reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2024

Ja mam umówiona wizytę na wtorek (4tydz +4) i się zastanawiam czy jest jakakolwiek szansa że pęcherzyk zobaczę. Nie wiedziałam że się uda zaciążyć do tego czasu 🙈🤣🤣
 
reklama
Ja mam umówiona wizytę na wtorek (4tydz +4) i się zastanawiam czy jest jakakolwiek szansa że pęcherzyk zobaczę. Nie wiedziałam że się uda zaciążyć do tego czasu 🙈🤣🤣
To wizytę mialas już wcześniej ustawiona? :😀 myślę że może być widać, u mnie był i to całkiem duży:D ale jakby nie było to na pewno się nie stresuj :)
 
Dziewczyny, a Wasi bliscy już wiedzą? Czy chcecie z tym zaczekać? U mnie tylko partner wie, a reszcie chcemy po usg powiedzieć, bo do 12 tygodnia w życiu nie wytrzymam 😅🤣
 
To wizytę mialas już wcześniej ustawiona? :😀 myślę że może być widać, u mnie był i to całkiem duży:D ale jakby nie było to na pewno się nie stresuj :)
Miałam wcześniej umówioną bo chciałam się na monitoring umówić. Wątpiłam, że mam owulację 🙈🤣 Ale jednak się udało i z tej wizyty będzie pierwszą ciążowa 😅🤣
Prawdopodobnie nic nie zobaczę, beta w piątek dopiero 52,8 a niby coś na USG widac przy becie 1000. Ale nie chcę przekładać tej wizyty bo ciężko się do niego dostać. Jak już pójdę z wynikami bety to mnie będzie musiał gdzieś wcisnąć 😁
 
Dziewczyny, a Wasi bliscy już wiedzą? Czy chcecie z tym zaczekać? U mnie tylko partner wie, a reszcie chcemy po usg powiedzieć, bo do 12 tygodnia w życiu nie wytrzymam 😅🤣
U mnie mąż wie i dwie bliskie koleżanki. Mąż też się jednemu znajomemu wygadał. Rodzina nie wie bo jak tylko powiemy jednej osobie to wszyscy się dowiedzą. Czekamy na potwierdzenie lekarza że wszystko ok. W poprzednich ciążach czekaliśmy do rozpoczęcia 13 tyg z informowaniem.
 
Dziewczyny, a Wasi bliscy już wiedzą? Czy chcecie z tym zaczekać? U mnie tylko partner wie, a reszcie chcemy po usg powiedzieć, bo do 12 tygodnia w życiu nie wytrzymam 😅🤣
Ja powiedziałam mężowi i mojej mamie, bo mówię jej o wszystkim i nie wyobrażam sobie jej tego nie powiedzieć ❤️ Mąż coś tam szepnął swoim rodzicom, że coś jest na rzeczy, ale sama tez bym im powiedziała na dniach, bo w sumie jak byłam 2 razy na becie, to oni zajmowali się w tym czasie moją córką, wiec sie zmartwili czemu chodzę na badanie krwi i czy wszystko ze mną dobrze. Z resztą… ja im tez wszystko mówię, bo mieszkają obok i mogę liczyć zawsze na ich pomoc przy córce. Akurat teściów to ja mam na medal 😂

Co do objawów, to coś tam czasem mnie w brzuchu zaboli no i piersi czuje. Żre jak opętana, ale to akurat nic nowego u mnie, bez ciazy też żarłam 😂
 
Ja w ogóle żałuje, że przy ciąży z córka nie zapisywałam sobie jakichś takich swoich objawów dokładnych, co, kiedy itd. Teraz tylko tak przez mgle pamietam, ze miałam mdłości itd ale kiedy one się zaczęły, kiedy ustąpiły, kiedy coś innego się zaczęło, to już nie pamietam. A fajnie by było sobie to teraz porównywać, jak ciąże mogą być różne od siebie 😄
Pamietam tylko, ze od 16 tygodnia miałam zgage. Codziennie. Żyłam tylko dzięki z wodzie z sodą. Koszmar 🙈
 
Ja w ogóle żałuje, że przy ciąży z córka nie zapisywałam sobie jakichś takich swoich objawów dokładnych, co, kiedy itd. Teraz tylko tak przez mgle pamietam, ze miałam mdłości itd ale kiedy one się zaczęły, kiedy ustąpiły, kiedy coś innego się zaczęło, to już nie pamietam. A fajnie by było sobie to teraz porównywać, jak ciąże mogą być różne od siebie 😄
Pamietam tylko, ze od 16 tygodnia miałam zgage. Codziennie. Żyłam tylko dzięki z wodzie z sodą. Koszmar 🙈
Wiesz każda ciąża jest inna. Jakbyś zapisywała to byś teraz porównywała i się zastanawiała, dlaczego czegoś nie czujesz albo dlaczego czujesz bo wcześniej tak nie było 🤷
 
reklama
U mnie sporo osób już wie ale w dużej mierze przez narzeczonego który nie mógł wytrzymać 😂 z mojej strony tylko najbliżsi tak naprawdę. A jeśli chodzi o bliźnięta to z jednej strony bym się cieszyła ale z drugiej mamy ślub w przyszłym roku i tak czy siak już będę szła w 7 miesiącu a jakby były bliźnięta to musimy przekładać o rok 🥲
 
Do góry