reklama
spokojnie :-) ja w pierwszej ciąży non stop słyszałam od lekarza jak to mały jest nisko i przenosiłam - w tej też mnie już poinformował,że mała jest bardzo nisko, ale widocznie taka moja "uroda"Witajcie!
Wracam od lekarza, mała waży 2300, więc waga dośc spora. Szyjka miekka, główka bardzo w dole hmm, nie wiem czy dotrwam. Poza tym mam anemię, hemoglobina do niczego, dostałam leki na podwyższenie. Jakoś po tej wizycie nie mam dobrego humoru.:-(
a na anemię są świetne buraczki i mięcho
Powiem Wam kochane, że bardzo lubię zwierzęta ale na podwórku. Zwierzę w domu to i specyficzny "zapach" szczególnie karmy ale i możliwość alergii u maluszka no i problem przy wyjazdach na wakacje, więc mimo mojej miłości do zwierząt pozostałam przy akwarium w domku;-)
Moja koleżanka zaraziła się toksoplazmozą bo jej tata chodował koty i nie było ich w domu jednak jakimś nieszczęściem przedostało się to do niej więc ja dmucham na zimne;-)
Moja koleżanka zaraziła się toksoplazmozą bo jej tata chodował koty i nie było ich w domu jednak jakimś nieszczęściem przedostało się to do niej więc ja dmucham na zimne;-)
Milka bardzo dziękuję za podpowiedź;-)
Liliana nie martw się będzie dobrze:-)mój maluszek też napiera i boli mnie krocze ale dużo odpoczywam, leże i namawiam Ciebie na słodkie lenistwo;-)choć troszeczkę. Wytrwasz :-) mamuski górą;-)
Liliana nie martw się będzie dobrze:-)mój maluszek też napiera i boli mnie krocze ale dużo odpoczywam, leże i namawiam Ciebie na słodkie lenistwo;-)choć troszeczkę. Wytrwasz :-) mamuski górą;-)
Kota w domu to ja bym sie radzila trzymac, ale jak sie dba o psa i karme trzyma w spirzarni to nie jest tak zle, mama na poczatku byla przeciwna trzymaniu psa w domy, ale juz jej przeszlo) nie lubie tylko czyszczenia dywanow z siersci....;-/ co do akwarium to mam w pokoju 70l i duza klatke z koszatniczka))
Aniknulko toxoplazmozą możesz sie zarazić z surowego mięsa i w cale niekoniecznie od kotów.Ja miałam kota czyściłam jego kuwetę a mimo wszystko toxo nigdy nie przechodziłam a przyznam sie że surowe mięsko też lubiłam
Ja mam sunie dość dużą i w życiu jej nie oddam.nauczyłam synka że zwierzęta trzeba szanować i że nie są to zabawki.Jak do każdego psa nie mam do niej pełnego zaufania i staram sie zawsze dmuchać na zimne.sama wychowywałam się z dwoma owczarkami i nie wyobrażam sobie by mój synek nie miał takiej możliwości.
Na psa rasy bojowej nigdy bym się nie zdecydowała
moja sunia to znajda-jak miała 3/4 miesiące ktoś przytwierdził ją drutem do płota biedna gdybym jej nie znalazła to umarłaby:-( i nie wyobrażam sobie zrobić jej taką samą krzywdę:-(
Ja mam sunie dość dużą i w życiu jej nie oddam.nauczyłam synka że zwierzęta trzeba szanować i że nie są to zabawki.Jak do każdego psa nie mam do niej pełnego zaufania i staram sie zawsze dmuchać na zimne.sama wychowywałam się z dwoma owczarkami i nie wyobrażam sobie by mój synek nie miał takiej możliwości.
Na psa rasy bojowej nigdy bym się nie zdecydowała
moja sunia to znajda-jak miała 3/4 miesiące ktoś przytwierdził ją drutem do płota biedna gdybym jej nie znalazła to umarłaby:-( i nie wyobrażam sobie zrobić jej taką samą krzywdę:-(
reklama
Liliana będzie dobrze mi tez często zbiera się na płacz szczególniejak słyszę płacz maleństwa (ostatnio w szpitalu) lub kiedy myślę o swoim maluszku.;-)
Mój M pojechał do teściów na wieś i przywiezie jutro ćwiarteczkę świeżego świniaczka i będę miała świeżonkę z ogóreczkiem. A poza tym dziś mi skakało ciśnienie, teraz mam zgage i boli mnie głowa no wieczór spędzę sama ale z BB więc to jedyne pocieszenie.
Mój M pojechał do teściów na wieś i przywiezie jutro ćwiarteczkę świeżego świniaczka i będę miała świeżonkę z ogóreczkiem. A poza tym dziś mi skakało ciśnienie, teraz mam zgage i boli mnie głowa no wieczór spędzę sama ale z BB więc to jedyne pocieszenie.
Podziel się: