Ja dzis tez Julkowi zapodalam brokuly z ziemniakiem i maslem. Zjadl choc jak zwykle papa byla nieziemsko kleista bo dopiero jak zrobilam to do mnie doszlo ze chyba cos mi sie we lbie pokielbasilo, ze ja przeciez zupe gotuje a wode odlewam, miksuje a potem dziwie sie ze geste i znow wody dodaje. normalnie zalamka jeszcze takiej glupoty to w zyciu ni strzelilam, zeby zupe bez wody gotowac tzn. odlewac. Normalnie nie wiem co mnie naszlo a jak sie ocknelam to pol dnia sie smialam z samej siebie jaka to ja zdolna jestem;-):-) Wczesniej ugotowalam tak ziemniaka z marchewka i tez nie wiedzialam czemu takie geste a przeciez to zupa miala byc i w przepisie jeszcze napisane bylo zeby kleiku dodac - starosc nie radosc jawnie:-))
No i naturalnie teraz czekamy zeby zobaczyc jak sie brokuly przyjely.
No i naturalnie teraz czekamy zeby zobaczyc jak sie brokuly przyjely.