reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2024

reklama
Hej dziewczyny. Z tymi testami to się dwa razy zastanówcie. One określają jedynie prawdopodobieństwo, a nie że dziecko jest chore/zdrowe. Przy dużym prawdopodobieństwie się amniopunkcje robi. No i jeszcze kwestia co dalej z tą wiedzą zrobić? Bo na razie nie można zrobić praktycznie nic 🤷
Tu na forum jest masa przypadków gdzie prawdopodobieństwo choroby było wysokie, a dziecko zdrowe i odwrotnie - niskie prawdopodobieństwo a dziecko chore 🤷 dlatego nie radzę robić tych testów jeśli nie macie wskazań. Bo tylko nerwy i strach po nich jest, a pewności i tak żadnej nie dają 🤷
No dlatego się zastanawiam. Bo w pierwszej ciąży miałam tylko prenatalne. Dziewczyny robiły test PPA i zastanawiałam się czy nie jestem jakaś wyrodna. Myślałam , że to raczej 100% pewności po takich badaniach. Ze wybiorę szpital przystosowany jeśli coś wyjdzie złego. Ze się zdążę z tym oswoich. Odpukac..
 
Hej dziewczyny. Z tymi testami to się dwa razy zastanówcie. One określają jedynie prawdopodobieństwo, a nie że dziecko jest chore/zdrowe. Przy dużym prawdopodobieństwie się amniopunkcje robi. No i jeszcze kwestia co dalej z tą wiedzą zrobić? Bo na razie nie można zrobić praktycznie nic 🤷
Tu na forum jest masa przypadków gdzie prawdopodobieństwo choroby było wysokie, a dziecko zdrowe i odwrotnie - niskie prawdopodobieństwo a dziecko chore 🤷 dlatego nie radzę robić tych testów jeśli nie macie wskazań. Bo tylko nerwy i strach po nich jest, a pewności i tak żadnej nie dają 🤷
W kwestii testów nie wypowiem się bo nie mam doświadczenia tzn nigdy nie robiłam. Ale "czepne się" jednego zdania z tej wypowiedzi. Ze nie można nic zrobić wiedząc że dziecko jest chore. Otóż nie zgodzę się z tym i wiem co mówię. Ja o wadzie serca u dziecka nie wiedziałam i nie chodzi o to że usunelabym(wtedy jeszcze można bylo). Nie usunęłabym, ale mając wiedzę o wadzie nie rodziłabym syna w miejscowym powiatowym szpitalu tylko w specjalistycznym ośrodku w Warszawie Łodzi lub Krakowie. Co by to zmieniło? W kwestii wady serca nic, ale nie doszłoby to wszystkich komplikacji które spowodowały że dziś moj 5-cio letni syn nie chodzi nie siedzi nie mówi jest pieluchowany i karmiony papkami jak niemowlę. Samodzielny nigdy nie będzie. Może trudno to zrozumieć w tak krótkiej wypowiedzi. Jeżeli ktoś chce to lepiej zrozumieć mogę podesłać link w którym opisana jest historia mojego synka
 
W kwestii testów nie wypowiem się bo nie mam doświadczenia tzn nigdy nie robiłam. Ale "czepne się" jednego zdania z tej wypowiedzi. Ze nie można nic zrobić wiedząc że dziecko jest chore. Otóż nie zgodzę się z tym i wiem co mówię. Ja o wadzie serca u dziecka nie wiedziałam i nie chodzi o to że usunelabym(wtedy jeszcze można bylo). Nie usunęłabym, ale mając wiedzę o wadzie nie rodziłabym syna w miejscowym powiatowym szpitalu tylko w specjalistycznym ośrodku w Warszawie Łodzi lub Krakowie. Co by to zmieniło? W kwestii wady serca nic, ale nie doszłoby to wszystkich komplikacji które spowodowały że dziś moj 5-cio letni syn nie chodzi nie siedzi nie mówi jest pieluchowany i karmiony papkami jak niemowlę. Samodzielny nigdy nie będzie. Może trudno to zrozumieć w tak krótkiej wypowiedzi. Jeżeli ktoś chce to lepiej zrozumieć mogę podesłać link w którym opisana jest historia mojego synka
Bardzo mi przykro ... A po porodzie nie było możliwości przeniesienia dziecka do lepszego szpitala ? Czy jeśli rodziłabys w przystosowanym szpitalu los twojego synka byłby inny ?
 
Bardzo mi przykro ... A po porodzie nie było możliwości przeniesienia dziecka do lepszego szpitala ? Czy jeśli rodziłabys w przystosowanym szpitalu los twojego synka byłby inny ?
Po urodzeniu syn był uważany za zdrowego do momentu załamania w drugiej dobie. A i tak odesłali go z podejrzeniem zachlystowego zapalenia płuc. Dopiero w kolejnym szpitalu zaczęli podejrzewać że to wada serca. Jego los byłby inny gdyby w ciąży wiadomo było że syn ma wadę serca.
 
Po urodzeniu syn był uważany za zdrowego do momentu załamania w drugiej dobie. A i tak odesłali go z podejrzeniem zachlystowego zapalenia płuc. Dopiero w kolejnym szpitalu zaczęli podejrzewać że to wada serca. Jego los byłby inny gdyby w ciąży wiadomo było że syn ma wadę serca.
Czyli nie robiłaś badań prenatalnych ? Czy robiłam tylko podstawowe ale nic nie wykazały ?
 
reklama
Po urodzeniu syn był uważany za zdrowego do momentu załamania w drugiej dobie. A i tak odesłali go z podejrzeniem zachlystowego zapalenia płuc. Dopiero w kolejnym szpitalu zaczęli podejrzewać że to wada serca. Jego los byłby inny gdyby w ciąży wiadomo było że syn ma wadę serca.
ja wiem że nie o to chodzi, ale w nifty nie wykryje się wady serca, bo one nie są spowodowane zmianami w DNA. Ale bardzo ci współczuję że nie dowiedziałaś się wcześniej, czasami robi się operacje na sercu jeszcze przed urodzeniem dziecka itd, okropne jest to, że lekarze niczego wcześniej nie podejrzewali. Słyszałam też o historiach, w których lekarze specjalnie nie mówili że coś jest nie tak, żeby matka urodziła, bo to było zgodne z ich sumieniem, nie wyobrażam sobie jak można coś takiego komuś zrobić. Mam nadzieję że masz dużo wsparcia wokół siebie, mocno cię ściskam :*
 
Do góry