No rozumiem, też bym wtedy nie brała innej o
No rozumiem, też bym wtedy nie brała innej opcji niż cc. A nie bałaś się kolejnej ciąży skoro przy pierwszej tak się zdarzyło?
Na początku mega się bałam, ale po 2 latach emocje już trochę opadły. Właściwie nie ma się czego bać, bo po takim porodzie żaden lekarz nie skieruje mnie na poród naturalny a cc w tamtym dniu było dla mnie jak wybawienie. Osobiście wolę przechodzić rekonwalescencję niż rodzić siłami natury nawet jesli wszystko dobrze by się skończyło