reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca w ciąży

No to rewelacja te cukry, chyba bym z łóżka z tak niskim nie wstała :)
Od kiedy Ci tak spadły?
Od kiedy lekarz powiedział, że mogą spaść [emoji23][emoji23] czyli jakoś po poniedziałku. Kazał zmniejszać insulinę. Dzisiaj 73, zmniejszam do 5j. Ale jak rano wstaję, to czuję się jakbym piła glukozę. Sam cukier.
 
reklama
No to jeszcze trochę zanim u mnie może wystąpić taki efekt (jeśli w ogóle wystąpi).

Budzę się z posmakiem glukozy w buzi od kiedy zrobiło się gorąco. Nieważne ile wypiję w dzień, w nocy itd., i tak mam ten wstrętny posmak.
 
No to jeszcze trochę zanim u mnie może wystąpić taki efekt (jeśli w ogóle wystąpi).

Budzę się z posmakiem glukozy w buzi od kiedy zrobiło się gorąco. Nieważne ile wypiję w dzień, w nocy itd., i tak mam ten wstrętny posmak.
Okrucieństwo. Teraz mi szwagierka napisała, że jej też przed porodem zaczął spadać cukier.
 
No to jeszcze trochę zanim u mnie może wystąpić taki efekt (jeśli w ogóle wystąpi).

Budzę się z posmakiem glukozy w buzi od kiedy zrobiło się gorąco. Nieważne ile wypiję w dzień, w nocy itd., i tak mam ten wstrętny posmak.
A Ty masz insulinę ? Bo kojarzę chyba ze nie ... i ze termin porodu już jakoś blisko Ja mam nadzieje ze mnie to nie zostanie i skończy się po porodzie moja przygoda z cukrzyca .... !!!! Jest jednak prawdopodobieństwo że kiedyś mnie może dopaść.
 
Hymmm ale że słodko Ci tak w buzi ?
Słodko, szorstko, obrzydliwie :)
Nawet jak zjem domową szynkę, to czuje się po chwili jak bym wciągnęła glukozę.
Ale przy tym o dziwo cukier na czczo coraz lepszy. Wczoraj kolacja byle jaka, noc upalna i nie mogłam spać i się kręciłam, a rano cukier 85!

A Ty masz insulinę ? Bo kojarzę chyba ze nie ... i ze termin porodu już jakoś blisko Ja mam nadzieje ze mnie to nie zostanie i skończy się po porodzie moja przygoda z cukrzyca .... !!!! Jest jednak prawdopodobieństwo że kiedyś mnie może dopaść.
Nie mam insuliny.
Myślałam, że te cukry na koniec ciąży będą coraz gorsze i dostanę ją na najbliższej wizycie, tj. 5 lipca.
Ale tu chyba faktycznie jest taki moment, że dziecko zaczyna wytwarzać swoją insulinę i coraz mniej obciąża, bo nie wiem jak inaczej wytłumaczyć poprawę wyników w ostatnim tygodniu.
U mnie 36+4, więc zostało mniej niż 4 tygodnie. Bo chyba nie będą mnie trzymać do końca, skoro dziecko się nie obróciło...

Mam nadzieję, że cukrzyca mi po ciąży przejdzie, ale mam potencjał do zmian, bo zaczynałam ciążę z 30kg nadwagi, a to jednak bardzo mocno obciąża organizm. Mam zamiar się tego sukcesywnie pozbywać i liczę na to, że ta zmiana pozwoli mi cieszyć się dobrym zdrowiem przez ładnych kilka lat.
 
Słodko, szorstko, obrzydliwie :)
Nawet jak zjem domową szynkę, to czuje się po chwili jak bym wciągnęła glukozę.
Ale przy tym o dziwo cukier na czczo coraz lepszy. Wczoraj kolacja byle jaka, noc upalna i nie mogłam spać i się kręciłam, a rano cukier 85!


Nie mam insuliny.
Myślałam, że te cukry na koniec ciąży będą coraz gorsze i dostanę ją na najbliższej wizycie, tj. 5 lipca.
Ale tu chyba faktycznie jest taki moment, że dziecko zaczyna wytwarzać swoją insulinę i coraz mniej obciąża, bo nie wiem jak inaczej wytłumaczyć poprawę wyników w ostatnim tygodniu.
U mnie 36+4, więc zostało mniej niż 4 tygodnie. Bo chyba nie będą mnie trzymać do końca, skoro dziecko się nie obróciło...

Mam nadzieję, że cukrzyca mi po ciąży przejdzie, ale mam potencjał do zmian, bo zaczynałam ciążę z 30kg nadwagi, a to jednak bardzo mocno obciąża organizm. Mam zamiar się tego sukcesywnie pozbywać i liczę na to, że ta zmiana pozwoli mi cieszyć się dobrym zdrowiem przez ładnych kilka lat.
No widzisz u Ciebie jest tez wysoki rano. Ja rano nie miewam czasem za niski mnie wywala tak po niektórych produktach.
To pocieszające ze nie masz insuliny i ze się normuje bo bałam się ze dostane w późniejszych tygodniach.
Ja nadwagi nie miałam obciążenia w rodzinie tez nie a jedynak wyszło ... muszę tez później się kontrolować żeby w późniejszym wieku cukrzycy nie mieć. Nie miałam pojęcia ze jest to tak upierdliwe ... u mnie dzień się kręci wkoło jedzenia - co zjeść o której czy oby wolno ...
Zależy to wszystko od wieku czynników właśnie pogoda ,sen itp.
 
Dodam jeszcze ze większość potraw zrobionych w domu jest ok bo pilnuje żeby nie zaprawiać niczym nie dodawać dużej ilości przypraw itp. Gorzej jest jak coś zamówię staram się unikać ale w ta pogodę to komu się chce codziennie gotować ....
 
Ja dzisiaj już zwątpiłam w tej cukier, ale na plus :). Pilnowalam się z kolacjami to wywalało do 97 w końcu stwierdziłam ze daje sobie jeszcze tydzień jak nie to insulina. Jem wszystko na co mam ochotę. Wczoraj na „kolacje” połówka zimnego arbuza i 2 cukierki tikitaki już się bałam ile dzisiaj rano glukometr pokaże a tu niespodzianka 85.
 
reklama
Ja dzisiaj już zwątpiłam w tej cukier, ale na plus :). Pilnowalam się z kolacjami to wywalało do 97 w końcu stwierdziłam ze daje sobie jeszcze tydzień jak nie to insulina. Jem wszystko na co mam ochotę. Wczoraj na „kolacje” połówka zimnego arbuza i 2 cukierki tikitaki już się bałam ile dzisiaj rano glukometr pokaże a tu niespodzianka 85.
U mnie to było tak, że im bardziej dietetyczna była kolacja tym wyzszy cukier na czczo. Po prostu spadał sobie w nocy a w końcu robił wyrzut w górę. Tak samo jak po wstaniu od razu nie zjadłam sniadania. Na czczo mogl byc dobry ale potem rosł sam z siebie.

Dzisiaj 4j insuliny i na czczo 74. Schodzę jeszcze jednostkę w dół. Jutro już na oddział to Wam napiszę co mi powiedzą na ten cukier :)
 
Do góry