reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2024

reklama
Ja sobie zafundowałam trochę stresu - poszłam znowu na przyrost, choć to pewnie ostatni raz, bo już mam siniaki. Cały czas mam wrażenie, że ta ciąża zaraz się zatrzyma i nie mogę odpędzić tych myśli. W pierwszej ciąży nawet bety i progesteronu nie robiłam. Przy drugiej też na luzie. Potem dwie straty na zawsze zmieniły mój obraz ciąży. Strasznie boję się USG, że zamiast serduszka znowu będzie cisza..... 😢
Przepraszam, musiałam się wygadać.
 
Dziewczyny a czy progesteron w ciąży w ciągu dnia ma wahania, czy raczej powinien być stały poziom?
 
Właśnie progesteronu nie robiłam, podkusiło mnie niepotrzebnie teraz żeby jednak zrobić przed wizytą.
Beta była:
22.09- 74,5
25.09- 193
28.09- 995

Pokazuje mi że beta dobrze rośnie, zobaczymy co ginekolog powie tylko nie wiem teraz czy dla świętego spokoju nie przełożyć wizyty na wcześniej ze względu na ten progesteron, żeby sama oceniła co i jak, ewentualnie dorobiło by się jeszcze badania
@Rudzielec11 na kiedy masz wizytę?
 
Ja sobie zafundowałam trochę stresu - poszłam znowu na przyrost, choć to pewnie ostatni raz, bo już mam siniaki. Cały czas mam wrażenie, że ta ciąża zaraz się zatrzyma i nie mogę odpędzić tych myśli. W pierwszej ciąży nawet bety i progesteronu nie robiłam. Przy drugiej też na luzie. Potem dwie straty na zawsze zmieniły mój obraz ciąży. Strasznie boję się USG, że zamiast serduszka znowu będzie cisza..... 😢
Przepraszam, musiałam się wygadać.
Kochana… doskonale Cię rozumiem… również jestem pełna obaw. Każde ukłucie, uczucie mokrosci w kroczu sprawia, że od nowa zaczynam się bać, że to już koniec na samym początku… Jestem po CP, poronieniu i czuję, że chyba przez te 9 miesięcy jeśli się uda to w ogóle nie będę się cieszyć z ciąży… tylko umierać ze strachu czy wszystko będzie dobrze i czy w końcu się uda :( Ogromnie boję się wizyty żeby nie usłyszeć że znowu pozamaciczna mimo, że parę miesięcy temu przy poronieniu ciąża była w macicy i jajowód jest okej… Eh :(
 
reklama
Kochana… doskonale Cię rozumiem… również jestem pełna obaw. Każde ukłucie, uczucie mokrosci w kroczu sprawia, że od nowa zaczynam się bać, że to już koniec na samym początku… Jestem po CP, poronieniu i czuję, że chyba przez te 9 miesięcy jeśli się uda to w ogóle nie będę się cieszyć z ciąży… tylko umierać ze strachu czy wszystko będzie dobrze i czy w końcu się uda :( Ogromnie boję się wizyty żeby nie usłyszeć że znowu pozamaciczna mimo, że parę miesięcy temu przy poronieniu ciąża była w macicy i jajowód jest okej… Eh :(
Myślę że po prenatalnych, jeśli nic po drodze się nie zwali, to się uspokoję. Chociaż nie wiem, czy nie będę miała amniopunkcji - mam już swoje lata. Po tym myślę, że ciśnienie mi zejdzie.
 
Do góry