reklama
kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
elmaluszek
Amelkowo-Kesiowa mamusia
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2008
- Postów
- 1 816
Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie.
Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie
dlonia o sciane i mowi do dziewczyny:
-kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke.. .
-tutaj? jesteś nienormalny .
-noooo, tak szybciutko, nic sie nie stanie.. .
-nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucić śmieci, albojakis sasiad i mnie rozpozna.. .
-ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto.. .
-nie, a jak ktos bedzie wychodził.. .
-no dawaj nie badz taka...
-powiedzialam ci ze nie i koniec!
-no wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy.......
-nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi:
-Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic ta laske do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego kurewskiego
domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie
dlonia o sciane i mowi do dziewczyny:
-kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke.. .
-tutaj? jesteś nienormalny .
-noooo, tak szybciutko, nic sie nie stanie.. .
-nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucić śmieci, albojakis sasiad i mnie rozpozna.. .
-ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto.. .
-nie, a jak ktos bedzie wychodził.. .
-no dawaj nie badz taka...
-powiedzialam ci ze nie i koniec!
-no wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy.......
-nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi:
-Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic ta laske do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego kurewskiego
domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
elmaluszek
Amelkowo-Kesiowa mamusia
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2008
- Postów
- 1 816
Antek, chłopak ze wsi, wziął ślub. Po miesiącu ojciec Antka pyta synową:
- No i jak wam się, Kaśka układa?
- Ano miesiąc po ślubie, a Antek mnie jeszcze nie tego...
- Jak to? Już ja z nim pogadam!
Jak zapowiedział, tak zrobił.
- Antek, czemu ty z Kaśką nie tego?
- Wiesz, ojciec... Nie wiem jak...
- Jak to nie wiesz? Zara Ci pokażę.
Zabrał Antka do stodoły, dał mu świecę i mówi:
- Masz i świeć.
Sam Kaśkę rzucił na siano i wydmuchał synową. Po wszystkim pyta Antka:
- Tera wiesz już jak?
- Wiem.
Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synową:
- No i jak tera?
- Fantastycznie, cudownie, cała wieś mnie dmucha, a Antek ze świecą stoi i przyświeca.
- No i jak wam się, Kaśka układa?
- Ano miesiąc po ślubie, a Antek mnie jeszcze nie tego...
- Jak to? Już ja z nim pogadam!
Jak zapowiedział, tak zrobił.
- Antek, czemu ty z Kaśką nie tego?
- Wiesz, ojciec... Nie wiem jak...
- Jak to nie wiesz? Zara Ci pokażę.
Zabrał Antka do stodoły, dał mu świecę i mówi:
- Masz i świeć.
Sam Kaśkę rzucił na siano i wydmuchał synową. Po wszystkim pyta Antka:
- Tera wiesz już jak?
- Wiem.
Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synową:
- No i jak tera?
- Fantastycznie, cudownie, cała wieś mnie dmucha, a Antek ze świecą stoi i przyświeca.
reklama
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Dziś naszło mnie na wspomnienia, więc napiszę Wam dwie historyjki (moje ulubione) z życia czteroletniego Jacka ;-)
Wieczór, Jacek myje zęby i spogląda w lustro. W pewnym momencie zmartwiony pyta:
-mamusiu, a jak mi zęby wypadną?
Ja chcąc go pocieszyć:
-nie martw się synku wyrosną Ci nowe
Jacek myśli, myśli, w końcu mówi:
-a babci Ince nie wyrosły
Jacek wraca z toalety i zamyślony mówi do siebie:
- ciekawe co mi się z tych jajeczek wykluje ( )
Ja starając się zachować powagę:
- synku a dlaczego myślisz, że coś ci się ma z tych jajeczek wykluć?
Na to Jacek oburzony:
- Jak to mamo, to ty nie wiesz??? Przecież z każdego jajka musi się coś wykluć!!!
Pomyślcie sobie, że to wszystko przed wami ;-)
Wieczór, Jacek myje zęby i spogląda w lustro. W pewnym momencie zmartwiony pyta:
-mamusiu, a jak mi zęby wypadną?
Ja chcąc go pocieszyć:
-nie martw się synku wyrosną Ci nowe
Jacek myśli, myśli, w końcu mówi:
-a babci Ince nie wyrosły
Jacek wraca z toalety i zamyślony mówi do siebie:
- ciekawe co mi się z tych jajeczek wykluje ( )
Ja starając się zachować powagę:
- synku a dlaczego myślisz, że coś ci się ma z tych jajeczek wykluć?
Na to Jacek oburzony:
- Jak to mamo, to ty nie wiesz??? Przecież z każdego jajka musi się coś wykluć!!!
Pomyślcie sobie, że to wszystko przed wami ;-)
Podziel się: