Ja polecam do turlania na brzuszku używac takiego pompowanego wałka z grzechotką w srodku,mozna kupić niedrogo a zabawa przednia no i pozyteczna
U nas próby cwiczen konczą się najpierw śmiechem bo Oliwek ma takie słabe rączki że prawie wcale sie nie chce na nich podpierać tylko ląduje twarzyczką w podłoże i to go rozbawia by po chwili wprawic w nerwy i płacz...:-( martwię się bardzo,wszystkie wasze dzieci ładnie prostują rączki w łokciach jak leżą na brzuszku a on nie bardzo,raczej robi samolocik i sie denerwuje,że mu nie wychodzi i do tego nie może przekręcic się na plecki,a z plecków prawie zawsze ląduje na brzuszku i jest potem wrzask:-( Dzis zapisalam Olisa na rehabilitację na....20 marca!
Normalnie wtedy to on powienien juz zapiernicac na czworo jak mała torpeda,ale takie są terminy czekania
może w poniedziałek uda mi sie wcisnąć na miejsce kogoś kto nie przyjdzie na ćwiczenia,mam dzwonić do tej rehabilitantki...jestem załamana!:-(