reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Coś na poprawę humoru

a potraficie tak:

oczy6dq.jpg
 
reklama
Autentyczne dialogi pilotów
Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wys. 35000 stop?
Wieża: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą...

Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340?
Pilot: Oczywiście, ze Airbus 340.
Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem pozostałe
dwa silniki.

Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
Pilot: Wiedeń?
Wieża: Tak.
Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy.
> Wieża: OK w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo...
>
> Pilot Alitalia, któremu piorun wyłączył pół kokpitu:
> "Skoro wszystko wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie
pokazuje...."
> Po pięciu minutach nadawania odzywa się pilot innego samolotu: "Zamknij
się, umieraj jak mężczyzna"
>
> Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
> Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze.
> Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę.
>
> Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
> Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie?
> Pilot: Do Salzburga, jak w każdy poniedziałek...
> Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK
> Pilot: No to super, czyli mamy wolne...
>
> Wieża: Wasza wysokość i pozycja?
> Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej...
>
> Wieża: Macie dość paliwa czy nie?
> Pilot: Tak.
> Wieża: Tak, co?
> Pilot: Tak, proszę pana.
>
> Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
> Pilot: Wtorek by pasował...
>
> DC-1 miał bardzo daleką drogę hamowania po wylądowaniu z powodu Nieco za
> dużej prędkości przy podejściu. Wieża San Jose: "American 751 skręć w
prawo na końcu pasa, jeśli się uda. Jeśli nie, znajdź wyjazd "Guadeloupe" na
autostradę nr 101 i skręć na światłach w prawo, żeby zawrócić na lotnisko.
>
> Po każdym locie, piloci linii lotniczych są zobowiązani do wypełnienia
kwestionariusza na temat problemów technicznych, napotkanych podczas lotu.
> Formularz jest następnie przekazywany mechanikom w celu dokonania
odpowiednich korekt. Odpowiedzi mechaników są wpisywane w dolnej części
> kwestionariusza, by umożliwić pilotom zapoznanie się z nimi przed
następnym lotem.
> Nikt nigdy nie twierdził, że załogi naziemne i mechanicy są pozbawieni
poczucia humoru. Poniżej zamieszczono kilka autentycznych przykładów
podanych przez pilotów linii QUANTAS oraz odpowiedzi udzielone przez
> mechaników. Przy okazji warto zauważyć, że QUANTAS jest jedyną z wielkich
> linii lotniczych, która nigdy nie miała poważnego wypadku...
> P = problem zgłoszony przez pilota
> O = Odpowiedź mechaników
>
> P: Lewa wewnętrzna opona podwozia głównego niemal wymaga wymiany.
> O: Niemal wymieniono lewą wewnętrzną oponę podwozia głównego.
>
> P: Przebieg lotu próbnego OK. Jedynie układ automatycznego lądowania
przyziemia bardzo twardo.
> O: W tej maszynie nie zainstalowano układu automatycznego lądowania.
>
> P: Coś się obluzowało w kokpicie.
> O: Coś umocowano w kokpicie.
>
> P: Martwe owady na wiatrochronie.
> O: Zamówiono żywe.
>
> P: Autopilot w trybie 'utrzymaj wysokość' obniża lot 200 stóp/minutę.
> O: Problem nie do odtworzenia na ziemi.
>
> P: Ślady przecieków na prawym podwoziu głównym.
> O: Ślady zatarto.
>
> P: Poziom DME niewiarygodnie wysoki.
> O: Obniżono poziom DME do bardziej wiarygodnego poziomu.
>
> P: Zaciski blokujące powodują unieruchomienie dźwigni przepustnic.
> O: Właśnie po to są.
>
> P: Układ IFF nie działa.
> O: Układ IFF zawsze nie działa, kiedy jest wyłączony.
>
> P: Przypuszczalnie szyba wiatrochronu jest pęknięta.
> O: Przypuszczalnie jest to prawda.
>
> P: Brak silnika nr 3.
> O: Silnik znaleziono na prawym skrzydle po krótkich
> poszukiwaniach.
>
> P: Samolot śmiesznie reaguje na stery.
> O: Samolot upomniano by przestał, latał prosto i zachowywał się poważnie.

> P: Radar mruczy.
> O: Przeprogramowano radar by mówił.
>
> P: Mysz w kokpicie.
> O: Zainstalowano kota.
>
> P: Po wyłączeniu silnika słychać jęczący odgłos.
> O: Usunięto pilota z samolotu.
>
> P: Zegar pilota nie działa.
> O: Nakręcono zegar.
>
> P: Igła ADF nr 2 szaleje.
> O: Złapano i uspokojono igłę ADF nr 2.
>
> P: Samolot się wznosi jak zmęczony.
> O: Samolot wypoczął przez noc. Testy naziemne OK.
>
> P:3 karaluchy w kuchni.
> O:1 karaluch zabity, 1 ranny, 1 uciekł.
 
reklama
Blondynka i prawnik siedzą obok siebie w samolocie. Prawnik pyta, czy nie
zechciałaby zagrać z nim w ciekawą grę. Blondynka mówi, że jest zmęczona,
odwraca się do okna i próbuje zasnąć. Ten jednak nalega i wyjaśnia, że gra
jest bardzo prosta i wesoła. Mianowicie będą zadawać sobie pytania i jesli
któreś nie zna odpowiedzi - płaci 50 złotych.
Ona odmawia i znów próbuje zasnąć, ale prawnik nie daje jej spokoju i
proponuje inny układ - jeśli ona nie będzie znała odpowiedzi - placi 50 zł,
jeśli natomiast on nie będzie znał - płaci 5000. To przykuwa jej uwagę, poza
tym i tak zdaje sobie sprawę, że on nie da jej spokoju, dopóki nie zagrają w
jego grę, więc zgadza się.
Prawnik zadaje więc pytanie pierwszy:
- Jaka jest odległość pomiędzy Ziemią a Księżycem?
Blondynka bez słowa sięga do portfela i wyjmuje banknot 50 zł.
- Ok - mówi prawnik - twoja kolej...
- Co to jest, wchodzi na górę na czterech nogach, a schodzi na trzech?
Prawnik jest zaskoczony, wytęża umysł i nic, dzwoni do znajomych, wysyła
maile, przeszukuje internet i nic. Po godzinie poddaje się i wypisuje czek
na 5000 zł, ona przyjmuje, odwraca się i próbuje zasnąć.
Prawnik jest jednak ciekaw odpowiedzi i pyta:
- Co to jest, co wchodzi na górę na czterech nogach, a schodzi na trzech?
Blondynka odwraca się i wyciąga banknot 50 zł...
 
Do góry