reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2020

Hej dziewczynki.
Ja powera :), ale ja codziennie kawka z dużą ilością mleka, ale muszę. Byłam.na badaniach przed chwilą i zjadłam jajecznicę z dwóch jajek taka głodna byłam;). Dziś mam genetyczne i mam nadzieję, że to moje malutkie się pokaże;).
@Nerwicówka35 Tak tak rano już było ok byłam taaaaka głodna, no i 2 h bólu 1.5 mniej to wiesz płakać nie będę ;), zwłaszcza, że miałam 2.5 kg na plusie ;).A teraz jeszcze kilka kilo młody narzuci.
A z tym uczuciem tam na dole to może Cię hemoroidy dopadły niestety to jest częsta dolegliwość. W pałacach maluszkom nie będzie za ciepło .. Także body, pajacyk i do rożka , albo cienki kocyk. Szablony później Ci wyślę:).
I nie martw się, że masz lekkie podejście do porodu. Ja też takie miałam i nadal mam, ale na szczęście przyjaciółka rodziła przede mną i powiedziała jak mam być zaopatrzona i co mnie czeka ;). I szczerze ona to miała faktycznie przygody. U mnie był lajcik ;), był ból, ale nie aż taki by brać znieczulenie lub by krzyczeć czy jęczęć jak to na filmach pokazują ;). Ja nie wydawała z siebie ani jednego dźwięku haha nawet na mojego nie krzyczałam ;), że to jego wina haha. Dla mnie porody to dwie najpiękniejsze chwile, mimo że odbyły się dość dawno nadal pamiętam prawie każdą minutę ;). I tego i Wam wszystkim życzę łatwego porodu i cudownych wspomnień. No to koniec sentymentów ;).
@agnik31 Ja też mam niskie ciśnienie stąd też kawa ;), chociaż ja ja bardziej dla smaku. Piłam inkę, ale przez cukrzycę nie mogę bo tam za dużo słodu jęczmiennego.

Dziś pokazuję matę , organizer na pieluszki do torby i na łóżeczko:)
 

Załączniki

  • IMG-20200422-WA0008.jpg
    IMG-20200422-WA0008.jpg
    651,6 KB · Wyświetleń: 69
  • IMG-20200422-WA0010.jpg
    IMG-20200422-WA0010.jpg
    668,3 KB · Wyświetleń: 70
  • IMG-20200422-WA0011.jpg
    IMG-20200422-WA0011.jpg
    601,9 KB · Wyświetleń: 69
reklama
Sariska super te rzeczy robisz. Zazdroszczę...
A ja dzisiaj bylam u gina i moja nadal posladkowo ułożona:( Juz jej się raczej nie zmieni...
No i ciągle jakieś niedotlenienia wychodzą. Maseczki + leżenie na plecach to zły zestaw... mam jutro iść na ktg i zobaczymy co dalej...
 
Sariska super te rzeczy robisz. Zazdroszczę...
A ja dzisiaj bylam u gina i moja nadal posladkowo ułożona:( Juz jej się raczej nie zmieni...
No i ciągle jakieś niedotlenienia wychodzą. Maseczki + leżenie na plecach to zły zestaw... mam jutro iść na ktg i zobaczymy co dalej...
Podobno dzisiaj mają czas do 36 tyg żeby zmienić ułożenie. Co do leżenia i spania na plecach to lekaze odradzają. Ja śpię trochę na lewym trochę na prawym boku i jest ok przydaje się poduszka rogal do spania. Mi doskwiera ból kręgosłupa. Apetyt też mi się osłabił
 
A w ogóle jak tam Wasze samopoczucie? Jakieś nowe dolegliwości? niedomagania? 😅😅😅
Ja oczywiście tak! 😅😅😅
W żołądku otworzyłam bramy piekieł i cokolwiek zjem to mam mega zgagę. Nigdy w życiu nie miałam z nią problemów i nawet nie zdawałam sobie sprawy, ze to może być taka masakra. Jak złapała mnie pierwszy raz to myślałam, ze mam zawał 😂 Leczę się póki co, wyłacznie mlekiem i migdałami. Jakoś tam pomaga, chociaż czasem i 0,5 l mleka wypijam 🙄 Oprócz tego, pojawiły się nocne/poranne skurcze łydek, mimo, ze biorę 3xmagne b6 forte i co 3 dzień aspargin, no i ostatni kwiatek....mimo, że nie mam specjalnie problemów z wypróżnianiem, to ewidentnie czuję ból ekhm...zwieńczenia okrężnicy 😂 Takie maksymalne napieranie, do tego stopnia, ze siedzę na poduszce 🍩....i nawet przy siusianiu czuję, jakby mi zaraz wszystko miało "puścić".
Myślicie, ze to dzidzia może napierać tak na kiszkę? 🤔

Współczuję zgagi - sama się z nią zmagam od 2 miesięcy najczęściej wieczorem :( mój sposób to napój migdałowy najlepiej bardzo zimny, wystarczy pół szklanki i mam spokój na kilka godzin.

U mnie najgorsze jest teraz rozpychanie się/ przeciąganie się dziecka - Mały nie ułożył się jeszcze główkowo i ciągle zmienia pozycje. Rozpycha się tak, że co jakiś czas ląduję na czworakach, żeby On miał więcej miejsca i żeby mnie tak nie bolało. Po ostatniej aktywnej nocy odkryłam pierwszy rozstęp na brzuchu :( a już myślałam, że tego uniknę.
 
Sariska super te rzeczy robisz. Zazdroszczę...
A ja dzisiaj bylam u gina i moja nadal posladkowo ułożona:( Juz jej się raczej nie zmieni...
No i ciągle jakieś niedotlenienia wychodzą. Maseczki + leżenie na plecach to zły zestaw... mam jutro iść na ktg i zobaczymy co dalej...
Ale bierzesz acard na noc?
W ogóle samo leżenie poprawia przepływy. Zrezygnuj na ile tylko możesz z wszelkich aktywności i leż jak najwięcej skoro jest z tym problem. Najlepiej na lewym boku, ale wiadomo - cały czas się nie da. U mnie działa - są lepsze przepływy.
 
No widzisz, ja chyba mam jeszcze zbyt "lekkie" wyobrażenie o porodzie :D co do ciuszków, też sie zastanawiam. Wydaje mi się, że najwygodniej będzie wziąć pajace, tylko czy dziecku nie będzie za ciepło? albo za zimno? 😅 no i jeszcze te otulacze, rożki, ocieplacze, kokony....kupiłam wszystko...ale co brać? jak tego używać....😅😅😅
Jesli to cos pomoze. To powiem tak. Do szpitala dla dziecka biorę tylko pieluszki muslinowe szt2, pampersy i chust nawilżające. Ubranka dawał mi szpital . A położna mi mówiła że w lecie są w kagtanikach i pampersoe jak jest ciepło. Wyprawkę do wyjścia i fotelik przywiózł Maz w Dniu wyjscia
 
Sariska super te rzeczy robisz. Zazdroszczę...
A ja dzisiaj bylam u gina i moja nadal posladkowo ułożona:( Juz jej się raczej nie zmieni...
No i ciągle jakieś niedotlenienia wychodzą. Maseczki + leżenie na plecach to zły zestaw... mam jutro iść na ktg i zobaczymy co dalej...
Hej dziękuję :*. To może faktycznie więcej leżenia na lewym boku, ja głównie na nim leżę I śpię w nocy. Już na plecach mi ciężko:).

Ja po wizycie młody waży 1680 ja teraz 31 tydzień, gin wszystko przebadał i wybadał:). I wszystko jest bardzo dobrze. I jestem spokojna :). Widziałam go hihi minka z foszkiem , bo chyba mu się nie spodobało, że to obudził lekarz ;)
 
Ostatnia edycja:
Ja nigdy nie spałam na plecach, bo nie lubię, natomiast caly czas jestem aktywna, zawodowo tez, co prawda zdalnie, ale jednak więc na przemian chodzę, siedzę i leżę.
Przeplywy zle, teraz minimalnie zle, wychodzą na badaniu, jak przychodze w maseczce i kładę się na plecach do usg, tak niby nie ma widocznych oznak niedotlenienia, ale wiadomo, niepewność jest...
Już się chyba psychicznie nastawiam na cc, ciekawe jak będzie...
Nie wiem jak teraz będzie z przywiezieniem ubranek na wyjście wiec raczej biorę od razu do szpitala...
 
U mnie samopoczucie też się zmieniło. Nie mam już tyle energii co wcześniej. Teraz budzę się z bardzo niskim ciśnieniem. Bardzo szybko się męczę. Ratuję się kawą. Bo inaczej musiałabym przesiedzieć cały dzień na kanapie. Wiem że jest to średnie rozwiązanie bo kawa wypłukuje magnez, ale są też plusy - po kawie mam siłę się ruszać, spalam jakieś minimum kalorii, no i nie kręci mi się w głowie przy każdym ruchu. Coś za coś 😐

oj tam, nie ma co przesadzać z tą kawą. Ja też piję dwie dziennie z mlekiem. Ciśnienie mam cały czas prawidłowe,więc moja gin powiedziała, że nie muszę z niej rezygnować. A co do wypłukiwania magnezu, to jak najbardziej prawda, pod warunkiem, ze pijesz ok. 4 mocnych kaw na dobę. Wtedy faktycznie poziom magnezu może być zaburzony, a jeśli robisz to regularnie, to oczywiście doprowadza do niedoboru i jego przykrych następstw :)
 
reklama
Hej dziewczynki.
Ja powera :), ale ja codziennie kawka z dużą ilością mleka, ale muszę. Byłam.na badaniach przed chwilą i zjadłam jajecznicę z dwóch jajek taka głodna byłam;). Dziś mam genetyczne i mam nadzieję, że to moje malutkie się pokaże;).
@Nerwicówka35 Tak tak rano już było ok byłam taaaaka głodna, no i 2 h bólu 1.5 mniej to wiesz płakać nie będę ;), zwłaszcza, że miałam 2.5 kg na plusie ;).A teraz jeszcze kilka kilo młody narzuci.
A z tym uczuciem tam na dole to może Cię hemoroidy dopadły niestety to jest częsta dolegliwość. W pałacach maluszkom nie będzie za ciepło .. Także body, pajacyk i do rożka , albo cienki kocyk. Szablony później Ci wyślę:).
I nie martw się, że masz lekkie podejście do porodu. Ja też takie miałam i nadal mam, ale na szczęście przyjaciółka rodziła przede mną i powiedziała jak mam być zaopatrzona i co mnie czeka ;). I szczerze ona to miała faktycznie przygody. U mnie był lajcik ;), był ból, ale nie aż taki by brać znieczulenie lub by krzyczeć czy jęczęć jak to na filmach pokazują ;). Ja nie wydawała z siebie ani jednego dźwięku haha nawet na mojego nie krzyczałam ;), że to jego wina haha. Dla mnie porody to dwie najpiękniejsze chwile, mimo że odbyły się dość dawno nadal pamiętam prawie każdą minutę ;). I tego i Wam wszystkim życzę łatwego porodu i cudownych wspomnień. No to koniec sentymentów ;).
@agnik31 Ja też mam niskie ciśnienie stąd też kawa ;), chociaż ja ja bardziej dla smaku. Piłam inkę, ale przez cukrzycę nie mogę bo tam za dużo słodu jęczmiennego.

Dziś pokazuję matę , organizer na pieluszki do torby i na łóżeczko:)

Rany ja Ci zazdroszczę tej wagi, ja tyję strasznie :oops: oczywiście nie z powietrza....mam taki apetyt, że nie mogę się pohamować i to jeszcze na słodkie...nie wiem co to będzie, boję się stawać na wagę, ale myślę, ze już z 17 kg przybyło od początku ciąży. Moja mama sie śmieje, ze odkryłam smak jedzenia, bo całe życie byłam szczupła i bardzo dbałam o zdrową, zbilansowaną dietę. Teraz na stół wjeżdża drożdżówa z masłem i dżemem, lody, orzechy, owoce z kompotu, ziemniory, jakieś śmietanowe sosy z makaronem....masakra. Do tego ta kwarantanna nie pomogła, cały czas praktycznie w domu, przeważnie na kanapie, albo przy komputerze :/

Co do tej histerii na porodówce, to też już słyszałam, ze te filmowe krzyki na cały szpital są trochę przesadzone :p Poza tym, ja się jakoś nie boję bolu, bardziej boję się jakiś dziwnych powikłań przy porodzie. Wiem, ze to są rzeczy, na które nie mam wpływu i nie da się tego przewidzieć. Ale mam nadzieję, ze wszystko pójdzie po mojej myśli i dzidzia przyjdzie na świat w luzackim stylu 😋
 
Do góry