reklama
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Kandydat na męża wybrał się do spowiedzi przedślubnej.Klęka przy konfesjonale i wylicza grzechy...
Po krótkiej wyliczanec nastepuje chwila ciszy.
Ksiądz pyta-Synu czy chcesz jeszcze cos wyznać?
-Tak Ojcze..muszę się przyznac do jeszcze jednego grzechu...spałem z moja kuzynką...
-Jak to? przeciez tak nie wolno czynić!
-tak Ojcze ale ona jest taka piekna..ja jestem tylko człowiekiem...nie dałem rady oprzec sie pokusie...
-Dobrze synu,rozumiem,wybaczam Ci ten grzech
-Dziękuję ale Ojcze ja muszę sie jeszcze do czegos przyznać...
-tak synu?
-Spałem tez z moją ciotką
-Z ciotką!?!? Synu jak mogłeś tak zgrzeszyć!?!?
-Ale ona jest bardzo piękna kobietą,nie mogłem się jej oprzec,to było silniejsze ode mnie
-No dobrze wybacze ci ale nie grzesz juz tak więcej
-Dziękuje Ojcze...ale jest jeszcze jedna sprawa...
-Jeszcze?Hmm co jeszcze zrobiłes Synu?
-Spałem hmm ee....spałem z proboszczem sąsiedniej parafi...
-Nie Synu tego juz za wiele!!!Nie wybacze Ci tego!!!Twoja parafia jest TUTAJ!!!
************************************
Dlaczego zwolniłem swoja sekretarkę...?
Dwa tygodnie temu były moje czterdzieste urodziny,
ale jakby nikt tego nie zauważył.
Miałem nadzieje, ze rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia,
może nawet będzie miała jakiś prezent ...
Nie powiedziała nawet "cześć kochanie", nie mówiąc już o życzeniach.
Myślałem ze chociaż dzieci będą pamiętały-ale zjadły śniadanie,
nie odżywając się ani słowem. Kiedy jechałem do pracy, czułem się
samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka
złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej -
ktoś pamiętał.
Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała: -
Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może
zjemy gdzieś razem obiad?
Zgodziłem się - to była najmilsza rzecz, jaka od rana usłyszałem.
Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej
atmosferze i wypiliśmy po lampce wina.
W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzien. Czy musimy wracać do biura?
- Właściwie to nie - stwierdziłem.
- No to chodźmy do mnie - zaproponowała .
U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy
chwile, a ona zaproponowała:
- Czy nie masz nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni
przebrać się w cos wygodniejszego?
- Jasne - zgodziłem się bez wahania.
Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła.....niosąc
tort urodzinowy razem z moja żona, dziećmi i teściowa.
Wszyscy śpiewali "Sto lat"...
a ja k.rwa...
siedziałem na kanapie...
w samych skarpetkach
****************
U lekarza:
- palicie??
- nie
- pijecie??
- nie
- szkoda, będę musiał wam zakazać coś innego..
Po krótkiej wyliczanec nastepuje chwila ciszy.
Ksiądz pyta-Synu czy chcesz jeszcze cos wyznać?
-Tak Ojcze..muszę się przyznac do jeszcze jednego grzechu...spałem z moja kuzynką...
-Jak to? przeciez tak nie wolno czynić!
-tak Ojcze ale ona jest taka piekna..ja jestem tylko człowiekiem...nie dałem rady oprzec sie pokusie...
-Dobrze synu,rozumiem,wybaczam Ci ten grzech
-Dziękuję ale Ojcze ja muszę sie jeszcze do czegos przyznać...
-tak synu?
-Spałem tez z moją ciotką
-Z ciotką!?!? Synu jak mogłeś tak zgrzeszyć!?!?
-Ale ona jest bardzo piękna kobietą,nie mogłem się jej oprzec,to było silniejsze ode mnie
-No dobrze wybacze ci ale nie grzesz juz tak więcej
-Dziękuje Ojcze...ale jest jeszcze jedna sprawa...
-Jeszcze?Hmm co jeszcze zrobiłes Synu?
-Spałem hmm ee....spałem z proboszczem sąsiedniej parafi...
-Nie Synu tego juz za wiele!!!Nie wybacze Ci tego!!!Twoja parafia jest TUTAJ!!!
************************************
Dlaczego zwolniłem swoja sekretarkę...?
Dwa tygodnie temu były moje czterdzieste urodziny,
ale jakby nikt tego nie zauważył.
Miałem nadzieje, ze rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia,
może nawet będzie miała jakiś prezent ...
Nie powiedziała nawet "cześć kochanie", nie mówiąc już o życzeniach.
Myślałem ze chociaż dzieci będą pamiętały-ale zjadły śniadanie,
nie odżywając się ani słowem. Kiedy jechałem do pracy, czułem się
samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka
złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej -
ktoś pamiętał.
Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała: -
Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może
zjemy gdzieś razem obiad?
Zgodziłem się - to była najmilsza rzecz, jaka od rana usłyszałem.
Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej
atmosferze i wypiliśmy po lampce wina.
W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzien. Czy musimy wracać do biura?
- Właściwie to nie - stwierdziłem.
- No to chodźmy do mnie - zaproponowała .
U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy
chwile, a ona zaproponowała:
- Czy nie masz nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni
przebrać się w cos wygodniejszego?
- Jasne - zgodziłem się bez wahania.
Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła.....niosąc
tort urodzinowy razem z moja żona, dziećmi i teściowa.
Wszyscy śpiewali "Sto lat"...
a ja k.rwa...
siedziałem na kanapie...
w samych skarpetkach
****************
U lekarza:
- palicie??
- nie
- pijecie??
- nie
- szkoda, będę musiał wam zakazać coś innego..
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Dwie sąsiadki:
-Jak tam pani dzieci.
-Córka wyszła za mąż, dobrze nawet trafiła. Chłop pomaga jej sprzątać, myje okna. Obiad ugotuje. Zadowolona jest.
No ale syn, źle trafił. Zołza jedna. Karze mu sprzątać, myć okna i nawet obiad gotować
*****************
Kiedy pięcioletnia córeczka zaczęła wypytywać mamę o to skąd się wzięła
na
świecie, ta delikatnie jej opowiedziała. Po paru
dniach dziewczynka dalej zafascynowana nowo zdobyta wiedzą pyta mamę :
- A więc nasionko tatusia zapładnia jajeczko u mamy i mama nosi dziecko w
brzuszku ?
- Właśnie tak to jest, kochanie - odpowiada mama.
- Ale jak nasionko dostaje się tam ? - pyta córeczka - Czy mamusia je
połyka ?
Mama odpowiada:
- Tylko wtedy gdy chcę nową sukienkę...
*******************
Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg.
Żona pyta:
- Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?!
A on:
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego.
- No i co z tego ?!
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie
brawa,że musieliśmy bisować potem 7 razy.
-Jak tam pani dzieci.
-Córka wyszła za mąż, dobrze nawet trafiła. Chłop pomaga jej sprzątać, myje okna. Obiad ugotuje. Zadowolona jest.
No ale syn, źle trafił. Zołza jedna. Karze mu sprzątać, myć okna i nawet obiad gotować
*****************
Kiedy pięcioletnia córeczka zaczęła wypytywać mamę o to skąd się wzięła
na
świecie, ta delikatnie jej opowiedziała. Po paru
dniach dziewczynka dalej zafascynowana nowo zdobyta wiedzą pyta mamę :
- A więc nasionko tatusia zapładnia jajeczko u mamy i mama nosi dziecko w
brzuszku ?
- Właśnie tak to jest, kochanie - odpowiada mama.
- Ale jak nasionko dostaje się tam ? - pyta córeczka - Czy mamusia je
połyka ?
Mama odpowiada:
- Tylko wtedy gdy chcę nową sukienkę...
*******************
Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg.
Żona pyta:
- Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?!
A on:
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego.
- No i co z tego ?!
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie
brawa,że musieliśmy bisować potem 7 razy.
Oj jak tak zaczęłaś, to też machnę kawał z którego się ostatnio chyba z pół godziny śmiałam i nie mogłam się opanować.
Facet przychodzi do baru z małpą i zamawia drinka, a małpa sobie lata po całym barze. No i co dorwie to zjada - a to cytrynkę do drinków, a to chlebek, a to truskawkę. Podchodzi do gościa barman i mówi:
- Panie, pan wie co pana małpa robi? Ona wszystko zżera.
- Tak, wiem, to takie głupie stworzenie, co zobaczy to wszystko do gęby bierze
- No tak, ale ona przed chwilą podleciała do stołu od bilarda, złapała kulę i połknęła
- No widzi pan jaka głupia, ale ja za wszystko zapłacę
Za kilka dni facet z małpą przychodzi znowu, sytuacja się powtarza, tym razem barman zniesmaczony przychodzi i mówi:
- Panie widzi pan co znowu ta małpa robi
- No przecież Panu mówiłem że to głupie stworzenie i wszystko żre
- Tak, ale ona teraz złapała mi z baru wisienkę do drinków, wsadziła ją w tyłek, potem wyciągnęła i zjadła
- Aaaa, no tak, bo odkąd połknęła tę kulę bilardową to teraz wszystko najpierw mierzy...
Facet przychodzi do baru z małpą i zamawia drinka, a małpa sobie lata po całym barze. No i co dorwie to zjada - a to cytrynkę do drinków, a to chlebek, a to truskawkę. Podchodzi do gościa barman i mówi:
- Panie, pan wie co pana małpa robi? Ona wszystko zżera.
- Tak, wiem, to takie głupie stworzenie, co zobaczy to wszystko do gęby bierze
- No tak, ale ona przed chwilą podleciała do stołu od bilarda, złapała kulę i połknęła
- No widzi pan jaka głupia, ale ja za wszystko zapłacę
Za kilka dni facet z małpą przychodzi znowu, sytuacja się powtarza, tym razem barman zniesmaczony przychodzi i mówi:
- Panie widzi pan co znowu ta małpa robi
- No przecież Panu mówiłem że to głupie stworzenie i wszystko żre
- Tak, ale ona teraz złapała mi z baru wisienkę do drinków, wsadziła ją w tyłek, potem wyciągnęła i zjadła
- Aaaa, no tak, bo odkąd połknęła tę kulę bilardową to teraz wszystko najpierw mierzy...
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Przychodzi koleś do sklepu z zabawkami i mówi do sprzedawczyni:
- Dzień Dobry, chciałbym żeby Pani poleciła mi jakieś wypasione puzzle, ale
żeby były trudne, bo strasznie dobry jestem w te klocki.
Sprzedawczyni przyniosła mu 1000 elementów - obraz przedstawia dupę zebry (same
czarne i białe elementy). Koleś na to patrzy i mówi:
- A czy można coś trudniejszego, bo nie chwaląc się takie klocki to układam jak
się spieszę na tramwaj. Ekspedientka popatrzyła na niego i przyniosła mu zestaw
wymiatacza puzzli: 10000 elementów, obraz przedstawia zamgloną drogę podczas
śnieżycy (wszystkie elementy szare). Koleś patrzy i mówi:
- Chyba se Pani jaja robi ze mnie. Takie klocuszki to moje dzieci pykają na
śniadanie.
Babka już złapała ciśnienie i poszła na zaplecze szukać czegoś trudniejszego.
Nie ma jej, nie ma, w końcu przychodzi i dźwiga jakieś ogromne pudło. Zawartość:
50000 puzzli, 25 m2, obraz przedstawia zaćmienie słońca w jaskini (hardcore dla
zwykłego wymiatacza puzzli). Ale koleś na to patrzy i mówi:
- No nie. Serio Pani myśli, że taki słaby jestem?!
Babka wpadła w szał i krzyczy do kolesia:
- PANIE WYP****ALAJ PAN ZE SKLEPU, PRZEJDŹ PAN PRZEZ JEZDNIE, WEJDŹ PAN DO
SKLEPU NAPRZECIWKO, TAM POPROŚ PAN KILOGRAM BUŁKI TARTEJ I SE PAN KU*WA ROGALA UŁÓŻ!
- Dzień Dobry, chciałbym żeby Pani poleciła mi jakieś wypasione puzzle, ale
żeby były trudne, bo strasznie dobry jestem w te klocki.
Sprzedawczyni przyniosła mu 1000 elementów - obraz przedstawia dupę zebry (same
czarne i białe elementy). Koleś na to patrzy i mówi:
- A czy można coś trudniejszego, bo nie chwaląc się takie klocki to układam jak
się spieszę na tramwaj. Ekspedientka popatrzyła na niego i przyniosła mu zestaw
wymiatacza puzzli: 10000 elementów, obraz przedstawia zamgloną drogę podczas
śnieżycy (wszystkie elementy szare). Koleś patrzy i mówi:
- Chyba se Pani jaja robi ze mnie. Takie klocuszki to moje dzieci pykają na
śniadanie.
Babka już złapała ciśnienie i poszła na zaplecze szukać czegoś trudniejszego.
Nie ma jej, nie ma, w końcu przychodzi i dźwiga jakieś ogromne pudło. Zawartość:
50000 puzzli, 25 m2, obraz przedstawia zaćmienie słońca w jaskini (hardcore dla
zwykłego wymiatacza puzzli). Ale koleś na to patrzy i mówi:
- No nie. Serio Pani myśli, że taki słaby jestem?!
Babka wpadła w szał i krzyczy do kolesia:
- PANIE WYP****ALAJ PAN ZE SKLEPU, PRZEJDŹ PAN PRZEZ JEZDNIE, WEJDŹ PAN DO
SKLEPU NAPRZECIWKO, TAM POPROŚ PAN KILOGRAM BUŁKI TARTEJ I SE PAN KU*WA ROGALA UŁÓŻ!
anni
Fanka BB :)
Dzagud, Jolka ! jestescie BOSKIE!
elmaluszek
Amelkowo-Kesiowa mamusia
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2008
- Postów
- 1 816
kobiece myslenie ;-)
A
agik25
Gość
No ja się poryczałam ze śmiechu
Forum - Onet.pl Dziecko
Forum - Onet.pl Dziecko
izka01
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
Elmaluszek- :-) dobre, juz podeslalam mezowi :-)
Agik-powiem krotko...rany boskie!!!!!!! Mam nadzieje ze przetrwam podroz do Polski, ktora bedzie trwala 20 godzin
Agik-powiem krotko...rany boskie!!!!!!! Mam nadzieje ze przetrwam podroz do Polski, ktora bedzie trwala 20 godzin
reklama
A
agik25
Gość
To już naprawdę agentki za kierownicą
[ame=http://pl.youtube.com/watch?v=ygtBxhFc24A&eurl=]YouTube - Le donne al volante + imbranate di youtube - woman drive![/ame]
[ame=http://pl.youtube.com/watch?v=ygtBxhFc24A&eurl=]YouTube - Le donne al volante + imbranate di youtube - woman drive![/ame]
Podziel się: