reklama
mata-kow
mama do kwadratu :)
Azile mam nadzieję, że to naprawdę będą magiczne 3 miesiące i Dobrusia mi się naprawi, a właściwie poprawi, bo raczej jeszcze nie było dłużej dobrze ;-)
kasiau30
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2007
- Postów
- 4 991
Moja dziesiaj była bardzo grzeczna i nawet zaczyna się podnosić do siadania tzn wygodnie mi ją było trzymać pleckami do mojego brzucha i jak kręgosłup mi siadał to siadałam razem z nią tylko ona była na pionowo a teraz jak tylko usiadłam to się składa jak wersalka w pół do siadania
dołaczam się do narzekań na kręgosłup;-) mój też do wymiany jak nic!!!!! Od porodu jakiś mięsień przy kęgosłupie mnie od czasu do czasu tak ciągie że wyrobić nie moge!
Gratuluje mamuśki okrągłych 3 miesięcy teraz aby do pół roku
Gratuluje mamuśki okrągłych 3 miesięcy teraz aby do pół roku
joan-na
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2008
- Postów
- 519
Magdziara, współczuję stłuczki. U nas teoretycznie nie ma problemu z parkowaniem. Przed blokiem jest bardzo szeroki chodnik, na którym są wydzielone miejsca do parkowania. Ale już dwa razy w nocy się zdarzyło, że ktoś oblał samochody białą farbą (nasz na szczęście nie ucierpiał ) . Teraz na noc stawiamy w innym miejscu, ale trzeba kawałek dojść.
Ja na razie nie zawracam sobie głowy ćwiczeniami. Codziennie podnoszę i odkładam po kilkanaście razy prawie 7 kg...mi to na razie wystarczy . Akurat dziś rozmawiałam z M że od czasu porodu bardzo wzmocniły mi się mięśnie, bo przez pierwszy miesiąc niesamowicie bolały mnie plecy. A teraz mimo że Krzyś waży już prawie 2 razy więcej rzadko zdarza się ból...a noszę go często. Zwlaszcza teraz, kiedy non stop trzeba pilnować jego sylwetki, żeby się prostował.
Ja już nie próbuję uczyć małego samodzielnego zasypiania. Szkoda mi go, kiedy tak płacze. Stwierdziłam, że kiedy zacznie ząbkować to i tak wszystkie nauki pewnie szlag trafi. Cieszę się, ze w nocy zasypia sam. A w dzień lulam go w wózku.
My byliśmy dziś na kloejnej rehabilitacji...dalszej poprawy nie ma, ale nie jest też gorzej. Będziemy ćwiczyć dalej. Przez ten tydzień Krzyś ma przyklejony szeroki plaster na prawym boczku, żeby nie mógł tej strony za bardzo rozciągać a jednocześnie pamiętał, ze po tej stronie też ma mięśnie. Całe szczęście, że nie jest już gorąco...inaczej byłoby ciężko z czymś takim. Wygląda, że małemu to nie przeszkadza, a rzeczywiście chyba troszkę pomaga- w kąpieli już się tak nie skręcał .
Ja na razie nie zawracam sobie głowy ćwiczeniami. Codziennie podnoszę i odkładam po kilkanaście razy prawie 7 kg...mi to na razie wystarczy . Akurat dziś rozmawiałam z M że od czasu porodu bardzo wzmocniły mi się mięśnie, bo przez pierwszy miesiąc niesamowicie bolały mnie plecy. A teraz mimo że Krzyś waży już prawie 2 razy więcej rzadko zdarza się ból...a noszę go często. Zwlaszcza teraz, kiedy non stop trzeba pilnować jego sylwetki, żeby się prostował.
Ja już nie próbuję uczyć małego samodzielnego zasypiania. Szkoda mi go, kiedy tak płacze. Stwierdziłam, że kiedy zacznie ząbkować to i tak wszystkie nauki pewnie szlag trafi. Cieszę się, ze w nocy zasypia sam. A w dzień lulam go w wózku.
My byliśmy dziś na kloejnej rehabilitacji...dalszej poprawy nie ma, ale nie jest też gorzej. Będziemy ćwiczyć dalej. Przez ten tydzień Krzyś ma przyklejony szeroki plaster na prawym boczku, żeby nie mógł tej strony za bardzo rozciągać a jednocześnie pamiętał, ze po tej stronie też ma mięśnie. Całe szczęście, że nie jest już gorąco...inaczej byłoby ciężko z czymś takim. Wygląda, że małemu to nie przeszkadza, a rzeczywiście chyba troszkę pomaga- w kąpieli już się tak nie skręcał .
azile29
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2007
- Postów
- 2 926
Ja tak samo juz nie mecze dziecka. przyniosłam wózek do domu i dzieki tem moje dziecko trzyma rytm 2 godzinny i spi. ja jestem zadowolone i dzieck szczesliwe.Ja już nie próbuję uczyć małego samodzielnego zasypiania. Szkoda mi go, kiedy tak płacze. Stwierdziłam, że kiedy zacznie ząbkować to i tak wszystkie nauki pewnie szlag trafi. Cieszę się, ze w nocy zasypia sam. A w dzień lulam go w wózku.
.
wiecie co ja nie lulałam mojej małej od początku , i od pierwszych dni nauczyła zasypiać sama w łóżeczku:-) na początku miałam wyrzuty sumienia ze jestem nieczułą matką czy coś, ale teraz nie żałuje. Lulałam ja tylko w dniu kiedy ortopeda założył jej tą poduszkę bo była okropnie rozżalona i zdezoriętowana. Ale teraz
Zobacz załącznik 94000
nawet na macie
Zobacz załącznik 94000
nawet na macie
mata-kow
mama do kwadratu :)
Ja też wymiękłam i nie usypiam małej samej wcześniej zasypiała na noc sama po jedzeniu w łóżeczku, a teraz karmię ją już w łóżku po kąpaniu i śpi w dzień to różnie bywa, ale najczęściej zasypia teraz na rękach, a właściwie przysypia, przekładam ją do wózka i zasypia chociaż czasem usypianie trochę trwa zdarza się jednak, że mała jest zbyt pobudzona i uśnie tylko przy cycu, co nie znaczy, że musi go cycać, tylko mieć w buzi
ile u nas by smoczek zmienił... normalnie sielanka by była, a tak... pocieszam się, że malutka potrafi w dzień wytrzymać 3-4 godziny bez jedzenia ale im bliżej wieczora, tym częściej się domaga
ile u nas by smoczek zmienił... normalnie sielanka by była, a tak... pocieszam się, że malutka potrafi w dzień wytrzymać 3-4 godziny bez jedzenia ale im bliżej wieczora, tym częściej się domaga
reklama
Martuś nie zazdroszcze! Ja dzięki butelce mam jako tako uregulowany czas posiłków. Mała zazwyczaj papusia 120 ml co 5 godzin. Chyba ze ma dobry dzien to co 4 godzinki po 100ml. A w nocy już jej nie karmie oststni raz o 21 a potem 5-6 w zalezności jak jej sie spi.
Podziel się: