i to nierzadko godznę-dwie po jedzeniu. Zapach też "wymiotowy" i ilości takie, że potrafi sobie zmoczyć bodziaka i spodnie i jeszcze na mnie sporo poleci. Miałam szczerą nadzieję, że to ulewanie jej przejdzie po 3-4 miesiącach, a na razie nie ma poprawy. Z drugiej strony, nie wiem, ile by ważyła, gdyby nie ulewała, skoro wyrzucając tyle jedzonka dobiła do 9400g;-)

A ja mam małe wakacje - dzisiaj i jutro Jacek jest potrzebny w przychodni od rana, więc ja mam wolne i siedzę z Lenką cały dzień - prawdziwa laba :-) Dzisiaj byłyśmy na basenie, a jutro idziemy w odwiedziny do rówieśnicy Leny, trochę się dziewczyny razem pobawią, bo już dwa tygodnie się nie widziały :tak:

Dobrej nocki!
 
Ostatnia edycja:
A ja 1 noc prześpię całą:-D

Nalezy Ci się, nalezy Pani Prezes! :-)

Mamoociku gratuluje ZĄBKA! to pewnie daltego stas sie budził czesciej ostatnio.

Tak mi się też wydaje. Budzi się często z płaczem i nawet nie chce jeść, tylko się poprzytulać. Czasem pociamka cysia, ale widzę, że to głównie o ssanie chodzi.

czy twój Wojtek nie jest z 26 czerwca przypadkiem????

Byłaś blisko, bo z 25 czerwca :-)

Monika a wkladasz mu wlaeczek pod "jajeczka"?

Nam mówiła lekarka, żeby jajeczka podnosić go góry, przy zakładaniu pampersa, czyli w sumie podobnie, jak z wałeczkiem. Tylko teraz on jest za ruchliwy na takie numery. Duże ta nasze dzieci.

Magdziara i Mamoot zycze Wam milego spotkanka;-)

Dziękujemy!

Agusia, wyrwiesz ósemkę i będzie po kłopocie. Mnie tez czeka jeszcze rwanie trzech ósemek. Ale nie chcę sie za to brać zanim nie skończę karmić Stasia, bo boję sie powikłań i brania ewentualnych leków.

Domiś, zdrowiej, nie daj się choróbsku.

Joasiu, jak mnie denerwuje takie nieszanowanie czasu innych.:no:

Staś jeszcze raz dziękuje cioteczkom za ząbkowe gratulacje.:-):-)

A ja w ramach przedświątecznych przygotowań zaczęłam dziś (a właściwie wczoraj, bo juz po północy) robić bigos i śledzie.
 
reklama
Witam z wieczora.
Nie mam czasu was poczytać. M wyjechał na szkolenie. A Domiś mi sie rozchorował na całego. Dziś byłam z nim na prześwietleniu płuc i na pobieraniu krwi. Ma zmiany w płucach:-(. Na razie obywa sie bez antybiotyki, tylko inchalacje. ALe czasu na nic nie mam. Jak do poniedziałku mu choroba nie przejdzie to będą zastrzyki:-:)baffled:. Po baktrimi mały ma problemy z brzuszkiem choć dziś troszke lepiej. Wraca mu powoli apetyt no i nie odwraca już głowy od cycy. Ja mam zapelenie zatok i niby dostałam antybiotyk , ale jak przeczytałam ulotke i jak źle działa na dzicko to zrezygnowałam. Lecze sie domowymi sposobami moż pomorze.
Pozdrawiam was ciepło. jak znajde chwilkę to jeszcze coś naskrobie i was poczytam.
Pozdrawiam.
Alize, masz dobrego lekarza? Jesli nie masz co do niego pewnosci to szukamy. Mam troche kontaktow w "srodowisku" w Bialym
 
Do góry