reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca w ciąży

reklama
Ja jem jak jestem głodna, po kanapkach szybciej, po jakimś konkrecie obiadowym mam większą przerwę. Ale czasami prześpię posiłek i nic się nie dzieje. Powinnam zachowywać minimum te 2h przerwy, żeby móc zmierzyć cukier po tym czasie.
A dzisiaj mi się wszystko totalnie rozjechało, bo przez chorobę pół dnia przespałam, połowę posiłków zwymiotowałam i nawet nie mierzę cukru, bo to bez sensu.
Na pocieszenie zaszalałam i kupiłam sobie borówki i truskawki, o!
 
Ja jak nie zjem na czas to mam zgagę. Ciekawa reakcja [emoji23] Mam taką kartkę po pierwszej wizycie u doabetologa. A druga fota to moja karta ciąży. I tyle. Jeszcze w karcie mam w srodku wynik po 2h po glukozie ba czerwono wpisany.
20190417_145724-1.jpeg
20190417_145536.jpeg
 
I jak chcecie dziewczyny rodzić? Sn czy cc ? Bo cukrzyca ciążowa nie jest wskazaniem do cc. U mnie dochodzi jeszcze uczulenie na lignocainę ;p A rodzić chciałabym naturalnie a tak to nie wiem jak oni mnie znieczulą do zo. Lekarka mi ostatnio powiedziała że u mnie poród to tylko całkowite znieczulenie ze względu na uczulenie.
 
I jak chcecie dziewczyny rodzić? Sn czy cc ? Bo cukrzyca ciążowa nie jest wskazaniem do cc. U mnie dochodzi jeszcze uczulenie na lignocainę ;p A rodzić chciałabym naturalnie a tak to nie wiem jak oni mnie znieczulą do zo. Lekarka mi ostatnio powiedziała że u mnie poród to tylko całkowite znieczulenie ze względu na uczulenie.
Ja nie mam wyboru, będzie trzecie CC [emoji6]
 
I jak chcecie dziewczyny rodzić? Sn czy cc ? Bo cukrzyca ciążowa nie jest wskazaniem do cc. U mnie dochodzi jeszcze uczulenie na lignocainę ;p A rodzić chciałabym naturalnie a tak to nie wiem jak oni mnie znieczulą do zo. Lekarka mi ostatnio powiedziała że u mnie poród to tylko całkowite znieczulenie ze względu na uczulenie.
Ja chce naturalnie bez znieczulenia bo moje biedne plecy tego nie wytrzymaja (miałam ponad 10 punkcji lędźwiowych w ostatnich 4 latach z powodu choroby) a nawet nie wiem czy się wbija. Będę brała gas&air i jakoś damy radę.

Jeśli będzie cesarka to tylko w pełnej narkozie
 
I jak chcecie dziewczyny rodzić? Sn czy cc ? Bo cukrzyca ciążowa nie jest wskazaniem do cc. U mnie dochodzi jeszcze uczulenie na lignocainę ;p A rodzić chciałabym naturalnie a tak to nie wiem jak oni mnie znieczulą do zo. Lekarka mi ostatnio powiedziała że u mnie poród to tylko całkowite znieczulenie ze względu na uczulenie.
U mnie będzie pewnie zależało od tego, czy mi ciśnienie nie wyrąbie w kosmos przy końcówce ciąży. Chciałabym sn, ale to zależy jak się wszystko potoczy. Jestem od początku ciąży na tabletkach na nadciśnienie i niestety z rodziny ciśnieniowców-udarowców. Ostatnie dwa porody w rodzinie to właśnie cesarki przez ciśnienie.

No i jeszcze mnie diabetolog zdołowała, bo pytałam jak to organizacyjnie z porodem, jak będę na insulinie. I powiedziała, że niezależnie od dawki mam rodzić u nich w Poznaniu, ale położą mnie dopiero w terminie porodu.
Pytałam, a co jeśli zacznę rodzić wcześniej, a ona "spokojnie, od razu pani nie urodzi".
Tylko, że ja mieszkam sama, chłop mieszka i pracuje 80km dalej i nie będzie u mnie siedział miesiąc czekając czy nie zacznę rodzić, bo musi pracować.
A przeciez nie będę się tłuc 2 godziny pociągiem z walizką jak zacznę rodzić albo nie przywiozę się sama samochodem (też 2h i końcówka po centrum Poznania z problematycznym parkowaniem).
To stwierdziła, że najwyżej pojadę do swojego szpitala...
 
U mnie będzie pewnie zależało od tego, czy mi ciśnienie nie wyrąbie w kosmos przy końcówce ciąży. Chciałabym sn, ale to zależy jak się wszystko potoczy. Jestem od początku ciąży na tabletkach na nadciśnienie i niestety z rodziny ciśnieniowców-udarowców. Ostatnie dwa porody w rodzinie to właśnie cesarki przez ciśnienie.

No i jeszcze mnie diabetolog zdołowała, bo pytałam jak to organizacyjnie z porodem, jak będę na insulinie. I powiedziała, że niezależnie od dawki mam rodzić u nich w Poznaniu, ale położą mnie dopiero w terminie porodu.
Pytałam, a co jeśli zacznę rodzić wcześniej, a ona "spokojnie, od razu pani nie urodzi".
Tylko, że ja mieszkam sama, chłop mieszka i pracuje 80km dalej i nie będzie u mnie siedział miesiąc czekając czy nie zacznę rodzić, bo musi pracować.
A przeciez nie będę się tłuc 2 godziny pociągiem z walizką jak zacznę rodzić albo nie przywiozę się sama samochodem (też 2h i końcówka po centrum Poznania z problematycznym parkowaniem).
To stwierdziła, że najwyżej pojadę do swojego szpitala...
Co za wredna baba :/ ja myślałam że standardem jest wywoływanie porodu do 38tyg przy cukrzycy.
Ja w takim wypadku chyba bym wolała cesarke
 
Po cichu mam nadzieję, że może nie będzie jakiejś wysokiej dawki tej insuliny i się uda urodzić jednak u mnie w szpitalu. Żeby tylko potrafili ogarnąć noworodzia po insulinie. Ale ogólnie porażka, będę ja męczyć jeszcze następnym razem jak to wszystko ma być.
Tym bardziej, że nie wiem czemu, ale mam jakieś wewnętrzne przekonanie, że nie dotrwam w dwupaku do tego 27 lipca...
 
reklama
Co za wredna baba :/ ja myślałam że standardem jest wywoływanie porodu do 38tyg przy cukrzycy.
Ja w takim wypadku chyba bym wolała cesarke
Ennis nie jest, w pierwszej ciazy termin mialam na 6.10 a dali mi czas do 8.10, jakbym nie urodzila do tego czasu to czekalo mnie wywolywanie.
 
Do góry