reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2018

Nasz synek śpi w łóżeczku od początku. Mam nadzieję, że drugi też będzie spał. Bo jeśli jednego wezmę do łóżka i drugi też sobie tego zażyczy , to będę musiała spać z dwoma. A nasz materac ma 140cm i juz z jednym synkiem jest ciężko się zmieścić, szczególnie ze po mamusi odziedziczył wiercenie się.

Ja też mam tak, że jak mam synka w łóżku, to za Chiny nie jestem w stanie zasnąć. Nie ma takiej opcji, nie wiem czemu, ale nie mogę. A po drugie chcę mieć ten czas dla siebie i męża. Zawsze zasypiamy przytuleni i nie wyobrażam sobie inaczej.

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
@Ewa.se nie przejmuj się gadaniem...
Mogę Cię tylko "pocieszyć" że jak one teraz tak gładaja to po porodzie to się dopiero "mądre rady" znajdą, no bo Kiedyś tak robiono...
Musisz od początku stawiać na swoim, żeby Ci na głowę nie weszły.

A co do noszenia i "przyzwyczajania" to moja teściowa była zdania że fajnie że w chuście nosimy dziecko, ALE to jest na wycieczki po górach itp..
A tak to nie noście bo się przyzwyczai, nie komentowałam, ale jak młoda leżała grzecznie, nie spała ale też nie płakała i teściowa chciała ją wziaść na z ręce to mówiłam, że skoro leży spokojnie to ma ją zostawić, bo się przyzwyczai do noszenia... Także została załatwiona swoją własną bronią;).

Napisane na Moto G Play w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dzięki dziewczyny, jestescie super ,[emoji173]wygląda na to że faktycznie zaufamy instynktowi i zobaczymy co w naszym przypadku będzie najlepsze.

Mnie te rady też do szału doprowadzają. Ale pomimo wszystko gdzieś te powtarzane w kółko frazesy się wbijają w pamięć... Z tą higieną to się lekko spięłam z teściową, jej jedynym argumentem było że BAKTERIE, co za bzdura! Mówię jej że ja to dziecko pod sercem noszę więc chyba nie straszne mu moje BAKTERIE i zaczęłam się śmiać. Ona tylko wzruszyła ramionami i powiedziała NO ZROBISZ JAK UWAŻASZ ALE ZEBYS PÓŹNIEJ NIE PŁAKAŁA.
Ona w ogóle sterylnie wychowywała mojego faceta, a jej jedyne wspomnienia z jego niemowlęctwa to że Marcel cały czas 'jak nie biegunka to rzyganie'.... przypadek? Nie sądzę
Moja mamusia nie lepsza. Jak ostatnio na skypie zobaczyła stosik książek dla młodych mam to dostałam wykład pt. 'Nooo kochana, jak Ty dziecko masz zamiar według książki wychowywać to ja to czarno widzę'. No zagotowałam się [emoji19]

Napisane na SM-G955F w aplikacji Forum BabyBoom

Dobra rada: jednym uchem wpusc drugim wypuść albo przytaknij i rób po swojemu. One będą zadowolone że mogły coś doradzić a Ty nie będziesz musiała tego słuchać ze 100-krotnym natężeniem bo wiesz mamy i teściowe tak mają że dopóki Cię nie przekonają/ przegadają to będą Cię zadręczać w nieskończoność:D
W kwestii dziecka ja przyjęłam taką taktykę bo chociaż to nasza druga ciąża to słyszę rady... W pierwszej ciąży czułam się strasznie jak mi radzili i walczyłam do tego stopnia byłam zirytowana, że nikt w dniu narodzin nie miał zgody na przyjście do szpitala. Na drugi dzień przyszli teściowie i gdyby nie mój mąż to bym najzwyczajniej w świecie ich wywaliła... Nawet dostali Liwke na ok 1min na ręce. Na pierwszą wizytę do nas przyjechali chyba po miesiącu bo ja ich nie zaprosiłam i Liwki na ręce nie dostali chyba przez 3 miesiące. Na spacer po naszej ulicy dostali ją jak miała rok i to na 10min wózek do pchania bo szłam z nimi:D a moja mama zobaczyła Liwke jak miała z 2 miesiące i to tylko dlatego że ją spotkałam podczas spaceru.
Teraz podchodzę do wszystkiego na luzie. Wszyscy wiedzą że nie chcę ich widzieć po cesarce więc przyjadą na chwilę na drugi dzień. W dniu wyjścia ze szpitala mogą przyjechać na herbatę do nas a później gości nie chcę widzieć:D
 
Mój z kolei nie lubi muzyki uspokajającej. Raz mu puściłam Mozarta to myślałam, że mi przez pępek ucieknie. Wstyd się przyznać, ale lubi za to disco polo. No i kołysanki, które ja mu śpiewam :)
U nas działa hans zimmer[emoji16]
This land z krola lwa
Drink up me hearties z piratów z Karaibów
Incepcja i gladiator tez działa:D

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny, jakie są Wasze opinie/doświadczenia na temat spania z dzieckiem? Wczoraj na szkole rodzenia (swoją drogą żenada, puszczanie z filmików z yt i prezentacja Power Pointcie) babka mówiła że rekomenduje bezpieczne spanie z bobasem na początku.
Moja mama i teściowa mówią że absolutnie nie, bo się dziecko przyzwyczai, bo niehigienicznie (!?), niebezpiecznie itd. A ja? Z jednej strony nie chciałabym spać z dzieckiem na dłuższą metę z różnych względów, ale nie wyobrażam sobie pierwszych nocy żebym nie miała malucha u boku. Wygoda przy karmieniu no i miałabym cały czas na nią oko. No ale potem ciężko dziecko odzwyczaic... I nie wiem. Jak to u Was wyglądało? I jak będzie wyglądać?

Napisane na SM-G955F w aplikacji Forum BabyBoom
Łóżeczko dostawne:)
Nie chicco ani tym podobne bo drogie i na pol roku.
Sa większe, drewniane, też dostawne.. beda na dłużej. W jednym łóżku spac nie będziemy na pewno, nie odpowiadam za męża i narazie tez za siebie


Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mnie te rady też do szału doprowadzają. Ale pomimo wszystko gdzieś te powtarzane w kółko frazesy się wbijają w pamięć... Z tą higieną to się lekko spięłam z teściową, jej jedynym argumentem było że BAKTERIE, co za bzdura! Mówię jej że ja to dziecko pod sercem noszę więc chyba nie straszne mu moje BAKTERIE i zaczęłam się śmiać. Ona tylko wzruszyła ramionami i powiedziała NO ZROBISZ JAK UWAŻASZ ALE ZEBYS PÓŹNIEJ NIE PŁAKAŁA.
Ona w ogóle sterylnie wychowywała mojego faceta, a jej jedyne wspomnienia z jego niemowlęctwa to że Marcel cały czas 'jak nie biegunka to rzyganie'.... przypadek? Nie sądzę
Moja mamusia nie lepsza. Jak ostatnio na skypie zobaczyła stosik książek dla młodych mam to dostałam wykład pt. 'Nooo kochana, jak Ty dziecko masz zamiar według książki wychowywać to ja to czarno widzę'. No zagotowałam się [emoji19]

Napisane na SM-G955F w aplikacji Forum BabyBoom

Z tą sterylonością to naprawdę nie ma co przesadzać...
My z mężem często rozmawialismy o tym, ze np karmiac piersią - szczegolnie na starcie, gdzie sie czlowiek cały poci, bo traci wodę, ktora gdzies tam w organizmie nagromadzila sie, tu mleko się leje, tu przytula się tego bobasa, tu lato, tu sie uleje, tu sie je wycalowuje - wiec takie dziecko sie zasiedla florą korzystną. Nie ma co w ogole przeginac.

Nie po to tez tak mocno przez polozne podkreslany i popularyzowany ba calym swiecie jest ten kontakt skin to skin z matką nieprzerwany przez 2h. Gdzie tez tuli sie tego malucha do siebie - zapoconej, po wielogodzinnym wysilku, tez calej w bakteriach :) Nie po to tez teraz w wielu szpitalach po CC wlacza sie kangurowanie ojca, gdzie z kolei ojciec przytula i zasiedla.
Bardzo duzo sie tez mowi o odraczaniu kąpieli noworodka przynajmniej do tych 2h po porodzie.

A potem - dziecko rosnac tez bedzie bralo na gwalt do buzi wszystko poznając swoje otoczenie. Nie ma nad tym super kontroli.


Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dzięki dziewczyny, jestescie super ,[emoji173]wygląda na to że faktycznie zaufamy instynktowi i zobaczymy co w naszym przypadku będzie najlepsze.

Mnie te rady też do szału doprowadzają. Ale pomimo wszystko gdzieś te powtarzane w kółko frazesy się wbijają w pamięć... Z tą higieną to się lekko spięłam z teściową, jej jedynym argumentem było że BAKTERIE, co za bzdura! Mówię jej że ja to dziecko pod sercem noszę więc chyba nie straszne mu moje BAKTERIE i zaczęłam się śmiać. Ona tylko wzruszyła ramionami i powiedziała NO ZROBISZ JAK UWAŻASZ ALE ZEBYS PÓŹNIEJ NIE PŁAKAŁA.
Ona w ogóle sterylnie wychowywała mojego faceta, a jej jedyne wspomnienia z jego niemowlęctwa to że Marcel cały czas 'jak nie biegunka to rzyganie'.... przypadek? Nie sądzę
Moja mamusia nie lepsza. Jak ostatnio na skypie zobaczyła stosik książek dla młodych mam to dostałam wykład pt. 'Nooo kochana, jak Ty dziecko masz zamiar według książki wychowywać to ja to czarno widzę'. No zagotowałam się [emoji19]

Napisane na SM-G955F w aplikacji Forum BabyBoom
Jejku, jak tak Was czytam to sobie myślę, że jednak dobrze że moja teściowa mieszka 300km od nas i się nami nie interesuje, a co za tym idzie- nie daje "złotych rad". Moja mama nie żyje od 14 lat, wiec nie ma mi kto "doradzać".. Ja podobnie jak większość, kierowalam sie instynktem, ktory uwierzcie- jeśli jeszcze się Wam nie włączył, to wlączy się po porodzie.. ;) Też czytałam wczesniej poradniki, przytavzana ty kiedyś "szeptunkę" Tracy Hogg "Język niemowląt", ale teoria teorią, a moja corka była naprawde spokojnym dzieckiem i te podręcznikowe rady po prostu byly w jej przypadku zbędne. Troche sie boję, bo z corka naprawde nie miałam źadnych problemów- karmilam ją bezpronlemowo piersią, lubila kąpiele, w wózku grzecznie spala, w samochodzie nie płakała, smoczek akceptowała do zasypiania, a potem w sumie bez problemów sie z nim pożegnała, nawet ząbkowanie jakoś spoko przetrwaliśmy. Mowi się, że każde dziecko jest inne i boję sie co to za bejbik nam sie teraz trafi ;) Mąż jest lekko zestresowny, że jak córka była takim aniołkiem, to teraz będziemy mieli diabelka ;)
 
Moja teściowa jakoś szczególnie nie radzi mi, ona zresztzą teraz jest zafascynowana wnukiem od swoje córki co rodziła w grudniu. Czasem coś tak powie ale ja jednym uchem wpuszczam i wypuszczam drugim w razie czego. Liczę na swój instynkt że on mi powie najwięcej jak dzidzia przyjdzie na świat. W razie czego mam mamę moja dwa bloki dalej, no i Was :D
 
reklama
Co do spania z dzieckiem to u nas nie wchodzi w grę... Mąż bardzo niespokojnie śpi, zarzuca nogi na mnie, kilka razy prawie spadłam z łóżka i kilka razy dostałam z łokcia, także nie ma opcji, że położę koło niego dziecko. Planuję kupić kosz Mojżesza, żeby stawiać koło nas w nocy, na dzień planuję małego kłaść do łóżeczka w jego pokoiku, zobaczymy co z tego wyjdzie.
 
Do góry