reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2018

Motylek, juz niebawem bedziecie razem. Teraz poki mozesz to korzystaj z tego czasu i regeneruj się. On jest pod dobrą opieką.

Ja Wlasnie pierwszy raz slysze, ze w PL przy wczesniaku mamę puszczają wczesniej i zostawiają malucha samego. Znam 4 przypadki mam rodzacych wczesniej i kazda z maluchem zostawala do dnia wypisu. Moze to kwestia szpitala. Ciekawa jestem jak to się ma chociazby do karmienia piersią? Wiem, ze w USA tez wypisują matki wczesniej i np lokalizuja sie w przyszpitalnych hotelach, gdzie maja zepewnioną "infrastrukture laktacyjną", ze moga na biezaco swoje mleko oddawac.
Tutaj nikt by się na to nie zgodził, bo ceny są kosmiczne. Sam poród naturalny bez dobrego ubezpieczenia kosztuje 10 tysięcy $. Zadna firma by nie zapłaciła za takie 'wczasy. Mleko mogę odciągnąć na miejscu, wysłałam już papiery do firmy ubezpieczeniowej żeby mi pokryli koszty laktatora. Ale prawdę mówiąc marzę żeby mieć to już w domu bo cycki to mi chyba wubuchną
 
reklama
Ten argument też już słyszałam... Albo że się dzieci będą śmiały, bo ktoś jest nieochrzczony... Na szczęście akurat to na mnie nie działa.


Dlatego bawi mnie nacisk rodziny na oba sakramenty. Byleby to jakoś wyglądało! Bez świadomości, że osoba, która obiecuje nieprawdę przy ołtarzu właściwie ich obraża.


Co do brania ślubu dla formalności to nazwisko dziecka można załatwić w. USC przed porodem. Nie trzeba później latać i zmieniać :)
Też nie rozumiem tych nacisków.
Bo te sakramenty są nieważne. To tak jakby się wcale ich nie przyjęło. Zmarnowane pieniądze i czas.
 
Dziewczęta a ja z taką nieciążową sprawą... Jestem z moim R od ponad 7 lat, wiele razy wspominał i proponował ślub, ja jednak jestem temu przeciwna, nie było mi to nigdy do niczego potrzebne,wszędzie tyle się słyszy o rozwodach i separacjach... Jednak od pewnego czasu zastanawiam się chociażby nad ślubem cywilnym,żebyśmy mieli to samo nazwisko,żeby Wojtuś był w takiej oficjalnej, pełnoprawnej rodzinie.
Co o tym myślicie? Jak się zapatrujecie na "nieślubne dziecko"?
Wzięłam ślub jak mój syn skończył 10m, tylko cywilny. Byliśmy już razem 6 lat i w zasadzie ślub wzielismy tylko dlatego, że nasza sytuacja się zmieniła. Mój mąż jest obcokrajowcem i żył na pobytach w PL. Dzięki temu, że mamy ślub, dziecko, mąż ma już od 3 lat obywatelstwo. To był chyba najważniejszy czynnik, żeby nie musiał jeździć do Warszawy po nowy paszport, nowy pobyt wyrabiać. Nie mógł jechać do Niemiec, gdzie mieszkamy przy granicy, kupić wspólnego mieszkania, pracować w Niemczech. Teraz możemy wszystko.
Rodzinę stworzyliśmy od kiedy dziecko się pojawiło, bez ślubu też ją tworzyliśmy i tworzymy nadal :) Ja zostałam po ślubie przy swoim nazwisku, mąż przy swoim. Dziecko jedno i drugie będą mieli moje nazwisko ze względu na jego skomplikowane nazwisko zagraniczne. Myśleliśmy po ślubie, żeby mąż przejął moje nazwisko, ale wtedy czekałaby nas kolejna przeprawa z uznaniem ojcostwa na nowo, zmiana papierów synkowi. Nie przeszkadza nam to :) Najważniejsze, że nie musi wyjeżdżać do swojego kraju załatwiać papierów, pozwoleń na pobyt itd.
Często spotykani przez nas ludzie nie wierzą, że jesteśmy małżeństwem, bo jak to nazwisko inne ! Dla nas to tylko nazwisko. U mnie to chyba rodzinne :) Mój ojciec przejął mamy nazwisko, bo nie chcial żeby dzieci nazywały się tak jak on ( chodziło o takie małe sku**synki co zawsze śmieją się ze smiesznych nazwisk, oszczędził mnie i siostrę :D )
 
Ostatnia edycja:
W kwestii ślubu: dla mnie bez znaczenia większego my wzięliśmy cywilny przede wszystkim po to zeby mój mąż mógł mieć wgląd do karty w szpitalu i żeby mógł się coś dowiedzieć bo choruję przewlekle i hospitalizacja jest nieunikniona jak mam zaostrzenie choroby.
Chrzciny u nas nie ma i wygraluswy bój z rodziną. Jak ktoś zaczyna pytać czemu nie to ja pytam czy sam ma wszystkie sakramenty, jeśli tak to pytam czy żyje w zgodzie z naukami Chrystusa i kiedy ostatnio był w kościele. To zazwyczaj wystarcza żeby się wszyscy odwalili od naszej decyzji. Ja nikogo nie oceniam i sama takie zapędy ukracam szybko.
Znajoma chrzcila ostatnio synka i na pytanie czy ma ślub z ojcem powiedziała że nie i uwaga dostała cennik w rękę od księdza: jak rodzice są po ślubie to co łaska i w nawiasie minimum 300zl a jak nie to 700zl plus dodatkowe koszta jak dary do kościoła, jakieś tam broszury itd its w sumie 1500zl. Tyle musiała zapłacić.

@Effa84 bardzo mi się podoba Twój punkt widzenia:) aż miło się to czyta. Niewiele jest osób z takim podejściem do ślubu kościelnego:) jestem pod wrażeniem:)

@nixie kolor sypialni piękny:) lubię odważną kolorystykę. Ja nie mogę zaszaleć bo mniej więcej 2 razy w roku lubię zmienić kolor ścian i ten pewnie by mi się opatrzył i to szybko.
 
Ten argument też już słyszałam... Albo że się dzieci będą śmiały, bo ktoś jest nieochrzczony... Na szczęście akurat to na mnie nie działa.


Dlatego bawi mnie nacisk rodziny na oba sakramenty. Byleby to jakoś wyglądało! Bez świadomości, że osoba, która obiecuje nieprawdę przy ołtarzu właściwie ich obraża.


Co do brania ślubu dla formalności to nazwisko dziecka można załatwić w. USC przed porodem. Nie trzeba później latać i zmieniać :)
dzieci nie mają wiedzy, który z ich kolegów/ koleżanek jest ochrzczony lub nie, o ile rodzice jednej lub drugiej strony w jakiś sposób tego nie podkreślają. cały "cyrk" zaczyna się dopiero przy komunii. ale to już też nie jest tak, że wszystkie dzieci bezwzględnie do komunii przystępują, np. w klasie mojego syna na 20 osób, 4 do komunii nie idzie i w żaden sposób nie jest to powodem wyśmiewania, wyzwisk czy czegoś w tym stylu.

a formalności to nie tylko nazwisko, nazwisko to akurat pikuś przy całych skutkach prawnych, które niesie ze sobą małżeństwo lub jego brak. i tu akurat moim zdaniem warto temat zgłębić i poważnie się zastanowić
 
@K8y przerażające to co piszesz o cenniku w kościele...
Ja bym poszła do innej parafii, jakaś "normalna" by się znalazła..
Myśmy mieli do wakacji fajnego proboszcza, kt chrzcił wszystkie dzieci, równo je traktował, bez względu na to czy rodzice mają ślub czy nie...
Więcej pytań i czepiania się było ze strony zakonnicy w zakrystii, niz od proboszcza.
Znajomi brali ślub po 10 latach znajomości, mając 8 letniego syna, to proboszcz im powiedział że gratuluje odwagi, że po takim czasie to ludzie się częściej rozwodzą niż biorą ślub.
Że nie miałby ich odwagi o ślub zapytać (rozmowa toczyła się na kolędzie, oni ja zaczęli) a co roku każdy inny Książ pytał czemu mają rozne nazwisko i co ze ślubem..
Także można trafić na parafie z ludzkim proboszczem.[emoji5]
 
Hej. Co do chrztu to ja jestem wierząca i jest dla mnie ważny mimo że Bóg jest nieskończenie miłosierny i podejrzewam że żadnego maleńkiego dziecka nie zostawiłby bez opieki w razie czego. Ale jeżeli obie babcie tego chrztu bardzo chcą to zróbcie to dla nich, bo jako osoby wierzące będą całe życie odczuwać ogromny psychiczny dyskomfort czyli strach o to dziecko. Później dziecko sobie już drogę wybierze a to nie będzie mu w niczym przeszkadzać :)
Pozdrawiam
 
@nixie ja uważam że nie ma co spełniać zachcianek babć. Dziecko samo chyba może podjąć decyzję jak będzie świadome. Nie ma co mu narzucać ideologii. Ale to oczywiście moje zdanie:)

Czy któraś z Was zauważyła że ma brzuch niżej niż miała?
 
reklama
Ja ostatnio zauważyłam, że brzuch tak jakby mam niżej, nie męczy mnie zgaga, spodnie w pasie zrobiły się ciaśniejsze i widziałam swój pępek, a teraz nie :p Ale to może zależy od ułożenia dziecka jak ten brzuch wygląda o_O
Myślę, że to chwilowe, bo przecież macica i dziecko wciąż rośnie.
 
Do góry