reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2020

reklama
Cześć dziewczyny,

Witam sie z Wami dopiero teraz, bo chcialam poczekac do 1 usg.
Jestem po jednym poronieniu, ktore bylo w lipcu.

Właśnie wychodzę od lekarza i już się zaczynam martwic o tą ciążę.
z terminu OM wychodzi mi 6+1 tydzień (termin z aplikacji na 18 czerwca), ale na usg widać 1,9mm zarodek z ciałkiem żółtkowym i lekarz ocenia to na około 5+1, 5+2. To aż tydzień różnicy.
Wiem, że owulacja się może przesunąć itd, ale ja współżyłam tego miesiąca raz i to i tak 5 dni przed dodatnim owulacyjnym testem ciążowym, więc nie wierzę, że była jeszcze później, bo mąż byłby wtedy w księdze Guinessa.

Mąż już załamany. Kolejne USG w poniedziałek.
Czy któraś z Was ma podobną sytuację? Proszę powiedzcie kiedy miałyście taką wielkość zarodka.
Czytałam cały wątek na bieżąco, ale nie pamiętam tych wartości
Nie wiem czy pomogę. 5+6 zarodek miał 6, 8mm
 
Niestety muszę ponarzekać. Dzisiaj u mnie cala gama dolegliwości.
+ Mdłości (po syropku przeszły ale u mnie działa ok. 2-3h)
+ Wymioty (drugi raz mi się zdarzyło)
+ Okropny ból głowy
+ Niskie ciśnienie
+ Biegunka
Czuje się dziś po prostu strasznie. Najstraszniej od kiedy dowiedziałam się o ciąży. Natura mi chyba "wynagradza" bezobjawowa pierwszą ciążę.... Dziś czuje się jak g.wno do tego stopnia, że pojechałam po synka taksowka do przedszkola, mimo że piechota to kilka minut spacerku, i zadzwoniłam po mamę bo jestem w stanie jedynie leżeć. A wszystko się zaczęło w pracy, zwolniłam się szybciej i tak o to wygląda teraz. Nie wiem jak ja będę funkcjonować te kilka miesięcy, skoro tak ma wyglądać ten stan błogosławiony (kto wymyslil taka nazwę?!).
 
Hej, mi lekarz zalecił aby do porodu były naturalne paznokcie. Chodzi o to że po paznokciu widać zmiany, np sinienie.
Ja zdjęłam hybrydę i zrobiłam manicure a jedynie na stopach miałam hybrydę.

Dobrze że zrobiłam to wcześniej bo dużo wcześniej trafiłam do szpitala [emoji85]więc teraz tez pewnie do pewnego momentu bede robić paznokcie a później dopiero po porodzie.
Hejo dziewczyny, takie pytanie z ciekawości czy do porodu trzeba ściągnąć paznokcie żelowe :)?
 
Ojoj współczuję. Dobrze że Mama może Tobie pomóc. Trzeba liczyc że od drugiego trymestru będzie to prawdziwy stan błogosławiony [emoji6] a teraz masz porostu apogeum i zaraz będzie lepiej.
Niestety muszę ponarzekać. Dzisiaj u mnie cala gama dolegliwości.
+ Mdłości (po syropku przeszły ale u mnie działa ok. 2-3h)
+ Wymioty (drugi raz mi się zdarzyło)
+ Okropny ból głowy
+ Niskie ciśnienie
+ Biegunka
Czuje się dziś po prostu strasznie. Najstraszniej od kiedy dowiedziałam się o ciąży. Natura mi chyba "wynagradza" bezobjawowa pierwszą ciążę.... Dziś czuje się jak g.wno do tego stopnia, że pojechałam po synka taksowka do przedszkola, mimo że piechota to kilka minut spacerku, i zadzwoniłam po mamę bo jestem w stanie jedynie leżeć. A wszystko się zaczęło w pracy, zwolniłam się szybciej i tak o to wygląda teraz. Nie wiem jak ja będę funkcjonować te kilka miesięcy, skoro tak ma wyglądać ten stan błogosławiony (kto wymyslil taka nazwę?!).
 
Oj jaki to byłby cudowny wynalazek [emoji85]
U mnie dzisiaj 5+6 brzucha nie boli zawrotow glowy juz nie mam i mnie to niepokoi. W niedziele mialam mocniejsze klucie po prawej stronie co bylo dziwne bo zazwyczaj odczuwalam klucia po lewej. Ale widze ze u Was tez bywa roznie z objawami ze raz sa raz nie. Powinni wynalezc domowy test podobny do ciazowego ktory by pokazywal ze wszystko jest OK.
 
.Mała Mi. Byłam w 2014 roku na zupełnie innym forum ciążowym i również jedna z dziewcząt tak się nazywała i już mi się miło skojarzyło :) w ogóle dziewczyny z forum były bardzo zżyte pamiętam że założyliśmy sobie zamkniętą gr FB i poznałyśmy jak łyse konie i kontakt jest po dziś dzień.

A z jakiego miesiaca byly dzieci w 2014 roku? Ja rowniez bylam na podobnym w 2014.
 
Ja wczoraj miałam wspaniały dzień. Byłam na pasowaniu na przedszkolaka u mojej córeczki (wystąpiła pięknie - dumna mama), potem jak wracaliśmy zauważyliśmy małego pieska biegającego po drodze(masakra ludzie stali na przystanku i tylko patrzyli, czy wbiegnie pod samochód czy nie). Nie myślałam, że aż taka znieczulica panuje. Załapałam go i na zawieszce był numer do właściciela. Nie uwierzycie co mi powiedziała właścicielka psa("teraz mam robione paznokcie, a mąż jest na masażu czy może Pani wziąć pieska do siebie, a ja później podjadę"?!!! Byłam w mega szoku. Powiedziałam, że niestety teraz nie mogę go zawieźć do domu, bo jesteśmy umówieni i nie możemy go zabrać, a nie zostawię go na drodze(oczywiście jeżeli bym musiała to bym wzięła go ze sobą) Pani powiedziała, że w takim razie zaraz przyjedzie. No koszmar. Dobrze, że zawsze mam smycz i smakołyki w aucie, bo maluszek był strasznie wystraszony.
Dzisiaj niestety nie opuszczają mnie zle myśli. Nie miałam w ogóle mdłości, piersi jakieś miękkie, a wizyta dopiero 5.11. Wam też zdarza się że z dnia na dzień znikają objawy?
Trzymam kciuki za wasze wizyty
To faktycznie straszna znieczulica, uwielbiam zwierzęta a psy szczególnie nie rozumiem ludzi, którzy tak postępują.
Ja tak miałam W weekend, objawy jakoś ustały, nawet narzekalam do męża. Od poniedziałku wróciły że zdwojoną siłą, także chyba to normalne.
:)
 
reklama
Hej już po wizycie. Serduszko biło ale nie słuchałyśmy, z tego wszystkiego nawet zapomniałam zapytać dlaczego.
Maluszek ma prawie 1cm [emoji4]
Plamieniem mam się nie przejmować, mały krwiaczek powstał i powiedziała że lepiej jak się to wydostaje niż zalega w środku. Ale przepisała mi luteine tak zapobiegawczo.
IMG_20191024_181909.jpeg
IMG_20191024_181915.jpeg
 
Do góry