reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

cos dla podniebienia-czyli menu naszych pociech

reklama
Ojej, zdrówka szkrabiki!
A ja postanowiłam sprawdzić, czy organizm Marcinka nie zmienił swojego podejścia do zupek słoiczkowych. W lipcu wybieramy się na wczasy i miałam nadzieję ułatwić sobie kwestię obiadów. Niestety - najpierw Niuńka bolał brzuszek, a po jakichś 2 godzinach po prostu zwymiotował ( na środku sklepu!) :baffled:
 
Asiu nie martw się, na wyjeżdzie na pewno kupicie dobre domowe zupki dla Marcinka- my też wzięlismy słoiczki, ale jak tylko była okazja to kupowaliśmy małej zupkę. Pytałam o skład, mówiłam, że to dla małego dziecka itd. i oczywiście liczyłam na uczciwość, zresztą miałam nadzieję, że chyba nikt nie pozwoliłby takiemu maluchowi jeść czegoś starego. Na szczęście zawsze było ok, i nie skończyło się na żadnym zatruciu.
 
My w lipcu też będziemy na tydzień nad morzem i czeka nas zywienie w stołówkach, barach itp. I też się zastanawiam jak to z moim brzdącem będzie bo on słoiczków nie ruszy wogóle:eek: Ale i zup za bardzo nie lubi. On jest raczej z tych mięsożernych:happy: Zresztą już teraz je większośc rzeczy które my jemy więc nie będzie to problem o ile trafimy na porządne jedzenie bo wiecie jak to teraz w restauracjach oszukują:tak:
 
a propos niekapków to oglądałam dziś tvn style i tam pan fizjoterapeuta mówił że są one niezdrowe bo mogą powodować wadę zgryzu u dzieci, bardzo za to polecał te bidony ze słomką i picie ze zwykłego kubeczka.
 
My nad morzem bylismy i nie bylo zadnego problemu z jedzeniem...Mloda rano szamala kanapeczki w hotelu a na obiad to chciala wszystko co ja...Oczywiscie zajadalam sie rybami bo wypadalo-hehe ojj az slinka mi poleciala,salatki byly tez pycha nawet na golone mloda sie zalapala...Wszystko bylo mniammmm....
 
reklama
Do góry