reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Misiaczek GRATULACJE!!!.
Zoja witaj na świecie



Nózka już ok...tez myślę że by się wyrywała :baffled:...a z tą mamą olą to na prawde dziwne....może jest w szpitalu i laptopa nie ma i tylko stacjonarny komp....

Dziewczyny napisałam prywatną wiadomośc do jej przyjaciółki z bb może ma jakiś namiar na mamę oli i co z nią się dzieje.

No niestety ta laska tez nic nie wie:/
 
Ostatnia edycja:
reklama
Misiaczek, gratulacje dla Ciebie i dla córci Zoji (dobrze odmieniłam? :p)!!!

Przepraszam, za trochę egoistyczny post ale muszę się komuś wyżalić... M nie mogę bo cóż, same zobaczycie a z Mamą się trochę poprztykałam :/
Znowu przyjechaliśmy do Teściów. Nie chcialam jechac bo maly jakoś ciezko sie aklimatyzuje tutaj a pozniej u nas w domu, poza tym w nieziele wracamy a w piatek kolejne 200km robimy zeby na szczepienie z nim pojechac. Generalnie nie przepadam za wizytami u tesciow bo tutaj jest calkiem inne pojecie czystosci i porzadkow. M nigdy nie sprzatal sam ani nie zostal nauczony nawet elementarnych zasad trzymania czystosci czy samego sprzatania... Jak dzisiaj zobaczylam w jaki sposob Teściowa pierze reczniki i scierki... moja mama i ja sama bym siebie za to zabila! Ścierki kuchenne, białe... uwaliłam je niechcący w pomiedorze. Teściowa wrzuciła je na 60 stopni na 30min!!! Ciuszki bawełniane Filipka wrzuciła na 60 stopni na program do syntetyków... to tylko jeden mały przykład ale reszta sposób mycia butli Filipa, sposob mycia garów (nie myje z dołu co za tym idzie są całe upaćkane tam starym spalonym tłuszczem), zmywanie naczyń często w zimnej wodzie rozwodnionym płynem do mycia naczyń albo niedokładne mycie warzyw z ogródka czy grzybów do sosu (ostatnio miło zaskoczyły mnie ziarnka piasku między zębami)...
Coś takiego jak sprzątanie łazienki, likwidacja osadu od mydła, kamienia czy mycie kibelka tam w środku praktycznie nie istnieje.
Ja przesadnie czyściochem też nie jestem - jestem bałaganiarą ale jestem uczulona na wszelkiego rodzaju syf czyli chociażby ten osad z mydła i kamienia na kabinie prysznicowej...
Może się czepiam ale... muszę swojego M wszystkiego totalnie uczyć - jak pozmywać naczynia dobrze, jak dobrze odkurzyć... nawet jak ułożyć gazety a najgorsze jest to, że przez wychowanie jakie odebrał w domu posprzątaniem dla niego będzie wytarcie kurzu i odkurzenie w WIDOCZNYCH miejscach... Czy ja się czepiam? ;(
Do tego dzisiaj boli mnie głowa, M musiał iść na spotkanie swojego bractwa (rycerskiego zeby jakies tam pokazy zaplanowac) i zostalam z Filipem. Przewinelam, nakarmilam i mimo to on w ryk... po 10min nie wytrzymalam i tak po cichu nakrzyczalam na niego i akurat tesciowa weszla w trakcie. nic co prawda nie powiedziala alae ojej ojej biedny blablabla i wziela go na dol mimo, ze powiedzialam zeby zostal i niech sie wyplacze to sie uspokoi za chwile (nie miał drzemki a bez nich zawsze takma) ale mimo to wziela go na dol.
Wczoraj z kolei jak widzialam jak TeśćFilipkiem majtał to myślałam, ze zwymiotuje z nerwow! Nogi oparte na pufie i tak go trzymal na nich pod katem ok 45* no i Filip moooocno glowe do przodu bral i na boki mu leciala a ten zagapiony w tv - ja mowie 'glowka, glowka' i pokazuje i tak kilka ladnych razy a ten nawet uwagi nie zwrocil! Dopiero jak M zwrocil to go poprawil ale oczywiscie ze mamy nie panikowac bo nic sie nie stalo (a gdyby sie K*URWA stało?!)...
Chce mi sie autentycznie plakac, jest mi aktualnie koszmarnie zle, boli mnie glowa i w ogole wszystko jest do D***!!!
Jeszcze do tego musze sie tutaj kryć z paleniem jak kurde jakiś uczniak!!
Wrrrr
Przepraszam Was bardzo.. ale rozumiecie teraz czemu nie moge M sie wyzalic :-(

P.S. Scierki i reczniki sa nasze... nie dorobilismy sie w Strzalowie pralki i mamy franie jeden z najstarszych modeli co za tym idze gotowac sie w niej nie da.
 
Ostatnia edycja:
Hej,ja też mam zrobić takie badanie.Tylko nier wiem czy tą glukozę dostanęw labor. czy ma ją kupić w aptece?Gin poradził żeby sobie wkropic cytrynę to łatwiej wypić.Czytałam,że nie trzeba na czczo,ale np. ja ma jeszcze zrobić morf.itp i glukozę beż obciążenia,to pójdę na czczo,a potem wypiję i poczekam.Z tago co wiem to powinnp się robić profilaktycznie,między 22 a 24 tyg.,aby ocenić ryzyko cukrzycy.Avocado napisz skąd mialaś tą glukozę :p .Pozdrawiam.


Odnośnie tej glukozy ;-) Czy mogę sobie ten "super napój" rozrobić w domu i przynieść w jakiejś butelce czy muszę to wypić zaraz po przygotowaniu w przychodni??
 
agga a twój M jeździ gdzieś w Polskę z tym swoim bractwem? Bo niedaleko mnie w Chudowie są ruiny zamku i tam raz w roku jest jarmark średniowieczny na który przyjeżdzają bractwa rycerskie z Polski i z zagranicy. Budują sobie wioskę średniowieczną i przez 2 dni w niej mieszkają. Chodzą w tych swoich śmiesznych strojach, obdywają się walki rycerskie, strzelają z łuków i takie tam głupoty:-p
Fundacja Zamek Chudów
 
Witam Słodkie

lolkak praktykuje się raczej tak że gotowy roztwór przygotowuj w laboratorium i w zależności czy jest to obciążenie 50 mg czy 75 mg to po wypiciu siedzi się na miejscu w 1 przypadku godzinę a w drugim 2 h.

Agga86 współczuję serdecznie wyjazdu do teściów. Ja to sobie narazie za bardzo nie wyobrażam że ktokolwiek kto nie wie jak bierze moje dziecko na ręcę...brrrr. Najlepiej chyba unikać takich wyjazdów jak da radę, po co masz się męczyć?? a z takim maleństwem to nawet ni ewskazane takie podróże;-)Trzymaj się już niedługo i będziesz na swoim terenie!!

Gabrielka wróciłam do twojego postu sprzed kilku dni. Ni emogę znalezc nigdzie tej podszki KLIMEK o której pisałaś. Będę wdzięczna za jakiegoś linka.

Maria to kiedy ten dłuugi yjazd nad morze??? Bo jakby co to ja mam tylko Twój nr :szok:

Wwwanda biorę pod uwagę że to już Twój 4 rozpakunek , no ale stresa nie przetłumaczysz... najgorsze jest to że to tak z zaskoczenia może nadejść...
 
agga a ty się tak teściami nie przejmuj, w końcu jakoś twojego M wychowali :-p
A moja teściowa to przeciwieństwo twojej, szalona pedantka. Jak do niej jade to jestem cała nerwowa bo ona codziennie sprząta mieszkanie, wszystko ma poukładane, zawsze wie gdzie co ma a ja ciągle czegoś szukam. Jak tam jesteśmy na obiedzie to jeszcze nie zdąże zjeść a juz mam umyty talerz i schowany do szafki :szok: My to po obiedzie w domu musimy sobie odpocząć a na mycie naczyń zawsze jest czas :-)
A jak ma do nas przyjechać to cały dzień sprzątamy, utykamy wszystko do szafy żeby widać nie było a i tak w porownaniu z nia mamy syf. Wiec nie wiem która gorsza :confused:
 
Elmo ten link który dodała majka to jest to, ja kupowałam to u siebie w sklepie.

Agga każdyu ma swoje przyzwyczajenia i proponuje ci samej wlączać pralke i ustawiać ją, przynajmniej ominą cie nie potrzebne nerwy.

Misiaszek wielkie gratrulacje

Elmoo ja mam jeszcze do ciebie nr także spokojnie

Dziewczyny nie stresujcie sie porodem, wqiem, że łatwo pisać ale każda z nas ma inaczej. ja dostałam skurcze i nawet do mnie nie dotarło , że to coś się zaczyna bo było przed terminem w momencie kiedy poszłam na porodówke to mineło dokładnie 1h 35 minut i już miałam Natanka obok siebie także spokojnie, chyba jak dobrze pamiętam andzia też miała szybki poród. ja jak zaczełam mieć skrcze to jeszcze piłam z dziewczytnami kawe (byłam w szpitalu) później poszłam pod prysznic bo godz już zapisywałam jak wyglądają skurcze - to już położna mi pow, żeby zapisywać, poszłam pod prysznic nic nie dało więc poszła mnie zbadać a tam rozwarcie na 5cm i na pordówke :)

lolkak tak jak napisała elmoo, u mnie laborant sam rozpuszczal glukoze i mi ja podal
 
reklama
Do góry