reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2018

[QUOTE="Koszule nocne/porodowe/do karmienia.
Matko, w tej drugiej ciazy mam inne podejscie do koszuli. W pierwszej naiwnie myslalam ze 2-3 koszule starczą, w efekcie potokow mleka, siodmych potow - potrzebowalam z 5 kompletow. I czesc z tych, ktore kupilam, bo byly popularne okazaly sie niepraktyczne :/
(...)
I generalnie krotki rekaw rzadzi! W szpitalu grzeją i nawet w lecie jest tam po 28 stopni w salach, a czesto tak jest ze nie pozwalaja okien np uchylac...

Doradzam tez przemyslec koszule pod katem tego czy chce sie miec zzo. Moja przyjaciolla sie musiala rozebrac calkiem do porodu, bo jej koszula byla taka ze nijak z wpieciem tych calych tubek... [/QUOTE]

Ale dobrze to wszystko opisałaś - samo sedno! Prowadzę bloga i przymierzam się do wpisu na temat tego co zabrać do szpitala, do czego się spakować itp i mam pytanie, czy mogę Cię zacytować? :)
Jakbym miała coś dodać, to w moim przypadku było tak, że do porodu miałam koszulę z guzikami na środku i faktycznie był pewien problem z położeniem dziecka skóra do skóry - musiałam podciągnąć ją, położyli mi dziecko na piersi i zsunęłam koszule. Potem do karmienia miałam taką z guzikami po bokach i jak dla mnie była bardzo wygodna, szybko się je rozpinało, z zapinaniem czasem miałam większy problem i dłużej mi to schodziło, ale ogólnie byłam z niej zadowolona. Mówi się, że koszule do porodu po porodzie się wyrzuca, bo jest do niczego - brudna od krwi itp. U mnie się to nie sprawdziło. Nie była jakoś specjalnie ubrudzona, miała jedynie gdzieniegdzie niewielkie plamki, w końcu rodzi się "dołem", a nie "górą" ;) , a do porodu się ją raczej "podnosi" . Wyprałam i potem miałam ją do drugiego porodu. Do trzeciego jej na pewno nie wezmę, bo wylądowała już dawno w śmieciach, nie chciałam mieć z niego zbyt wiele pamiątek, choć wspomnień niestety się nie da wymazać :( Ale teraz jak będę kupować to na pewno te rozpinane po bokach.
 
reklama
Popieram! Choć też uważam, że niestety na długo nie posłuży... ;)
Jutro ubiorę i pokaże ile tam jest miejsca - ona się baaaardzo rozciąga

9ewnqqmzi7le71mi.png
 
Może 10minut...


Kurcze, to dziwnie krótko. A pomierzył Ci wszystko co trzeba? Moze akurat jest wybitnym specjalistą i poszlo mu szybciej. Moaj lubi robic po 2-3 pomiary tych samych "czesci" dla pewnosci.

@AgaRS90 wyglądasz ekstra w tej kiecce dobrze że zostawiasz :)
@Jasmina88 to u mnie trochę inaczej to wygląda ja np. Cały czas leżałam w wannie na porodowce bo lagodzilo to bóle i jak przyszło rozwarcie 10cm zaproponowali poród w wannie ale jakoś mnie to brzydzilo. Więc rodziłam w samym staniku. Jak synek się urodził dali mi to na piersi okryli nas i zostawili na 3h sam na sam żebyśmy się poznali . Później przyszła połóżna myjka cała mnie umyla i że swoje koszule miałam w drugiej torbie w aucie to dali mi szpitalna koszule. Później przyszła do mnie na oddzial pomogła się wykąpać dokładnie i ubrałam już swoją koszule. I w zupełności wystarczyły mi 3. Rodziłam w październiku a na sali miałam 27 stopni. I u nas w szpitalach 100%prywatności nawet w salach 2 pokojowych bo po wiecie osób na sali nie ma

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom

A widzisz. Wanny nie bralam pod uwage :) U mnie w szpitalu trzeba bylo miec swoja koszule, nie dawali szpitalnych. Fajnie mialas z pomoca poloznych. U mnie umyli od pasa w dol i tyle.
Ja trafilam do sali 5 osobowej, ale przez ten czas maksymalnie bylo 4 osoby, a przez dobe tylko 2. Bylam tam 9 dni.
I najtrudniejsze byly chwile "pelnego oblozenia", gdy wpadali mezowie, rodzina. Rodzina miala w ogole zakaz wchodzenia do pokoi, ale jak ktos sie przemknąl i polozna nie upilnowala to byli w pokojach :/ Ale jak polozna douwazyla to robila ogromne awantury.
I trudne byly wspollokatorki, bo ani sie oddzywac do siebie a jak raz okno otworzylam bo zaduch to awantura. Niestety nie trafilam na dobry zestaw wspollokatorek :) aczkolwiek byly to osobowosci :)

@arica - jezeli uwazasz za przydatne to bierz :)
a co myślicie o takiej jednorazowej koszuli do porodu:
Link do: MATODRESS JEDNORAZOWA KOSZULA PORODU KARMIENI L-XL

trafiłam na nią przypadkiem i tak się zastanawiam, bo moją poprzednią wyrzuciłam pod drugim porodzie
Ja bym sie chyba nie zdecydowała, przez to dziwne okreslenie "paroodpornosc".
A przypomnialo mi sie tez a propo majtek poporodowych. Ja kupowalam 2 rodzaje - tzw "wielokrotnego uzytku siateczkowe" i "jednorazowe" takie jakby z fizeliny. O te jednorazowe to byl koszmar. Teraz to juz tylko te wielorazowe, ktoee i tak traktowalam jako jednorazowe.

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
a co myślicie o takiej jednorazowej koszuli do porodu:
Link do: MATODRESS JEDNORAZOWA KOSZULA PORODU KARMIENI L-XL
trafiłam na nią przypadkiem i tak się zastanawiam, bo moją poprzednią wyrzuciłam pod drugim porodzie
Mamy takie w szpitalu i są OGROMNE - spokojnie dwie osoby byłyby w stanie wejść (no dosłownie taki namiot), więc nie polecam jeśli miałby to być aktywny poród, w sensie jakieś piłki czy coś ;) Też ten materiał jest praktycznie nieprzewiewny, więc w czerwcu może być ciężko wytrzymać - w sumie niezależnie od pory roku ciężko jest wytrzymać :)

Co do koszul, to wyobraźcie sobie, że nie miałam ani jednej! Do porodu miałam taką sukienkę z materiału koszulowego rozpinaną na całej długości, w sumie po porodzie też trochę w niej chodziłam, a potem to już tylko biustonosz (miałam biustonosz Medela, taki sportowy, bardzo się u mnie spisał) i zwykłe bluzeczki :) Tym razem chyba będzie podobnie, no tyle że do samego porodu kupię koszulę, jakąś taką podstawową, bo w sumie jakoś trzeba wyglądać ;)
 
@Jasmina88 na opiekę nie mogę naprawdę narzekać. Ja byłam w szpitalu od wtorku do piątku ale codziennie przychodziły rano zmieniały mi te gigant podpaski i podmywaly mnie ciepła woda z jakimś ziołowym specyfikiem żeby to zszyte ładnie się goilo. A na sali miałam bardzo fajna babeczke przywiezli ja jakoś koło 1 w nocy to ten jej mąż się mnie pytał czy mogą przydzielić pokój czy mogą sobie zapalić lampke czy nie będzie mi to przeszkadzało naprawdę mili ludzie :)

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
To w waszych szpitalach nie daja koszul do porodu??? U nas na legalu dostajesz jednorazową taka jakby watowa. Nie musisz kupowac sama

Napisane na LG-D722 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry