reklama
slodkatrojeczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Październik 2018
- Postów
- 5 882
U mnie ok ale tego typu chlebki nie są zalecane. Na mojej magicznej liście jest pod "unikaj"A jak wasze cukry po tym chrupki pieczywie np wasa żytnie? Może organizm trochę bardziej trzyma w ryzach glukozę? Czy nie ma na to reguły?
Podejrzewam, że nikt normalny ich nie zleci do jedzenia. Chociaż jak byłam na diecie przed ciążą to moja dietetyczka pozwalała jeść. Tyle, że ja wtedy na nic nie miałam czasu (2 etaty), a zwykły chleb robił się czerstwy i to była wygoda. Fakt schudłam ładnie, ale to nie o to teraz chodzi. Teraz czasu mam ful i moja rozrywka to chodzenie do piekarni i szukanie dobrego chleba ;pU mnie ok ale tego typu chlebki nie są zalecane. Na mojej magicznej liście jest pod "unikaj"
Kasiuuuula12876
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 20 Luty 2019
- Postów
- 33
Witajcie ponownie, u mnie już tydzień po wizycie u diabetologa i dietetyka, chyba miałam strasznego pecha bo i jeden i drugi lekarz okazał się jak dla mnie porażką, nie oczekiwałam, że ktoś się będzie nademną litował, ale i jedna i druga pani choćby były w jakimś swoim zamkniętym świecie i praktycznie co drugie słowo słyszałam "NIE", moje zapiski które robiłam co jadłam - a było to testowanie co i jak p. Doktor wręcz wyśmiała, chyba i u jednej i u drugiej nawet słowem się nie odezwałam a miałam ochotę powiedzieć " w takim razie co mam jeść" bo i jedna i druga pani gadały tylko jak to bardzo wszystko jest nie zdrowe a to co powinno być zdrowe to jest nafaszerowane chemią i tak naprawdę dowiedziałam się że wszystko jest niedobre bo nawet z własnego ogrodu warzywa są złe bo mamy kwaśne deszcze i ziemia jest skażona, i po jednej i po drugiej wizycie wracałam do domu i płakałam całą drogę, trochę już wyluzowałam, oczywiście cały czas jeszcze testuję, choć zauważyłam, że po odstawieniu słodyczy, smażonego i ziemniaków cukry jakoś choćby same się uregulowały i większość rzeczy mogę normalnie jeść, u mnie np. nie działa późna kolacja a takie dostałam zalecenie, na czczo nigdy nie miałam problemu z cukrem a jak zaczęłam jeść koło 21-22 to cukry z rana 95-100, nigdy tak nie miałam zawsze około 85 dlatego jem kolację normalnie do 20, nie mogę za bardzo nabiału jedynie po serku wiejskim z malinami mam cukier w normie a wszystkie jogurty, kefiry itp. podnoszą mi cukier. Zastanawiam się nad zmianą diabetolog bo ta lekarka mam wrażenie wszystkich do jednego worka wrzuca a tak jak wspominałyście każdy organizm jest inny, ostatnio pozwoliłam sobie na kawałeczek ciasta i cukry w normie co mnie bardzo podniosło na duchu, po tym moim załamaniu powoli podnoszę się i wbrew opinii p. Doktor wiem że nie wszystko jest zakazane, jeszcze 9 tyg. Dam radę :-)
A kuźwa z tymi lekarzami no debile i tumany. Jak można kobietę w ciąży tak dołować. No dobrze ciążą to nie choroba jak mawiają ale można popaść w jakiś obłęd. Znam właśnie taką jedną dziewczynę, która też była wyśmiewana przez diabetologa, że to złe i to nie dobre. Doszło do tego, że przez prawie przez całą ciążę jadła przysłowiową sałatę i wodę. Co do czego w ciąży nic nie przytyła. Urodziła niespełna 2 kg dziecko w 35 tc. Komplikacji było dużo. Teraz maluch ma 3 lata i jest ok.Witajcie ponownie, u mnie już tydzień po wizycie u diabetologa i dietetyka, chyba miałam strasznego pecha bo i jeden i drugi lekarz okazał się jak dla mnie porażką, nie oczekiwałam, że ktoś się będzie nademną litował, ale i jedna i druga pani choćby były w jakimś swoim zamkniętym świecie i praktycznie co drugie słowo słyszałam "NIE", moje zapiski które robiłam co jadłam - a było to testowanie co i jak p. Doktor wręcz wyśmiała, chyba i u jednej i u drugiej nawet słowem się nie odezwałam a miałam ochotę powiedzieć " w takim razie co mam jeść" bo i jedna i druga pani gadały tylko jak to bardzo wszystko jest nie zdrowe a to co powinno być zdrowe to jest nafaszerowane chemią i tak naprawdę dowiedziałam się że wszystko jest niedobre bo nawet z własnego ogrodu warzywa są złe bo mamy kwaśne deszcze i ziemia jest skażona, i po jednej i po drugiej wizycie wracałam do domu i płakałam całą drogę, trochę już wyluzowałam, oczywiście cały czas jeszcze testuję, choć zauważyłam, że po odstawieniu słodyczy, smażonego i ziemniaków cukry jakoś choćby same się uregulowały i większość rzeczy mogę normalnie jeść, u mnie np. nie działa późna kolacja a takie dostałam zalecenie, na czczo nigdy nie miałam problemu z cukrem a jak zaczęłam jeść koło 21-22 to cukry z rana 95-100, nigdy tak nie miałam zawsze około 85 dlatego jem kolację normalnie do 20, nie mogę za bardzo nabiału jedynie po serku wiejskim z malinami mam cukier w normie a wszystkie jogurty, kefiry itp. podnoszą mi cukier. Zastanawiam się nad zmianą diabetolog bo ta lekarka mam wrażenie wszystkich do jednego worka wrzuca a tak jak wspominałyście każdy organizm jest inny, ostatnio pozwoliłam sobie na kawałeczek ciasta i cukry w normie co mnie bardzo podniosło na duchu, po tym moim załamaniu powoli podnoszę się i wbrew opinii p. Doktor wiem że nie wszystko jest zakazane, jeszcze 9 tyg. Dam radę :-)
Chyba żeby być spokojną poszukałabym na Twoim miejscu normalnego diabetologa.
renisus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Wrzesień 2014
- Postów
- 10 063
Tak myslalam ze bedzie u Ciebie insulina, tu zaczelabys od metforminy.No to ja startuje z 2j insuliny na noc. I tak jak w ciągu 3 dni się cukry nie poprawią to zwiększać o 1j do skutku. Kolejna wizyta 16 kwietnia. W ogóle zmienili mi lekarza ale może i dobrze, bo ten taki konkretniejszy. Mam zrobic za tydzień hemiglobine glikowaną ale powiedzcie mi mogę zrobić sobie prywatnie? Bo u nich nie wystawiają skierowań, tylko od razu idzie zlecenie na ich labo. A ja mam tam 20km i wole zrobic u siebie niż jeździć i na paliwo tracić bez sensu.
Szukajcie u siebie tych bulek w lidlu - low GI. W polsce tez pewnie nazwa z indeksem glikemicznym. Sa naprawde fajne.
Jest problem nie przepadam za bułkami;pTak myslalam ze bedzie u Ciebie insulina, tu zaczelabys od metforminy.
Szukajcie u siebie tych bulek w lidlu - low GI. W polsce tez pewnie nazwa z indeksem glikemicznym. Sa naprawde fajne. Zobacz załącznik 958407
Ennis92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Październik 2018
- Postów
- 5 334
Ja bym nie jadła. Ani to zdrowe ani sycacedA jak wasze cukry po tym chrupki pieczywie np wasa żytnie? Może organizm trochę bardziej trzyma w ryzach glukozę? Czy nie ma na to reguły?
U nas w Lidlu tych bułek nie ma. Wiem że są w Anglii ale chyba tylko tamTak myslalam ze bedzie u Ciebie insulina, tu zaczelabys od metforminy.
Szukajcie u siebie tych bulek w lidlu - low GI. W polsce tez pewnie nazwa z indeksem glikemicznym. Sa naprawde fajne. Zobacz załącznik 958407
reklama
slodkatrojeczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Październik 2018
- Postów
- 5 882
Nóż mi się w kieszeni otwiera jak to czytam. Zmieniaj od razu, nawet się nie zastanawiaj. Moja diabetolog nie obejrzała w ogole moich zapisków na pierwszej wizycie. Dała glukometr, kartkę czego nie jeść, zapisala do dietetyka, kazała zapisywać co jem uwzgledniajac jej kartkę i kazala przyjsc po dwoch tygodniach. Też odniosłam złe wrażenie. Ale już dietetyczka całkiem inna bajka. Miła, posmiała się, powiedziała że nie istnieje dieta cukrzycowa, tylko musimy dojsc do tego co nam szkodzi a co nie a odżywiać się zdrowo przede wszystkim dla dziecka, bo to przy okazji wpływa na nasze wyniki. A dzisiaj wbijam do przychodni i słyszę, że nowy diabetolog. Na początku się wkurzyłam, bo może tak wypadałoby informować pacjentów szybciej... Myślę sobie, wizyta w plecy bo znowu narzuci mi swoje jakies smieszne porady. Ale nie. Milo bylam zaskoczona. Spoko facet. Tylko kawy brakowało. Tłumaczył. Nic nie narzucal. Od razu powiedział, że nie ma co na cuda czekać i trzeba insulinę wprowadzić. Nie spieszyło mu się nigdzie. Mówił, że mogę siedzieć aż zapytam o wszystko co chciałam. Przepisal mi 4 opakowania paskow a tamta przepisala mi 1 jakby jakiś limit miała. Pokazał jak sie korzysta z pena. Aż weselej bedzie jechać tam za 2 tygodnie.Witajcie ponownie, u mnie już tydzień po wizycie u diabetologa i dietetyka, chyba miałam strasznego pecha bo i jeden i drugi lekarz okazał się jak dla mnie porażką, nie oczekiwałam, że ktoś się będzie nademną litował, ale i jedna i druga pani choćby były w jakimś swoim zamkniętym świecie i praktycznie co drugie słowo słyszałam "NIE", moje zapiski które robiłam co jadłam - a było to testowanie co i jak p. Doktor wręcz wyśmiała, chyba i u jednej i u drugiej nawet słowem się nie odezwałam a miałam ochotę powiedzieć " w takim razie co mam jeść" bo i jedna i druga pani gadały tylko jak to bardzo wszystko jest nie zdrowe a to co powinno być zdrowe to jest nafaszerowane chemią i tak naprawdę dowiedziałam się że wszystko jest niedobre bo nawet z własnego ogrodu warzywa są złe bo mamy kwaśne deszcze i ziemia jest skażona, i po jednej i po drugiej wizycie wracałam do domu i płakałam całą drogę, trochę już wyluzowałam, oczywiście cały czas jeszcze testuję, choć zauważyłam, że po odstawieniu słodyczy, smażonego i ziemniaków cukry jakoś choćby same się uregulowały i większość rzeczy mogę normalnie jeść, u mnie np. nie działa późna kolacja a takie dostałam zalecenie, na czczo nigdy nie miałam problemu z cukrem a jak zaczęłam jeść koło 21-22 to cukry z rana 95-100, nigdy tak nie miałam zawsze około 85 dlatego jem kolację normalnie do 20, nie mogę za bardzo nabiału jedynie po serku wiejskim z malinami mam cukier w normie a wszystkie jogurty, kefiry itp. podnoszą mi cukier. Zastanawiam się nad zmianą diabetolog bo ta lekarka mam wrażenie wszystkich do jednego worka wrzuca a tak jak wspominałyście każdy organizm jest inny, ostatnio pozwoliłam sobie na kawałeczek ciasta i cukry w normie co mnie bardzo podniosło na duchu, po tym moim załamaniu powoli podnoszę się i wbrew opinii p. Doktor wiem że nie wszystko jest zakazane, jeszcze 9 tyg. Dam radę :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 459
Podziel się: