joan-na
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2008
- Postów
- 519
Witajcie!
Gratulacje dla Stasia- jeszcze 19 ząbków i jeden komplet uzębienia zaliczony
Azile, dużo zdrowia dla maluszka i dla Ciebie. Super, że lepiej je. Mam nadzieję, że uda się uniknąć zastrzyków.
My byliśmy dziś umówieni na rehabilitację. Pojechałam i okazało się, że nas nie zapisano, a ja zawsze dzwonię dużo wcześniej, żeby mieć termin. No to na wszelki wypadek sprawdziłam kolejną wizytę...i też nas nie zapisano. Byłam taka strasznie zła. Staram sie zawsze innych traktować poważnie, nie spóźniam się itp- i od innych oczekuję tego samego. A tu taki klops- i to już drugi raz.Nasza fizjoterapeutka jest fajna, Krzyś ją już zaakceptował, dlatego u niej zostaniemy (zresztą to nie jej wina tylko recepcji)- inaczej zmieniłabym przychodnię. Wkurza mnie to, że ludzie nie rozumieją, że wybrać się z takim maluchem to nie tak łatwo...siup do wózka i jedziemy. Żeby dziś pojechać na wizytę, musialam małemu zmienić cały rozkład dnia...żeby na ćwiczenia akurat był wyspany, najedzony. I zamiast iść na spacer, jechałam zatłoczonym autobusem. No nic...w ramach przeprosin na kolejne wizyty mamy dostać rabat. dobrze, że chociaż tyle się poczuwają. No to sie Wam wyżaliłam.
Żeby trochę ochłonąć, poszłam z małym pospacerować po Starówce- byliśmy niedaleko, pogoda była super. Mały był wyspany więc opuściłam mu budę i gapił się na latarnie z ozdobami świątecznymi. I jakoś tak po tym spacerze świątecznie mi się zrobiło;-).
Miłego wieczoru.
Gratulacje dla Stasia- jeszcze 19 ząbków i jeden komplet uzębienia zaliczony
Mata, ja też się łudzę. Na razie to nawet nie jestem w stanie domu porządnie ogarnąć z moją małą marudą (dziś przeszedł sam siebie:-(). Ale już postanowiłam, że na wiosnę biorę lekcje jazdy samochodem. Prawko zrobiłam jak skończyłam 18 lat, ale dawno nie jeździłam samochodem, nic już nie pamiętam. A teraz by się przydało. A w październiku wracam do pracy. Wczoraj jakoś mnie naszło i szukałam żłobka w internecie. Niestety nie mam z kim zostawić Krzysia, a samego z obcą nianią boję się (nie mam znajomych z dziećmi, nikt nam nie poleci znajomej)...na razie rozważam żłobek. Ale zobaczymy za pół roku jak będzie.łudzę się, że jak mała podrośnie, to znów będę mogła robić to, co lubię... mam nadzieję, że się to uda... ale postanowiłam, że w paźdierniku zacznę studia, a na wiosne robię prawko tylko czy "mała" będzie na tyle "duża" ;-) i mi pozwoli... czas pokaże...
Azile, dużo zdrowia dla maluszka i dla Ciebie. Super, że lepiej je. Mam nadzieję, że uda się uniknąć zastrzyków.
My byliśmy dziś umówieni na rehabilitację. Pojechałam i okazało się, że nas nie zapisano, a ja zawsze dzwonię dużo wcześniej, żeby mieć termin. No to na wszelki wypadek sprawdziłam kolejną wizytę...i też nas nie zapisano. Byłam taka strasznie zła. Staram sie zawsze innych traktować poważnie, nie spóźniam się itp- i od innych oczekuję tego samego. A tu taki klops- i to już drugi raz.Nasza fizjoterapeutka jest fajna, Krzyś ją już zaakceptował, dlatego u niej zostaniemy (zresztą to nie jej wina tylko recepcji)- inaczej zmieniłabym przychodnię. Wkurza mnie to, że ludzie nie rozumieją, że wybrać się z takim maluchem to nie tak łatwo...siup do wózka i jedziemy. Żeby dziś pojechać na wizytę, musialam małemu zmienić cały rozkład dnia...żeby na ćwiczenia akurat był wyspany, najedzony. I zamiast iść na spacer, jechałam zatłoczonym autobusem. No nic...w ramach przeprosin na kolejne wizyty mamy dostać rabat. dobrze, że chociaż tyle się poczuwają. No to sie Wam wyżaliłam.
Żeby trochę ochłonąć, poszłam z małym pospacerować po Starówce- byliśmy niedaleko, pogoda była super. Mały był wyspany więc opuściłam mu budę i gapił się na latarnie z ozdobami świątecznymi. I jakoś tak po tym spacerze świątecznie mi się zrobiło;-).
Miłego wieczoru.