reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

czas dla siebie - marzenie?

Rossa u mnie też największy problem to to, że nie umiem odpuścić, zostawić nieposkładanego prania, nieumytych naczyń itp i tak całe popołudnia latam i tylko mi szczotkę w tyłek wsadzić.
Mam to szczęście, że dzieciaki nauczone wcześnie chodzić spać więc od 20 czas tylko dla mnie:-), no i męża oczywiście:-).
Oj taka gosposia to byłby skarb, przydałby się ktoś ze 2 razy w tygodniu do ugotowania obiadów chociażby, ze sprzątaniem trudno byłoby mi dogodzić, ale nadprogramowy grosz jest na co odkładać, więc gosposia mi raczej nie grozi.
Dzieciaki podrosną i jeszcze nie będziemy wiedziały co z czasem robić;-)
 
reklama
Cześć :)
Ja też miałam problem z uzyskaniem czasu dla siebie, tym bardziej, że babcie mam daleko :( Ale znalazłam fajne miejsce w Warszawie, gdzie mogę szkraba zostawić na ciekawych zajęciach, a sama udać się do fryzjera, lub na kawkę :))) I oboje jesteś zadowoleni :))
http://naszebrykowisko.pl/

Może i u Was coś takiego jest? :)
 
A ja mam czas dla siebie - moze to kwestia tego, ze mam dopiero jedno dzieckp.
Po wyjsciu z pracy i odebraniu dziecka jestem w domu ok 18, ale moje dziecko ma juz 3,5 roku i umie sama sie bawic wiec nie ciagnie mnie caly czas za rekaw zeby z nia byc.
W weekendy zazwyczaj jezdzimy do dziadkow albo ktos do nas przyjezdza, wiec jest wesolo i mala ma towarzystwo.
Generalnie jestem zadowolona z obecnego stanu rzeczy, ale nie zawsze tak bylo.
Jak amelka byla mlodsza to nie chciala sie odczepic ode mnie :) i nie mialam wtedy ani chwili dla siebie

Pozdrawiam, Ewa
FOTOGRAFIA DZIECIĘCA
 
ie wiem jak inne panie, ale ja mam to samo co pani na początku . dzień mam zaplanowany co do minuty z tym, że mój mąż jest zawodowym żołnierzem i nie ma go z nami teraz .. dzielę obowiązki między dom, pracę, dziecko , a i tak nie znajduję czasu dla siebie
 
Kochane mamy..........a może tak wyjechać na kilka dni? Ja spróbowałam ......... i się udało :)
Za pierwszym razem było ciężko, bo moja córeczka, która była zawsze przyklejona do mamusi, chorowała z tęsknoty. Kilkanaście dni miała temperaturę ok 40%. Mąż miał z nią dużo kłopotów. Ale za drugim, razem już było wszystko w porządku i mała nawet nie miała ochoty rozmawiać ze mną przez Skype.
Udało się i teraz raz do roku planuję sobie kilka dni bez rodziny. Jest to najwspanialszy okres, gdy mogę się wyciszyć i zająć swoim hobby :)
Polecam serdecznie :)
 
Wiem o czym piszesz. Też pracuję na cały etat, również na nocne zmiany, po których przez cały dzień dochodzę do siebie i nie mogę się z niczym wyrobić. Dzieci i mąż chcą obiad, zrobione zakupy, posprzątane ale tak się nie da. Dotarło to do mnie jakiś czas temu i się zbuntowałam. Mąż i dzieciaki też brudzą i też mają pracować w domu. Tak, tak w domu też jest praca a pomoc w niej wcale nie uważam za marzenie tylko wręcz za obowiązek każdego domownika. Podoba mi się te stwierdzenie wyżej o zaleganiu i nic nie robieniu w wolnej chwili. Ja mam inny sposób na odreagowanie raz do roku robię coś tylko dla siebie i wyjeżdżam nad jezioro a mąż w tym czasie musi radzić sobie sam. Ja wracam stęskniona, szczęśliwa i naładowana. Od tond i mój ślubny inaczej patrzy na pracę w domu, którą wcześniej tak nie nazywał.
 
reklama
Myśle, że największym problem jest brak umiejętności zaakceptowania aktualnej sytuacji. Niektóre mamy nie są w stanie odpuścić i pogodzić się z tym, że się zmieniła. Nie da się być perfekcyjną na wszystkich frontach przez 24 godziny.
 
Do góry