No niestety cc to jakiś kalejdoskop.
U mnie po śniadaniu takim jak zawsze: omlet z 1 jajka, pół jogurtu naturalnego i mąka owsiana wybiło 155. Gdzie wcześniej po takim sniadaniu było max 100.
Teraz leżę i umieram bo szok dla mojego organizmu, zresztą dla mnie też.
U mnie do końca jeszcze mc. Przyznaje, że fizycznie jest mi co raz gorzej mimo iż przytyłam 8 kg. Ciekawe na ilu skończę bo brak apetytu ale jem na siłą po prostu bo trzeba
U mnie po śniadaniu takim jak zawsze: omlet z 1 jajka, pół jogurtu naturalnego i mąka owsiana wybiło 155. Gdzie wcześniej po takim sniadaniu było max 100.
Teraz leżę i umieram bo szok dla mojego organizmu, zresztą dla mnie też.
U mnie do końca jeszcze mc. Przyznaje, że fizycznie jest mi co raz gorzej mimo iż przytyłam 8 kg. Ciekawe na ilu skończę bo brak apetytu ale jem na siłą po prostu bo trzeba