reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2018

@KikaRika czy mogłabyś zdradzić z jakim nadzieniem masz ule? ja dziś wylepiłam swoje i teraz myślę jaki zrobić nadzienie, bo przecież tego tradycyjnego z adwokatem to nie zrobię... pierwsze co mi przyszło do głowy do nutella i kajmak, ale szukam bardziej kreatywnych pomysłów :) na necie prawie wszystko z alkoholem...
 
reklama
Koleżanki ode mnie z okolicy Częstochowy chcą rodzić ( jedna urodziła przedwczoraj ;) w Mysłowicach. Nie wiem jaki szpital, ale ponoć pacjentki jeżdżą aż z Wrocławia, taka jest opieka w tym szpitalu i świetne położne.

O to ciekawe z tymi Mysłowicami , z tego co sie orientuje to we Wro nie jest jakos super ale złe tez nie, problem tylko z miejscami i zdąża sie na korytarzu leżeć [emoji58] albo odsyłają do innych szpitali jak lekarz prowadzący ciąże tam nie pracuje....


"Będziesz szczęśliwa"-powiedziało Życie "...ale najpierw nauczę Cię być silną"
 
No to pozazdrości takiego drugiego porodu [emoji6] a w uk to ponoć normalne,ze po paru/ parunastu h wypisują do domu



Ja tez planuje szkole rodzenia, ale u mnie jest na NFZ i mam zamiar w styczniu sie zapisać bo pewnie maja jakieś limity



"Będziesz szczęśliwa"-powiedziało Życie "...ale najpierw nauczę Cię być silną"
nie wiem jak teraz, ale 8 lat temu urodziłam w UK syna o godz. 14 i o godz. 12 następnego dnia wypisywano nas do domu
 
nie wiem jak teraz, ale 8 lat temu urodziłam w UK syna o godz. 14 i o godz. 12 następnego dnia wypisywano nas do domu

I super, jak nic sie nie dzieje to po co męczyć sie w szpitalu, nieprzespane noce przez inne dzieci i tabuny odwiedzających...


"Będziesz szczęśliwa"-powiedziało Życie "...ale najpierw nauczę Cię być silną"
 
Ale zaczelyscie ciezki temat...Ja tam na razie biorę pod uwagę dwa szpitale...I myślę nad szkołą rodzenia ktora jest w jednym z nich ...300zł za 8 spotkań ... do tych co rodziły -uczeszczalyscie na jakies zajęcia?
Nie chodziłam do szkoły rodzenia (nie odczuwałam potrzeby) i teraz też nie będę. Sumarycznie poprzedni poród poszedł mi na tyle szybko, że chyba jestem stworzona do rodzenia (no przynajmniej w znieczuleniu, z oksytocyną, nacięciem i małych dzieci - bo Staś miał 2800g ;)). Mam nadzieję, że i tym razem będzie bez komplikacji.

Co do szpitala to też nie jest dla mnie sprawa oczywista... W moim po pierwsze będę miała znieczulenie (nie jako pracownik, ale po prostu funkcjonują u nas znieczulenia porodów), a po drugie znam lekarzy i położne. Oczywiście są tez minusy. Pozostałe trzy szpitale też maja plusy i minusy, ale na 99% nie mogłabym tam liczyć na znieczulenie, więc w sumie odpadają...
A do szpitala oddalonego o więcej niż 40-50km bym się nie odważyła jechać... Wieloródki rodzą szybciej (pierworódki też czasem zaskakująco szybko) i bałabym się, że urodzę w drodze. Poza tym jazda po nie zawsze równych polskich drogach, w średnio wygodnej pozycji i ze skurczami to za duży jak dla mnie hardcore ;)

nie wiem jak teraz, ale 8 lat temu urodziłam w UK syna o godz. 14 i o godz. 12 następnego dnia wypisywano nas do domu
Łał, to byłoby moje marzenie! Ja urodziłam we wtorek o 19, a do domu posłali nas w piątek - a i tak na nasza wyraźną prośbę, bo plany mieli puścić nas w sobotę ;)
 
I super, jak nic sie nie dzieje to po co męczyć sie w szpitalu, nieprzespane noce przez inne dzieci i tabuny odwiedzających...


"Będziesz szczęśliwa"-powiedziało Życie "...ale najpierw nauczę Cię być silną"

Ja chciałam wyjść następnego dnia po porodzie, ale położna poprosiła, żebym się nie wypisywała. Tak po ludzku ze mną pogadała, koleżanka z pokoju też poprosiła, bo ona po cesarce i potrzebowała pomocy przy swojej córce, a jej mąż wszystkiego się bał. A młyn na oddziale był taki, że położne nie wiedziały do której sali iść. My już nie na położnictwie, a na ginekologii leżałyśmy, podobno dwa pokoje "pożyczono" też od okulistyki :)
Zostałam, bo w sumie tam było wygodnie. Wszystko podane, pyszne jedzenie w dużych ilościach. Woda bez ograniczeń (sierpień i upały). Teraz też wiem, że zostanę sobie spokojnie na 2 doby, ale zastanawiam się nad wykupieniem prywatnej sali, takiej rodzinnej, żeby moje córki mogły też z nami przebywać.
 
Nie chodziłam do szkoły rodzenia (nie odczuwałam potrzeby) i teraz też nie będę. Sumarycznie poprzedni poród poszedł mi na tyle szybko, że chyba jestem stworzona do rodzenia (no przynajmniej w znieczuleniu, z oksytocyną, nacięciem i małych dzieci - bo Staś miał 2800g ;)). Mam nadzieję, że i tym razem będzie bez komplikacji.

Co do szpitala to też nie jest dla mnie sprawa oczywista... W moim po pierwsze będę miała znieczulenie (nie jako pracownik, ale po prostu funkcjonują u nas znieczulenia porodów), a po drugie znam lekarzy i położne. Oczywiście są tez minusy. Pozostałe trzy szpitale też maja plusy i minusy, ale na 99% nie mogłabym tam liczyć na znieczulenie, więc w sumie odpadają...
A do szpitala oddalonego o więcej niż 40-50km bym się nie odważyła jechać... Wieloródki rodzą szybciej (pierworódki też czasem zaskakująco szybko) i bałabym się, że urodzę w drodze. Poza tym jazda po nie zawsze równych polskich drogach, w średnio wygodnej pozycji i ze skurczami to za duży jak dla mnie hardcore ;)


Łał, to byłoby moje marzenie! Ja urodziłam we wtorek o 19, a do domu posłali nas w piątek - a i tak na nasza wyraźną prośbę, bo plany mieli puścić nas w sobotę ;)

Kurczę trochę mnie wystraszyłas tym ze pierworodki mogą szybciej urodzić, bo ja do swojego szpitala mam jakieś 50 km [emoji51]


"Będziesz szczęśliwa"-powiedziało Życie "...ale najpierw nauczę Cię być silną"
 
Ja chciałam wyjść następnego dnia po porodzie, ale położna poprosiła, żebym się nie wypisywała. Tak po ludzku ze mną pogadała, koleżanka z pokoju też poprosiła, bo ona po cesarce i potrzebowała pomocy przy swojej córce, a jej mąż wszystkiego się bał. A młyn na oddziale był taki, że położne nie wiedziały do której sali iść. My już nie na położnictwie, a na ginekologii leżałyśmy, podobno dwa pokoje "pożyczono" też od okulistyki :)
Zostałam, bo w sumie tam było wygodnie. Wszystko podane, pyszne jedzenie w dużych ilościach. Woda bez ograniczeń (sierpień i upały). Teraz też wiem, że zostanę sobie spokojnie na 2 doby, ale zastanawiam się nad wykupieniem prywatnej sali, takiej rodzinnej, żeby moje córki mogły też z nami przebywać.

U mnie chyba nie ma takich wygód jak wykupienie jedynki [emoji58] pytałam sie o własna położna za cegiełkę to tez tego nie praktykują i chociaż poród jeszcze trochę to ja juz powoli zaczynam świrować [emoji51]


"Będziesz szczęśliwa"-powiedziało Życie "...ale najpierw nauczę Cię być silną"
 
A chcesz w Rybniku rodzić? Bo ja raczej większość złych opinii słyszałam o położniczym tam...
1sze dziecko rodziłam w Rydułtowach, ale nie ma już porodówki;(
Zzo dostałam bez problemu bo miałam mega bóle lędźwiowe..
Skurcze porodowe przy tym to był pikuś..
Gaz mi nie pomógł a dożylne też nie (ponoć to u nas rodzinne z tym dożylnym;/). A po zzo było jak w bajce, skurcze czułam, ale plecy odpuściły więc szło wytrzymać ;)

Napisane na Moto G Play w aplikacji Forum BabyBoom
Nie wiem ale chyba Rybnik
O Żorach słyszałam zle opinie
W Jastrzębiu nie ma zo chyba, wodziskaw... kurde daleko..
Siostra urodziła w 2h i byłabym się jechać tak daleko... No zobaczymy
Rydy niestety jak mówisz nieaktualne.. No zobaczymy:)
 
reklama
Do góry