reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2020

Przyjęli mnie . Miałam być w szpitalu po 9 to byłam tak kazała ostatnio położna . Dostałam ochrzan na wejściu ze powinam być na 9 ... bez komentarza. Trafiłam na ten oddział co nie chciałam bo nikt nic tu nie wie . Miałam usg dziecko małe będzie ale chyba taki urok albo po mnie bo ja też mała byłam . Pani doktor się mnie pyta na kiedy mam cięcie planowane A ja że w przyszły poniedziałek lub wtorek a Ona mówi czemu tak późno i po co mam czekać zrobiła 3 telefony spytała się grzecznie czy planowane są cesarki jakieś i o mnie że po co mam czekać . Dostała ochrzan za to od lekarza ze się pyta tylko i mam jutro pytać się na rannym obchodzie o cięcie bo może w piątek bym miała. Spoko lekarka i mówi że ma wrażenie czasami że Ci z Którymi pracuje to mają gdzieś dobro pacjentki i w ogóle
 
reklama
Ostatnio oglądam porody na youtubie - co ciekawe wybór jest ogromny. Oczywiście wszystkie bez znieczulenia i umierają z bólu, mają dosyć i twierdzą że nie dadzą rady, a potem pojawia się dzidziuś, a ja przez pół godziny placzę i potem boli mnie od tego glowa.
W sumie nie wiem skąd ten płacz u mnie, rodzące na filmach nie płaczą. Wy płakałyście jak podali wam dziecko?
W ogóle to będzie mój pierwszy poród, zupełnie nie wiem czego się spodziewać, więc też jakoś nie panikuję. Ale gdzie nie czytam/oglądam relacji tam opis tortury nie do wytrzymania już od pierwszych skurczy… I jakoś próbuję to pogodzić z widokiem rodzących dziewczyn w kolejce do izby przyjęć - wszystkie spokojnie siedziały, żadna się nie kiwała, nie jęczała. Wszędzie też słyszę, że do szpitala się jedzie jak ból jest już nie do wytrzymania - czyli co, one za wcześnie przyjechały? Zaczynam żałować, że nie załatwiłam sobie tej położnej środowiskowej ani szkoły rodzenia… Tyle pytań, tyle niewiadomych...
 
@Martyna Kołodziejczyk
Jaką wagę ma wg USG twój dzidziuś? I który to tydzień? Fajnie, że już wiesz że CC będzie w piątek🙂 ja jeszcze muszę czekać do następnej wizyty za tydzień aby coś ustalić... a może i dłużej. Ale uzbrajam się w cierpliwość😁 miłego i spokojnego pobytu na oddziale, no i sprawnego CC. Trzymaj się🤗
 
@xkasienka
Wydaje mi się, że oglądanie tych filmów nie ma sensu. Nie da się na ich podstawie przygotować. Dużo szkół rodzenia prowadzi teraz zajęcia on-line z możliwością zadawania pytań. Może uda Ci się jeszcze dołączyć. Ja wskoczyłam na takie zajęcia w maju. Były darmowe, tzn. na NFZ. Przez trzy tygodnie obejrzałam wszystkie interesujące mnie lekcje. W czerwcu zaczynają tematy od nowa. Moja szkoła rodzenia to Pro Feminae sc. w Rybniku. Nie wiem skąd jesteś ale może w kwestii zajęć on-line nie ma to znaczenia. Polecam🙂
 
Też tak macie że gdy skaczecie na piłce to chodzicie jeszcze częśviej siku ? Co podskok mam wrażenie że dię zesikam i latam co chwile
 
Ostatnio oglądam porody na youtubie - co ciekawe wybór jest ogromny. Oczywiście wszystkie bez znieczulenia i umierają z bólu, mają dosyć i twierdzą że nie dadzą rady, a potem pojawia się dzidziuś, a ja przez pół godziny placzę i potem boli mnie od tego glowa.
W sumie nie wiem skąd ten płacz u mnie, rodzące na filmach nie płaczą. Wy płakałyście jak podali wam dziecko?
W ogóle to będzie mój pierwszy poród, zupełnie nie wiem czego się spodziewać, więc też jakoś nie panikuję. Ale gdzie nie czytam/oglądam relacji tam opis tortury nie do wytrzymania już od pierwszych skurczy… I jakoś próbuję to pogodzić z widokiem rodzących dziewczyn w kolejce do izby przyjęć - wszystkie spokojnie siedziały, żadna się nie kiwała, nie jęczała. Wszędzie też słyszę, że do szpitala się jedzie jak ból jest już nie do wytrzymania - czyli co, one za wcześnie przyjechały? Zaczynam żałować, że nie załatwiłam sobie tej położnej środowiskowej ani szkoły rodzenia… Tyle pytań, tyle niewiadomych...
Ja przy poprzedniej ciąży byłam na szkołę rodzenia i nic mi to nie dało, większość informacji już miałam z neta albo od mojej położnej. A teraz położne też zostały ukrócone przez NFZ więc opieka ciężarnych jest jak na razie niemożliwa.
Ja mogę opowiedzieć jak mój pierwszy poród przebiegł.
Tak, też płakałam oglądając te filmiki, a później jak dostałam swojego synka na klatę 😍 Cudowne uczucie ❤️
 
Ostatnio oglądam porody na youtubie - co ciekawe wybór jest ogromny. Oczywiście wszystkie bez znieczulenia i umierają z bólu, mają dosyć i twierdzą że nie dadzą rady, a potem pojawia się dzidziuś, a ja przez pół godziny placzę i potem boli mnie od tego glowa.
W sumie nie wiem skąd ten płacz u mnie, rodzące na filmach nie płaczą. Wy płakałyście jak podali wam dziecko?
W ogóle to będzie mój pierwszy poród, zupełnie nie wiem czego się spodziewać, więc też jakoś nie panikuję. Ale gdzie nie czytam/oglądam relacji tam opis tortury nie do wytrzymania już od pierwszych skurczy… I jakoś próbuję to pogodzić z widokiem rodzących dziewczyn w kolejce do izby przyjęć - wszystkie spokojnie siedziały, żadna się nie kiwała, nie jęczała. Wszędzie też słyszę, że do szpitala się jedzie jak ból jest już nie do wytrzymania - czyli co, one za wcześnie przyjechały? Zaczynam żałować, że nie załatwiłam sobie tej położnej środowiskowej ani szkoły rodzenia… Tyle pytań, tyle niewiadomych...
Ja miałam cesarke tydzień temu i jak podali mi mała to łzy same leciały. Niezwykły moment [emoji3590]
 
Ostatnio oglądam porody na youtubie - co ciekawe wybór jest ogromny. Oczywiście wszystkie bez znieczulenia i umierają z bólu, mają dosyć i twierdzą że nie dadzą rady, a potem pojawia się dzidziuś, a ja przez pół godziny placzę i potem boli mnie od tego glowa.
W sumie nie wiem skąd ten płacz u mnie, rodzące na filmach nie płaczą. Wy płakałyście jak podali wam dziecko?
W ogóle to będzie mój pierwszy poród, zupełnie nie wiem czego się spodziewać, więc też jakoś nie panikuję. Ale gdzie nie czytam/oglądam relacji tam opis tortury nie do wytrzymania już od pierwszych skurczy… I jakoś próbuję to pogodzić z widokiem rodzących dziewczyn w kolejce do izby przyjęć - wszystkie spokojnie siedziały, żadna się nie kiwała, nie jęczała. Wszędzie też słyszę, że do szpitala się jedzie jak ból jest już nie do wytrzymania - czyli co, one za wcześnie przyjechały? Zaczynam żałować, że nie załatwiłam sobie tej położnej środowiskowej ani szkoły rodzenia… Tyle pytań, tyle niewiadomych...
Różnie z tym bywa, każdy poród inny a odporonisc na ból każdej kobiety też jest inna. Z mojego doświadczenia było tak, że o północy zaczęłam mieć mocne skurcze co 4 minuty i do 6 rano na luzie dawałam radę, śmiałam się że to wcale nie takie złe, o 7 już nie mówiłam nic bo tak bolało, do 13 kiedy urodziłam myślałam że umrę z bólu, ale nie płakałam, ani nie krzyczałam bo tak bolało, nie wiem jak będzie teraz, pewnie podobnie ale staram się myśleć pozytywnie 🙂 będę rodzić sama więc mam nadzieję że poprostu bardziej się skupię i jakoś to przeżyje... Ale inne dziewczyny mówią że np rodziły 2 godziny, albo że lekko bolało, więc nie ma reguły... A co do tego jak dali mi dziecko to też nie płakałam, w sumie dziwnie się czułam, jakoś nie docierało do mnie to że to moje dziecko chyba hehe dopiero na drugi dzień wzruszyłam się że mała leży koło mnie 😀
 
@Martyna Kołodziejczyk
Jaką wagę ma wg USG twój dzidziuś? I który to tydzień? Fajnie, że już wiesz że CC będzie w piątek🙂 ja jeszcze muszę czekać do następnej wizyty za tydzień aby coś ustalić... a może i dłużej. Ale uzbrajam się w cierpliwość😁 miłego i spokojnego pobytu na oddziale, no i sprawnego CC. Trzymaj się🤗
Cesarka jutro będzie 😂😂 już podpisana zgoda na znieczulenie ogólne (narkoza) miła Pani anestezjolog wszystko wytłumaczyła co i jak . Bałam się że będzie problem i że będą chcieli mi podać znieczulenie w kręgosłup, ale Ona powiedziała że przy typie mojej niepełnosprawnosci nie wolno czegoś takiego zrobić bo może się to skończyć tym że będę mieć ręce chore nawet i tyle . Opowiadała że zna przypadki gdy Panie prosily czy jednak może dostaną znieczulenie w kręgosłup bo chcą dziecko zobaczyć od razu . Trochę głupie zachowanie. Ja wolę dziecko zobaczyć pozniej ale przynajmniej wiem że wstanę z łóżka i że ręce będę mieć sprawne .. krew mi pobrali w ogóle sporo tego pobrali nie wiem po co tyle. Czeka mnie antybiotyk na GBS bo niestety wyszedł pozytywny ale no bywa , mi nic się nie stanie ale dziecko potem by mogło mieć przez to problemy ze zdrowiem . Oczywiście fajnie że szpital bierze udział w projekcie gdzie ciężarne niby mają 5 posiłków , ale jakoś podwieczorku nie dostałam :/ ale plus taki że jeśli wszystko będzie ok to w poniedziałek wyjdę 😁😁 leżałam pod ktg i czasami aż byłam przerażona jakie tętno ma dziecko 😱😱 ale niby zapis wyszedł ok . Obok leżała babka która miała termin na 17 maja ale dziecku coś się nie spieszy na świat 😂😂 miała balonik niby lekkie rozwarcie było i jakieś małe skurcze ale to nadal za mało by urodzić 😂😂 A moje dziecko chyba nie będzie ważyć dużo to pewnie po mnie bo ja miałam tylko 2900 a dziecko waży na obecną chwilę niecałe 2600 więc no nie dużo 😂 mój chłopak ważył 3700 . Ale z drugiej strony aparat usg lubi kłamać. Niby jestem w 38+6 tygodnii ale według pomiarów usg wychodzi młodsze . Ale ja już nie patrzę na te pomiary bo co mi liczą to termin według usg się zmienia na dalszy 😂😂😂 widocznie tak urok i będzie ważyć te niecałe 2600 a może się okazać że jednak waży więcej.
 
reklama
ciężarne niby mają 5 posiłków , ale jakoś podwieczorku nie dostałam :/
jak leżałam na patologii ciąży to też tam było 5 posiłków, przy czym II śniadanie to była np. owsianka w plastikowym kubeczku podawana razem z I śniadaniem, a podwieczorek to był dodatkowy kisiel w plastikowym kubeczku/banan podawany razem z obiadem :p (ale już plastikowej łyżeczki aby sobie to później zjeść nie dawali). Ale szczerze mówiąc to się przejadłam, w necie były dostępne tabele z kalorycznością to wychodziło dziennie ok 3000 kcal (co prawda głównie w postaci chleba - - czasem nawet po 4 kromki chleba do śniadania i 4 do kolacji). I do dziś z łezką w oku wspominam zupy mleczne ❤ mniam. Z korytarza slyszałam też, że ktoś do marchewki dostał kolczyk gratis xD
 
Do góry