Hej Dziewczyny, ja mam dzisiaj ostatni egzamin i bardzo mnie to cieszy, bo jutro mam ktg i wizytę u lekarza, a potem to już mogę spokojnie jechać rodzić - planuję do końca tygodnia ;-).
Właśnie spakowałam kilka reklamówek z podpisami na karteczkach, żeby Mąż nie miał problemu, co gdzie jest, jak mu powiem, co jeszcze ma przywieźć . Już też mi ciężko z tym brzuchem...wolałabym już ćwiczyć nad nim...no ale co zrobić, pozostaje nam czekać.
W każdym razie w sumie nawet dziś wieczorkiem mogę jechać, bo wczoraj Mążuś zrobił mi depilację, więc jestem przygotowana do porodu - psychicznie to już nie mogę się doczekać:-)
Właśnie spakowałam kilka reklamówek z podpisami na karteczkach, żeby Mąż nie miał problemu, co gdzie jest, jak mu powiem, co jeszcze ma przywieźć . Już też mi ciężko z tym brzuchem...wolałabym już ćwiczyć nad nim...no ale co zrobić, pozostaje nam czekać.
W każdym razie w sumie nawet dziś wieczorkiem mogę jechać, bo wczoraj Mążuś zrobił mi depilację, więc jestem przygotowana do porodu - psychicznie to już nie mogę się doczekać:-)