reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2023

U mnie gin na nfz w poprzedniej ciąży ANI RAZU nie dał skierowania na mocz i badania krwi.
Nie mówiąc o tym, że raz około 25-30 tygodnia nieeeeeeeeeeżle mnie nastraszył.
Przed wizytą robuło się ktg - robiły pani położne z recepcji, trwało zawrotne 10 minut.
Potem pani dr patrzyła na te wyniki.
I raz mówi mi, ze słabe oscylacje ( czyli te /\/\/\/\/\/\/\/ nie były za wysokie, dosć niskie), ze daje skierowanie do szpitala, aby tam zobacyzli. Rozpłakała się ze stresu w gabinecie, a babka z takim " ale dlaczego Pani płacze?!".
No to ja zestresowana lece do domu, po drodze dzwonie do meża, że jadę do szpitala, spakowałam się jakbym na 2 tygodnie jechała xD walizka z rzeczami + torba z jedzeniem i poduszką.
Wchodzę tam na IP ( oczywiscie witają mnie bardzo "miłe" połozne 60+), tam mówię co jest i patrząc jak na idiotkę móią, że zapraszają na ktg.
Przyszły w międzyczasie jakieś 2 mega młode położne, patrzą na mój zapis z wizyty i się pytają na którym boku robiłam to ktg. Mówię, że na plecach.
A one na to, że przecież teraz ktg wychodzi baaaaaardzo dobrze, a tego badania na plecach nie powinno się robić. A jak wychodzi taki mizerny wynik, to pani dr powinna sama się zapytać jak było robione i zrobić jeszcze raz na boku.
Z tych emocji i z ulgi tez się im poryczałam :D
A najelepsze, że do gabinaetu na nfz bez pukania, bez czekania, bez niczego tak o wchodziły panie z recepcji. A "samolot" był tylko za małą kotarką, także jakby się pani wychyliła, to by widziała pacjentki w całej okazałości....
Smaczku dodaje fakt, zę gabinet był na końcu korytarza i jakby się kotarka przewróciła, to cała poczekalnia też miałaby niezłe widoki... A to przychodnia jakiś 10 rożnych specjalistów, od laryngologa, po ginekologa....
Oj ja też miałam przejścia z ginem z NFZ, tak mnie wkurzał że chodziłam równolegle prywatnie i na NFZ tylko po skierowania. Raz czułam że mam infekcję, w moczu wyszły jakieś drożdże czy coś takiego, a ten że on nic nie widzi a drożdże zawsze w pochwie są. Sama prywatnie zrobiłam sobie wymaz z pochwy i oczywiście że wyszła infekcja... Gdybym go słuchała to bym chodziła pewnie całą ciążę z tą infekcją.
USG prawie nie chciał robić, pytał czy idę prywatnie na prenatalne, jak powiedziałam że tak (a ja nie lubię kłamać) to już mi USG nie robił. Pytam czy USG nie będzie to mówił że nie ma sensu skoro idę na prenatalne.
I właśnie raz robił mi USG piersi, oczywiście na moją prośbę, i nie pamiętam czy coś się skończyło w gabinecie czy po prostu położna coś chciała ale weszła sobie do pokoju, ja z gołymi piersiami na leżance, drzwi na oścież i aż widziałam wzrok jednego faceta z korytarza. Tzn widziałam że mu się głupio zrobiło, odwrócił zaraz oczy, no ale słabo... A tam na jednym korytarzu też kilka poradni.
 
reklama
Ja trafiam na same takie kwiatki na NFZ.
Kiedyś poszłam do innego bardzo dobrego ginekologa, który z żoną prowadził prywatne gabinety, a koło mnie przyjmował dodatkowo na NFZ.
Pechowo byłam jego ostatnią pacjentką ( godzina 16/17 jakoś tak) i byłam tak niemile traktowana, widać było, ze gościu chce isć już do domu, a ja mu tylko przeszkadzam.
Powiedział, ze mam nadżerkę i trzeba się jej pozbyć, najlepiej jakimśtam sposobem, ale to się robi na 2 razy, lecz nfz finansuje tylko 1 raz, więc zrobimy 1 raz tutaj, a na drugi raz zaprasza do swojego prywatnego gabinetu.
Pomijam fakt, że nie wystawiał recept, tylko samemu (!) się w gabinecie zapisywało nazwę leku na karteczce i potem szło do pani w rejestracji (przed gabinetem), podawało karteczkę i ona wypisywała receptę....
Rzeczywiście fatalnie. Ja mam nadzieję, że będę do końca zadowolona z lekarza. Ma dużo dobrych opinii. Na prywatnych lekarzy i tak nie mam 💰. Narazie zapowiada się ok
 
Cześć dziewczyny, sorki że mnie mało ale jestem wieczorem jak malutkie dziecko i padam, dzisiaj tez już zaliczylam drzemkę 🙄W ogóle nigdy mi sie prawie nic nie śni a dzisiaj apogeum 🤯
Tosty to mega ratunek i dla mnie, wchodzi i jeszcze smakuje 🥰.
Jak wasze samopoczucie dzisiaj?
U nas za oknem leje, szaro buro i ponuro a w tym ja zaczynająca odżywać, bo przeszły mi mdłości, które były ze mną od samego rana
 
Cześć dziewczyny, sorki że mnie mało ale jestem wieczorem jak malutkie dziecko i padam, dzisiaj tez już zaliczylam drzemkę 🙄W ogóle nigdy mi sie prawie nic nie śni a dzisiaj apogeum 🤯
Tosty to mega ratunek i dla mnie, wchodzi i jeszcze smakuje 🥰.
Jak wasze samopoczucie dzisiaj?
U nas za oknem leje, szaro buro i ponuro a w tym ja zaczynająca odżywać, bo przeszły mi mdłości, które były ze mną od samego rana
U mnie pogoda podobna... Szaro buro :/ można zrobić sobie dzien małego lenia :) troszke posprzątałam a teraz tv:) ja dziś jakoś ochoty na jedzenie nie mam:/ kurde znowu ten brzuch wzdęty, muszę chyba więcej warzyw i owoców jadąc, odpuścić jedzenie pieczone itp może to pomoże :)
 
U mnie pogoda podobna... Szaro buro :/ można zrobić sobie dzien małego lenia :) troszke posprzątałam a teraz tv:) ja dziś jakoś ochoty na jedzenie nie mam:/ kurde znowu ten brzuch wzdęty, muszę chyba więcej warzyw i owoców jadąc, odpuścić jedzenie pieczone itp może to pomoże :)
Mam też ten problem z wzdęciami i jeszcze te zaparcia, pytałam gina powiedział, że espumisan można spokojnie brać i do tego śliwki całkiem ładnie działają choć na mnie nie zawsze😉 ale espumisan mi pięknie pomaga. Też chyba coś sobie na Netflixie wrzucę..bo teraz mąż zasnął jego kolej na drzemkę 😂
 
Cześć dziewczyny, sorki że mnie mało ale jestem wieczorem jak malutkie dziecko i padam, dzisiaj tez już zaliczylam drzemkę 🙄W ogóle nigdy mi sie prawie nic nie śni a dzisiaj apogeum 🤯
Tosty to mega ratunek i dla mnie, wchodzi i jeszcze smakuje 🥰.
Jak wasze samopoczucie dzisiaj?
U nas za oknem leje, szaro buro i ponuro a w tym ja zaczynająca odżywać, bo przeszły mi mdłości, które były ze mną od samego rana
Ja dzisiaj kobieta pracująca 😁 rano mdłości ale potem zrobiłam zupę 😋 a przed chwilą skończyłam piec pierniczki 🙃
W domu mam mały szpital. Mąż przeziębiony, córka ma kaszel, ja się jakoś trzymam.
 
Ja dzisiaj kobieta pracująca 😁 rano mdłości ale potem zrobiłam zupę 😋 a przed chwilą skończyłam piec pierniczki 🙃
W domu mam mały szpital. Mąż przeziębiony, córka ma kaszel, ja się jakoś trzymam.
O super, zazdroszczę energii😉 podaj źródło mocy 😁
Dobrze, że chociaż Ty sie jakoś trzymasz, oby Cię ominęło 🙂
 
reklama
Do góry