u nas jest tak. Około 18.30 kaszka, po 15 min. masaż i fikanie, potem kapiel około 19 i odkładanie do łóżeczka na sesje karuzelową, około 20-20.30 cycek, odłożenie do łóżeczka i mała w ciągu 5 minut zasypia Niestety ze smoczkiem- nie budzi się jak jej wypadnie (jak już mocno zaśnie), ale niestety nie może zasnąć jak podczas zasypiania jej wyleci
reklama
A u nas jest tak ze po kaszce z jakas godzinke lub poł jest kapiel potem jest zabawa w łozeczku, na macie lub wozku czasem jeszcze sie zdrzemnie i ok 22- 23 pije mleczko i wtedy zasypia albo zaraz po jak go odłoze do łozeczka. Jesli zasypia sam to najczesciej ze smoczkiem ale czasem nawet bez jak jest zmeczony podczas zabawy. Jak spi twardo i mu wypadnie smok to sie nie budzi, zreszta nigdy sie w nocy nie budzi, jak raz sie obudził na chwilke i kweknął to sie zerwałam na rowne nogi bo myslałam ze cos sie dzieje ale on za chwile zasnał spowrotem. Czasem nie chce spac nawet do 24 jak mu cos najdzie i duzo w dzien spi. Ale wedy nie płacze tylko lezy sobie w łozeczku i sie bawi...słucha karuzeli...itp
ANGIE TAKIE DZIECKO TO ZLOTO
JA DZIS DLASZA CZESC WALKI Z SAMODZIELNYM USYPIANIEM,DZIS OBUDZIAL SIE TYLKO NA MLECZKO O 2.00 I ZARAZ ZASNELA,POTEM OBUDZIAL SIE O 5.30 GODZINE WALCZYLA,W KONCU DLAM JEJ MLEKO,MAILM CZEKAC DO 8.00,ALE WIDZIALM,ZE BYLA GLODA I ZASNELA OD RAZU I SPALA 2H,WIEC MOGE POWIEDZIEC ZE PIERWSZA NOCKA UDANA,ZOBACZYMY DZISIAJ JAK BEDZIE.RANO POWIEM WAM CIEZKO ZOSTAWIC DZIECKO PLACZACE,GLOS BARDZO NIESIE I WYTRZYMAJ 1MIN,3MIN,5MIN TO CALA WIECZNOSC,NO ALE JAKOS SIE STARAM,W KOCNU PO MELKO ZASNELA,ALE KONCERT DAWAL NIEZLY
JA DZIS DLASZA CZESC WALKI Z SAMODZIELNYM USYPIANIEM,DZIS OBUDZIAL SIE TYLKO NA MLECZKO O 2.00 I ZARAZ ZASNELA,POTEM OBUDZIAL SIE O 5.30 GODZINE WALCZYLA,W KONCU DLAM JEJ MLEKO,MAILM CZEKAC DO 8.00,ALE WIDZIALM,ZE BYLA GLODA I ZASNELA OD RAZU I SPALA 2H,WIEC MOGE POWIEDZIEC ZE PIERWSZA NOCKA UDANA,ZOBACZYMY DZISIAJ JAK BEDZIE.RANO POWIEM WAM CIEZKO ZOSTAWIC DZIECKO PLACZACE,GLOS BARDZO NIESIE I WYTRZYMAJ 1MIN,3MIN,5MIN TO CALA WIECZNOSC,NO ALE JAKOS SIE STARAM,W KOCNU PO MELKO ZASNELA,ALE KONCERT DAWAL NIEZLY
No niestety dziecko musi sie najpierw naplakac, zeby zakumac o co chodzi - to jest mankament tej metody.
U nas sprawa spania dziennego skopala sie totalnie . Juz z 4 czy 5 razy mala zostala po kilkunastu minutach wyjeta z lozeczka (przez nianie po pol h drzemki) i mala juz wie, ze placz pomaga i wyje w nieboglosy. W nocy juz tez plakala znow nad ranem jak sie obudzila i przez 45 min nie mogla zasnac. Zaczela tez kojarzyc lozeczko z czyms strasznym i jak tylko sie ja tam wklada - spojrzy na ochraniacz, robi przerazona mine i sie drze. Jestem na maxa wnerwiona i wykonczona psychicznie
Na dzien dzisiejszy (a raczej jakis 1,5 miecha temu) stwierdzam, ze nie bedziemy mieli drugiego dziecka.
U nas sprawa spania dziennego skopala sie totalnie . Juz z 4 czy 5 razy mala zostala po kilkunastu minutach wyjeta z lozeczka (przez nianie po pol h drzemki) i mala juz wie, ze placz pomaga i wyje w nieboglosy. W nocy juz tez plakala znow nad ranem jak sie obudzila i przez 45 min nie mogla zasnac. Zaczela tez kojarzyc lozeczko z czyms strasznym i jak tylko sie ja tam wklada - spojrzy na ochraniacz, robi przerazona mine i sie drze. Jestem na maxa wnerwiona i wykonczona psychicznie
Na dzien dzisiejszy (a raczej jakis 1,5 miecha temu) stwierdzam, ze nie bedziemy mieli drugiego dziecka.
No tak wlasnie jest czlowiek dochodzi do wniusku ze po takich przejsciach znowu to samo przechodzic ,ale molwia ze drugie dziecko zawsze jest spokojniejsze,ja wciaz mam bana na drugie dziecko od meza
OOO wierze ate ze jestes zla,kurcze niania powinna dostosowac sie do twocih metod wychowywania bo burzuy caly plan i parce ktora ty juz wykonalas,a dzieci wlasnie szybko sie ucza co lepsze i jak ktos idzie im na reke to wykorzytuja stuacjie
OOO wierze ate ze jestes zla,kurcze niania powinna dostosowac sie do twocih metod wychowywania bo burzuy caly plan i parce ktora ty juz wykonalas,a dzieci wlasnie szybko sie ucza co lepsze i jak ktos idzie im na reke to wykorzytuja stuacjie
Tylko, ze najglupsze jest to, ze ona sie stara i chce by bylo dobrze i tak kombinuje, ze zawsze przekombinuje. Bo tu chciala ja potrzymac, zeby jeszcze pospala po tak krotkiej drzemce, ale jak mala sie strasznie drze, to ona wtedy stwierdza, ze to nie ma sensu i ja bierze! WRRRR
Juz gadalam nie raz i o to chodzi, ze ona inaczej mysli. Tzn ona naprawde ma dobre checi itd, ale niestety czasem nieswiadomie cos knoci. Moim zdaniem ona jest za bardzo zestresowana ciagle (Zreszta nie dziwie sie, bo my najpierw "Latwy Plan" kazemy stosowac, potem jeszcze inne wynalazki...) ;-) No nic - jakos musi to byc. Poki co nie chce jej zmieniac, bo to bardzo fajna, uczciwa osoba. No i Alusia bardzo ja lubi i juz dobrze zna, a to wazne.
reklama
Jesli chodzi o mojego "anioła" to on tylko pod tym wzgledem taki jest, za to mam z nim inne problemy. Nie ma dziecka idealnego. Jednemu dolega to...drogiemu tamto. Ja bym naprzykład chciała zeby moj zawsze ładnie jadł i najlepiej duzo No a pod tym wzgledem to wasze dzieci zapewne sa aniołkami
A+T ja sie troche nie dziwie twojej opiekunce w sumie, bo sama nie wytrzymuje dłuzej niz 5 min krzyku mojego synalka, bo on nie płacze tylko sie drze Oczywiscie rozumiem Twoje postepowanie w tej sprawie i co chcesz osiagnac...tylko, ze obca osoba bardziej chyba jeszcze jest przerazona płaczem dziecka niz matka, zauwazyłam to po wielu sytuacjach. Jak mały płacze a ktos przy tym jest...np kolezanka, rodzice to po paru min jest "O rany a co On tak płacze...moze cos mu jest? itp..."
A+T ja sie troche nie dziwie twojej opiekunce w sumie, bo sama nie wytrzymuje dłuzej niz 5 min krzyku mojego synalka, bo on nie płacze tylko sie drze Oczywiscie rozumiem Twoje postepowanie w tej sprawie i co chcesz osiagnac...tylko, ze obca osoba bardziej chyba jeszcze jest przerazona płaczem dziecka niz matka, zauwazyłam to po wielu sytuacjach. Jak mały płacze a ktos przy tym jest...np kolezanka, rodzice to po paru min jest "O rany a co On tak płacze...moze cos mu jest? itp..."
Podziel się: