W sumie to chyba całkiem nieźle
Jak mi wypierdzieli cukier w kosmos, to jestem nie do życia. Rekord chyba zaliczyłam po gotowanych pyzach ziemniaczanych - przez 5 godzin nie miałam siły się podnieść z łóżka, a jak wieczorem doczłapałam się do glukometru, to po tym czasie jeszcze miałam cukier ponad 160. Wolę mie wiedzieć ile w takim razie był 1-2h po jedzeniu.
Po gotowanych ziemniakach też śpię, ale nie aż tak jak po tych pyzach, które mnie totalnie rozwaliły. Ale jeśli jem do tych ziemniaków ogórki kiszone lub kapustę, to już nie mają takiej mocy