Ja jeszcze nie dostałam skierowania i czekam. Wizytę mam za tydzień i już ostatnią,bo to juz będzie skonczony 38. Szczerze to byłabym się i cc i sn. Przy pierwszym porodzie tak się balam, że w ogóle nie miałam tego etapu, ze chciałabym, żeby ciąża się juz skończyła. Teraz zaczynam się bać, ze mała zacznie rodzić się wcześniej i zejdzie już do kanału i na cc będzie za późno. Na razie na ktg nic się nie dzieje wiec ok.Hej Dziewczyny,
Dziś miałam kontrolę (36t 4d) i Mały dalej głową do góry, więc dostałam już skierowanie na CC.
@Lil12 jak u Ciebie?
Przez weekend przeczytałam książkę o CC (Cesarskie cięcie i poród po cięciu cesarskim,Magdalena Hul, Katarzyna Osadnik ) i się uspokoiłam. Generalnie książkę polecam, porusza chyba każdy temat związany z cc: sam zabieg, przygotowanie, emocje, połóg, blizna.
Teraz częściowo niepokój wrócił, bo dowiedziałam się od dziewczyn, które niedawno rodziły jak u mnie w Bielsku-Białej szpitale nie stosują się do zaleceń kontaktu skóra do skóry i nie wspierają laktacyjnie po CC, ale z tym już nic nie zrobię, oczywiście będę prosić o to w szpitalu, ale co z tego wyjdzie to nie wiem
Ze spraw mniej istotnych: też macie wysyp rozstępów? Jak mnie dziś doktor zobaczyła, to powiedziała: "Niech się pani zacznie czymś smarować" a ja się przecież smaruję i masuję od grudnia
W pierwszej ciąży prawie od początku smarowalam sie palmersem i tylko kilka rozstępów koło pępka było, jak brzuch wrócił do normalności to w zasadzie niewidocznych. Teraz tez od początku palmers i jest ok