reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

czas na nocniczek :)

No to my mamy dziś sukces :) Aż 6 razy przykleiłam naklejkę i tylko 3 razy siku w majtki. Hania sika na kibelek z nakładką jak się ją posadzi, ale sama nie zawoła tylko musimy tego pilnować. Ale jest sukces że nie ucieka tylko grzecznie robi siku. Raz dzisiaj samiutka zrobiła do nocnika ale zapomniała ściągnąć majtki :) Ale i tak wielki sukces bo zaraz przyniosła do nas ten peny nocnik i się pochwaliła.
Sama jeszcze nie zdejmuje majtek ale myślę, ze mamy krok do przodu. Chyba pomaga jej świadomość że inne dzieci też robią tak siku, bo na tej rytmice tak świetnie się zaczęło i jak czytam taką bajkę o Basi i jej nocniku to też szybko robi, lub jak zobaczyła taką dziewczynkę z opakowania nowej nakładki na sedes to też raz dwa i zrobione.

Zresztą - polecam książeczkę "Nocnik nad nocnikami" - dla wszystkich opornych i niekumających o co kaman z sikaniem do nocnika. Jest wersja dla dziewczynek i dla chłopców i w łopatologiczny sposób jest tam wyjaśnione do czego nocnik służy :) Ja znam ją na pamięć i Hania zresztą też ją zna - jak ją czytam to ona kończy zdania dopowiadając słowa. Ale bardzo tę książeczkę lubi i często toważyszy nam właśnie przy sikaniu :)
 
reklama
Niestety poddałam się :(. Wczoraj jedno siusiu bez problemu na nocnik, ale następne po spaniu już z płaczem. Jest tak, że dopóki nie chce mu się siku, siada chętnie na nocnik, ale jak już mu się chce, zaczyna płakać, ucieka z nocnika, i kładzie się na łóżku, żeby założyć mu pampersa. ja miałam zamiar nie ustępować, ale już dzisiaj żal mi się go zrobiło. Założyłąm pampersa, i od razu dziecko radosne i spokojne. Nie wiem, co jest nie tak. Proszę pomóżcie, co ja mam zrobić???

A najlepsze jest to że on umie się powstrzymać. nie wiem dlaczego jak zrobi na nocnik, zachowuje się jakby stało się coś bardzo złego. Nie pomagają moje zachwyty, ani wspólne wylewanie.
 
Ostatnia edycja:
Vusia - ja nie mam pojęcia.

Za to sama też jestem w kropce. Nie wiem co dalej. Jestem w martwym punkcie. Otóż udało nam się opanować sikanie na kibelek z nakładką. Oczywiście Hanka jeszcze sika w majtki ale jest postęp w tym zakresie. Problem polega na tym że sama nie woła a to że zrobi na kibelek zależy tylko od tego czy ja lub babcia ja przypilnujemy. Efekt - ciągle przypominamy Hani o sikaniu, średnio co godzinę ją sadzamy a jak nie zrobi nic to zaczyna się poddenerwowanie żeby złapać ją zanim zsika się w majtki. Mam wrażanie że to nie tak powinno być i nie wiem co zrobić. Czy dalej robić tak jak robię, czy założyć pieluchę a wysadzać raz na jakiś czas i czekać aż sama zacznie czuć że jej się chce.

Co wy na to?
 
Zylcia u nas jest podobnie, Marcel baaaaaaaaaaardzo rzadko mówi sam że chce siusiu, po prostu widzę że się kręci i wierci i wtedy idziemy i siku leci. Ja bym na Twoim miejscu nie zakładała pieluchy... Jak się powiedziało A to trzeba to pociągnąć, myślę że niedługo zaczną wołać nasze szkraby ładnie, żyję nadzieją :p
 
no to moja amelkowna sama wola ze zrobila siku i kupke (siku pokazuje na pipke a kupke wola ze jest "bleee") ale jak wystawiam nocnik to sie drze i placze:((( i chyba tatko powinien lanie dostac czyms ciezkim bo to jego wina....po tym jak nakrzyczal na nia nie ma opcji nocnika czy nakladki :/ :((( plakac mi sie chce bo bylo juz blisko mloda szbko lapie a teraz to ja nie wiem kiedy jej minie :((
 
Moja Ala czesto tez nie wola jesli minie jakis czas a widze ,ze pompuje picie to sie pytam ona nieraz mi mowi,że nie chce ale widze ,ze tanczy albo sie trzyma wtedy nie ma ,ze boli lecimy podlac kwiatka ...Gadam glupoty jakies w stylu ktorego kwiatka podlejemy albo jeszcze lepeij jak ktos z dzieci tez leci na strone .Wtedy tez ja biore i sikamy komistyjnie i bez placzu.
 
gratki dla odpieluszkowanych ;-)
powodzenia zycze tym, ktorzy sa w trakcie ;-)

Monia sama wola, sama leci po nocnik, wychodzimy na spacerki bez stresu bo umie wstrzymac siuski ;-)
udalo mi sie wyeliminowac etap wylewania zawartosci przez nia...moge sama juz to wylewac :-D

Monai smiesznie wola bo na siusiu wola "siosio" a na kupke "popa" bo Monika nie wymawia "u"
no i nie zostawia mi niespodzianek ;-)
dzis poszla pierwszy raz do zlobka...zobaczymy czy panie beda wiedzialy co to "popa" i "siosio" ;-)
 
reklama
Dziewczyny trzymam kciuki za odpieluchowanie.

U nas tak jak u Rubi chodzimy już od dawna bez pieluszki.
Mała woła, chodzi sama i robi wszystko sama jak to Zosia, czyli rozbieramy się i ubieramy bez pomocy.
Niestety jak mamy ubrane jakieś rzeczy typu dzinsy to mamy małe problemy z nałożeniem na dupkę ściąganie opanowanie. Z innymi ciuszkami idzie super, dresy, getry czy spodenki. Tak czy siak jestem dumna z małej Zosieńki :-).
 
Do góry