reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2020

reklama
Cześć dziewczyny, nie piszę często bo nudności i wszystkie wątpliwe uroki początków ciąży nadal mi doskwierają i jakoś tak brak ochoty do niczego ale potrzebuję Waszej rady, zdania, doświadczenia otóż w piątek byłam na pierwszej wizycie u lekarza wg OM to był 7 tydzień +5 dzień na wizycie lekarz zrobił USG pogratulował ciąży, maluch ma 18 milimetrów co wg niego wskazuje na 9 tydzień i to tyle dobrego z wizyty bo specjalnie czekałam na taki etap ciąży by usłyszeć serduszko i się troszkę uspokoić na co lekarz kiedy spytałam o serduszko poirytowal się wyraźnie, powiedział jest, bije o tu, ale że nie będziemy słuchać bo za wcześnie, ale potem od niechcenia umożliwi mi posłuchanie bicia serduszka sprawdził jak bicie i orzekł że jest ok, karty ciąży nie założył, wypisał listę badań i dał skierowanie na badania genetyczne dla kobiet po 35 roku życia i tyle, kiedy spytałam na kiedy kolejna wizyta pomachał głowa z czego nic nie wywnioskowałam i sama spytałam że czyli jak będę miała te wszystkie wyniki? A lekarz powiedział no tak. I tak do dziś myślę czy może coś jest jednak nie tak że nie założył karty ciąży no ale to powinien mi powiedzieć, poprzednio lekarz zawsze rygorystyczne wyznaczał mi kolejną wizytę a ten no to tak jak będzie to będzie. Na badanie jestem zapisana na 12 grudnia ale nie jestem przekonana do pappa może skończę na USG jeszcze to obmyślam. Ale widzę że chyba muszę zmienić lekarza bo ten zawiódł moje zaufanie chociaż wcześniej niczego nie mogłam mu zarzucić. Aj mętlik mam w głowie przez niego. A powiedzcie jeszcze dziewczyny czy do wyznaczenia daty porodu bierze się daty wynikające z ostatniej miesiączki czy z pomiarów wielkość maleństwa bo właściwie wg OM to w poniedziałek zacznę 8 tydzień a wg pomiarów to dziś jest 9 tydzień 2 dzień więc różnica jest znaczna.
 
Cześć dziewczyny, nie piszę często bo nudności i wszystkie wątpliwe uroki początków ciąży nadal mi doskwierają i jakoś tak brak ochoty do niczego ale potrzebuję Waszej rady, zdania, doświadczenia otóż w piątek byłam na pierwszej wizycie u lekarza wg OM to był 7 tydzień +5 dzień na wizycie lekarz zrobił USG pogratulował ciąży, maluch ma 18 milimetrów co wg niego wskazuje na 9 tydzień i to tyle dobrego z wizyty bo specjalnie czekałam na taki etap ciąży by usłyszeć serduszko i się troszkę uspokoić na co lekarz kiedy spytałam o serduszko poirytowal się wyraźnie, powiedział jest, bije o tu, ale że nie będziemy słuchać bo za wcześnie, ale potem od niechcenia umożliwi mi posłuchanie bicia serduszka sprawdził jak bicie i orzekł że jest ok, karty ciąży nie założył, wypisał listę badań i dał skierowanie na badania genetyczne dla kobiet po 35 roku życia i tyle, kiedy spytałam na kiedy kolejna wizyta pomachał głowa z czego nic nie wywnioskowałam i sama spytałam że czyli jak będę miała te wszystkie wyniki? A lekarz powiedział no tak. I tak do dziś myślę czy może coś jest jednak nie tak że nie założył karty ciąży no ale to powinien mi powiedzieć, poprzednio lekarz zawsze rygorystyczne wyznaczał mi kolejną wizytę a ten no to tak jak będzie to będzie. Na badanie jestem zapisana na 12 grudnia ale nie jestem przekonana do pappa może skończę na USG jeszcze to obmyślam. Ale widzę że chyba muszę zmienić lekarza bo ten zawiódł moje zaufanie chociaż wcześniej niczego nie mogłam mu zarzucić. Aj mętlik mam w głowie przez niego. A powiedzcie jeszcze dziewczyny czy do wyznaczenia daty porodu bierze się daty wynikające z ostatniej miesiączki czy z pomiarów wielkość maleństwa bo właściwie wg OM to w poniedziałek zacznę 8 tydzień a wg pomiarów to dziś jest 9 tydzień 2 dzień więc różnica jest znaczna.

Myśle ze gdyby coś było nie tak to by Ci powiedział, ale jeśli jesteś niespokojna i się martwisz to lepiej sprawdzić u innego lekarza :) no i dziwne ze nie założył Ci karty ciąży, gdybys chciała becikowe to do 10 tyg musisz ją mieć. ja jestem teraz w 11 tyg i jeszcze ani razu nie słuchałam serduszka, tylko oglądałam jak bije, bo mój lekarz jest przeciwny słuchaniu we wczesnej ciąży, wiec nie martwiłabym się tym ze Twoj lekarz był temu przeciwny. Co do tygodni - 7+5 to jest końcówka 8 tygodnia, a nie 7:) czyli w poniedziałek zaczniesz 9 tydzień, wiec może różnica między OM a USG wcale nie jest tak duża jak myślisz? Mi datę porodu wyliczali wg OM, ale chyba na późniejszym etapie to korygują zgodnie z usg.
 
Pożarłam się z partnerem, ale to tak ostro, że już wyszłam ze spakowaną torbą z mieszkania... Po wszystkim miałam plamienie :(. Nie sądziłam, że nerwy tak szybko mogą wpłynąć na ciążę...
Oj nerwy to nic dobrego, szczególnie dla ciebie ale na maleństwo tez to w jakis sposób wplywa:(
 
Cześć dziewczyny, nie piszę często bo nudności i wszystkie wątpliwe uroki początków ciąży nadal mi doskwierają i jakoś tak brak ochoty do niczego ale potrzebuję Waszej rady, zdania, doświadczenia otóż w piątek byłam na pierwszej wizycie u lekarza wg OM to był 7 tydzień +5 dzień na wizycie lekarz zrobił USG pogratulował ciąży, maluch ma 18 milimetrów co wg niego wskazuje na 9 tydzień i to tyle dobrego z wizyty bo specjalnie czekałam na taki etap ciąży by usłyszeć serduszko i się troszkę uspokoić na co lekarz kiedy spytałam o serduszko poirytowal się wyraźnie, powiedział jest, bije o tu, ale że nie będziemy słuchać bo za wcześnie, ale potem od niechcenia umożliwi mi posłuchanie bicia serduszka sprawdził jak bicie i orzekł że jest ok, karty ciąży nie założył, wypisał listę badań i dał skierowanie na badania genetyczne dla kobiet po 35 roku życia i tyle, kiedy spytałam na kiedy kolejna wizyta pomachał głowa z czego nic nie wywnioskowałam i sama spytałam że czyli jak będę miała te wszystkie wyniki? A lekarz powiedział no tak. I tak do dziś myślę czy może coś jest jednak nie tak że nie założył karty ciąży no ale to powinien mi powiedzieć, poprzednio lekarz zawsze rygorystyczne wyznaczał mi kolejną wizytę a ten no to tak jak będzie to będzie. Na badanie jestem zapisana na 12 grudnia ale nie jestem przekonana do pappa może skończę na USG jeszcze to obmyślam. Ale widzę że chyba muszę zmienić lekarza bo ten zawiódł moje zaufanie chociaż wcześniej niczego nie mogłam mu zarzucić. Aj mętlik mam w głowie przez niego. A powiedzcie jeszcze dziewczyny czy do wyznaczenia daty porodu bierze się daty wynikające z ostatniej miesiączki czy z pomiarów wielkość maleństwa bo właściwie wg OM to w poniedziałek zacznę 8 tydzień a wg pomiarów to dziś jest 9 tydzień 2 dzień więc różnica jest znaczna.
Ja w marcu poroniłam i chodziłam do Pani doktor, u której juz w 7tyg słyszałam bicie serca bez żadnej prosby czy nalegań, a na początku 8 tyg serce przestalo bic i załamało mnie to totalnie bo jakos słysząc to serce juz sie bardzo przywiazalam.. Teraz jestem w 11 tyg i wiem tylko tyle ze serduszko bije i nic więcej na razie nie potrzebuje.. A co do terminu to lekarz powiedział ze na prenatalnych badaniach bedzie ustalona data a teraz mam wedlug OM :)
 
Cześć dziewczyny, nie piszę często bo nudności i wszystkie wątpliwe uroki początków ciąży nadal mi doskwierają i jakoś tak brak ochoty do niczego ale potrzebuję Waszej rady, zdania, doświadczenia otóż w piątek byłam na pierwszej wizycie u lekarza wg OM to był 7 tydzień +5 dzień na wizycie lekarz zrobił USG pogratulował ciąży, maluch ma 18 milimetrów co wg niego wskazuje na 9 tydzień i to tyle dobrego z wizyty bo specjalnie czekałam na taki etap ciąży by usłyszeć serduszko i się troszkę uspokoić na co lekarz kiedy spytałam o serduszko poirytowal się wyraźnie, powiedział jest, bije o tu, ale że nie będziemy słuchać bo za wcześnie, ale potem od niechcenia umożliwi mi posłuchanie bicia serduszka sprawdził jak bicie i orzekł że jest ok, karty ciąży nie założył, wypisał listę badań i dał skierowanie na badania genetyczne dla kobiet po 35 roku życia i tyle, kiedy spytałam na kiedy kolejna wizyta pomachał głowa z czego nic nie wywnioskowałam i sama spytałam że czyli jak będę miała te wszystkie wyniki? A lekarz powiedział no tak. I tak do dziś myślę czy może coś jest jednak nie tak że nie założył karty ciąży no ale to powinien mi powiedzieć, poprzednio lekarz zawsze rygorystyczne wyznaczał mi kolejną wizytę a ten no to tak jak będzie to będzie. Na badanie jestem zapisana na 12 grudnia ale nie jestem przekonana do pappa może skończę na USG jeszcze to obmyślam. Ale widzę że chyba muszę zmienić lekarza bo ten zawiódł moje zaufanie chociaż wcześniej niczego nie mogłam mu zarzucić. Aj mętlik mam w głowie przez niego. A powiedzcie jeszcze dziewczyny czy do wyznaczenia daty porodu bierze się daty wynikające z ostatniej miesiączki czy z pomiarów wielkość maleństwa bo właściwie wg OM to w poniedziałek zacznę 8 tydzień a wg pomiarów to dziś jest 9 tydzień 2 dzień więc różnica jest znaczna.

@ada36 ja bym od razu zmieniła lekarza. Poczytaj opinie o ginekologach z Twojej okolicy, albo popytaj koleżanek i nawet się nie zastanawiaj - to ma być lekarz, który zaopiekuję się Tobą i ciążą w bardzo ważnym dla Ciebie czasie, nie ma co zostawiać u kogoś, kto tak się zachowuje, przy kim.nie czujesz się zaopiekowana.
U mnie przy CRL 18 mm było dokładnie 8+2 wg usg (różnica 2 dni w stosunku do OM - z OM miałam wtedy 8+4). 8+2 to już 9ty tydzień, a różnica w stosunku do 7+5 to tylko 3 dni. Może miałaś owulację kilka dni wcześniej. Pamiętaj też, że przy tak małym zarodku nawet minimalnie źle złapany wymiar może wpłynąć na określenie terminu.
Wszystko będzie ok, musisz tylko znaleźć odpowiedniego ginekologa [emoji4] najważniejsze, że jest tętno:)
Gratulacje![emoji8]
 
@ada36 w kwestii słuchania bicia serca podobno do 8go tygodnia jest to niewskazane. Ja na usg przy 18 mm nie słuchałam, dr sprawdził bmp obrazowo - mmode. Dopiero 8 dni później, przy crl 30 mm był doppler (10 tc).
Myślę jednak, że skoro Twój lekarz mimo wszystko skorzystał z dopplera to musiał uznać, że jest to już bezpieczne.
 
Ciągle pracuję, chociaż za około miesiąc już planuję iść na zwolnienie. Póki co jakoś mocno ciąży nie odczuwam, że dwa tygodnie temu było najgorzej, teraz już trochę lepiej, więc właściwie robię wszystko. Wczoraj wysprzątałam mieszkanie, ugotowałam obiad, dziś upiekę ciasto ;) także nie jest źle. Chłopak ma zajęcia na uczelni w ten weekend to ja mam czas dla siebie i zamierzam dobrze to wykorzystać :).
To super ;) ja swoją prace mogę w domu wykonywać wiec zamierzam jak najdłużej pracować żeby szybciej czas minął . Na kiedy masz wizytę / usg ? Ja za tydzień badania penatralne trochę się boje aczkolwiek musi być wszystko dobrze i koniec he ;) msm nadzieje ze weekend dobrze wykorzystalas bo ja tak .
 
reklama
Hey dziewczyny,

czytam was od początku, ale nie odważylam się napisać. Do teraz :)
Jestem Magdalena, pochodzę z dolnego Śląska, ale mieszkam w Niemczech, mam 31 lat.
Dowiedziałam się o ciąży 27 września, OM 30.08.2019, aktualnie 11+2. Termin porodu 5.06.2020. Staraliśmy się ponad rok. To moja pierwsza ciąża.
Mam nadzieję, że dodajcie mnie do wątku prywatnego ;)
Hej , super gratulujemy i witamy na pokładzie ;) ja termin 10.06 mam 30 lat ;)
 
Do góry