reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Dzień dobry wszystkim w lipcu :-):-) po pierwsze wielkie KRAAAAAA dla dwupaczków i GRATULACJE dla rozdwojonych:-):-)
Joaś, Milkaa, współczuje i życzę dużo siły. Jeszce troszkę i będzie dopsz, toż to sama końcówka;-)

Ja mam dzisiaj crash-test - mąż w pracy, pierwszy dzień po urlopie (cały czerwiec był ze mną w domku:tak::tak:) rodzice też i tak została samiutka z Melką i... jakoś daję radę :-p Jedynie co, to z szykowaniem jedzonka dla Małej trochę ciężko (Melcia na butli jedzie) bo jak jej głód w oczy zajrzy to ryk straszny i kończy sie to tak, ze mała na jednej ręce a drugą robienie jedzonka :-) Ale już nawet jakoś znosi leżenie samej w wyrku, chociaż jak siedzę dłużej w innym pokoju to ją w nosidło biorę, bo chata duża ja głucha :sorry2::sorry2: więc najpewniej bym jej nie usłyszała :sorry::sorry:
 
reklama
,,Wczoraj o godz. 22.50 przyszedł na świat nasz Synek Mikołaj waga 4650 :szok: i 58 cm. Urodziłam sama, nie wiem jak mi to się udało ale to zrobiłam. Pozdrowionka dla Dziwczyn'' To

był sms od naszej Joli

Dzielna Kobietka - takiego dużego Synusia urodzić - wielkie gratulacje.
Gratuluję rownież Ewci
 
,,Wczoraj o godz. 22.50 przyszedł na świat nasz Synek Mikołaj waga 4650 :szok: i 58 cm. Urodziłam sama, nie wiem jak mi to się udało ale to zrobiłam. Pozdrowionka dla Dziwczyn'' To

był sms od naszej Joli

Dzielna Kobietka - takiego dużego Synusia urodzić - wielkie gratulacje.
Gratuluję rownież Ewci

Jolu :szok::szok::szok: Ogromne gratulacje!!! :-D:-D:-D Tak sobie o Tobie myslałam, że może zdążysz w czerwcu no i się udało :tak:
 
No to z czerwcowek - na lipiec zostalysmy chyba tylko trzy - uparte wielorodki: Milkaaa i Joas oraz Marlena co to zaledwie wczoraj miala termin...Dziewczyny dzieki za wszystkie slowa pocieszenia. Dzisiaj jakies apogeum z zachowaniem dzieci bylo, naprawde... Teraz ciut lepiej. Inna sprawa ze ja sie uspokoilam. Moze dlatego, ze przedtem toche sie wywrzeszczalam :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:. Nie uznaje krzyku jako metody wychowawczej, ale uwierzcie, ze czasami sie nie da. W zupelnosci sie nie da... Szczegolnie przy gromadzie. A klapsow i bicia tez nie uznaje... Trudna sprawa...
 
Jolu-gratulacje szczegolne!:-)No,taka kluseczke samej urodzic....;-)

Dzieki za porady w sprawie pepuszka-a ja wlasnie przestalam go przemywac po tej krwi,bo balam sie,ze bedzie ja szczypac.No,ale w takim razie uspokoilyscie mnie troche-dziekuje.

U nas Maja poprawia sie ze spaniem nocnym-juz druga noc z rzedu we wlasnym lozeczku i coraz dluzsze przerwy miedzy karmieniami nocnymi.Dzis np.bylo to az 6 godzin-mozna powiedziec,ze prawie cala noc przespana:-)
No,ale zeby nie bylo za rozowo to w dzien najbardziej lubi noszenie,a spanko bardzo krotkie.Teraz wlozylam ja do fotelika samochodowego,bo w nim sie uspokaja,zeby chociaz swoje dluuuuugie szpony doprowadzic do porzadku.Nie spi,ale jest spokojna.
No i najwazniejsze-M wrocil do naszego lozka:-):-)W weekend niby tez spal ze mna (a raczej z nami),ale w tygodniu chcial sie wyspac do pracy.Chyba moje lzy rozpaczy i potrzeby jego bliskosci podzialaly.
 
Joas - jestes usprawiedliwiona, naprawde!!! Nie masz latwo - a koncowka ciazy to gra hormonow - tym bardziej ze to naprawde rzadkosc aby przy kolejnej ciazy przenosic dzieciaczki..tak mowi moja polozna - trzecia ciaza - az dziwne. A u Ciebie czwarta....Mam cicha nadzieje ze to ze chociaz bedzie lzej z porodem.
Zostaly 3 paczuszki - trzy miejsca na podium :-D - pierwsze miejsce dla ostatniej mamy:-D i puchar.


Moje skurcze ciagle sa - zaczynam sie wkurzac - bo sa uperdliwe i nieco bolesne - ale tylko sa i nie zwiekszaja mocy, czestotliwosci. Mam nadzieje ze chociaz po cos sa i przygotowuja choc odrobine szyjke - bo jesli nie - to po co mam cierpiec??
Ech, narzekam - jakby sie nic nie dzialo - tez bym narzekala
 
reklama
Moje skurcze ciagle sa - zaczynam sie wkurzac - bo sa uperdliwe i nieco bolesne - ale tylko sa i nie zwiekszaja mocy, czestotliwosci. Mam nadzieje ze chociaz po cos sa i przygotowuja choc odrobine szyjke - bo jesli nie - to po co mam cierpiec??
Ech, narzekam - jakby sie nic nie dzialo - tez bym narzekala

Kochana, skurczykow zazdroszcze - bo znaczy ze cos sie dzieje, szyjke Ci przygotuje... A u mnie do porodu tylko skurczow brak :szok:, czyli olbrzymia szansa na oksy...

Bart spi, starsze troche sie kloca, ale zajelam ich pracami plastycznymi. Karolka ciastolina a Marcin takie koloczki kolorowe do ukladania obrazkow. Ide troche poprasowac, ruszyc ta ogromna gore prania. Moze to zniecheca Martynke? A juz na bank mnie stresuje, bo ja lubie miec poukladan, posprzatane... A jakos ostatnio wszystko w plecy....
 
Do góry