reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Coronawirus. Od 12.03 zamknięte placówki oświatowe w całej Polsce. Co zrobicie?

aniaslu

red. nacz. babyboom.pl, psycholog, admin
Członek załogi
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2004
Postów
3 753
Miasto
Warszawa
Już wiadomo, że od jutra w całej Polsce będą zawieszone wszelkie zajęcia w szkołach, przedszkolach i wszelkich placówkach oświatowych. Co oznacza to dla was? Jak zamierzacie sobie poradzić? Czy jesteście na to przygotowani? I czy robicie jakieś zapasy na czas ewentualnej kwarantanny? A może uważacie, że temat koronawirusa jest rozdmuchany przez media. bardzo jestem ciekawa waszych przemyśleń.

Do przeczytania Informacja MEN

Jak rozmawiać z dzieckiem o koronawirusie

Co wiadomo o coronawirusie w ciąży
 
reklama
reklama
To fajnie, że w hotelach mają taką wiedzę medyczną, że potrafią powiedzieć czy jest zagrożenie ze strony tego wirusa czy nie ;) tym bardziej, że nawet w WHO nie przewidziano, że on aż tak szybko będzie się rozprzestrzeniał... A Niemcy uciekają do Polski, bo tu bezpieczniej niż u nich ;) Swoją droga nie powinni ich wpuszczać, skoro dla nich to tylko wakacje...
Prosi się, mówi, żeby ludzie byli teraz szczególnie rozsądni i naprawdę powinniśmy wszyscy to uszanować, bo tu chodzi o zdrowie i życie drugiego człowieka.
 
Specjaliści wypowiadają się, że wirus wcale nie zniknie wraz z nadejściem ciepłych dni. Może się okazać że zostanie z nami jako choroba sezonowa. Dopóki nie wymyślą szczepionki lub innego sposobu na zahamowanie wzrostu zarażeń, to może być kiepsko... Tylko co będzie na jesień - powtórka z rozrywki? Znowu zamkną szkoły? W UK, Niemczech i Belgii zakażeń jest zdecydowanie więcej, a wszystko funkcjonuje normalnie.
 
Pracownicy hotelu nie będą widzieć problemu.To ich praca i z tego żyją.Zgadzam się z Paula265.Nikt nie lubi tracić a wręcz niektórzy kombinują jak na tym zamieszaniu zarobić.
 
Specjaliści wypowiadają się, że wirus wcale nie zniknie wraz z nadejściem ciepłych dni. Może się okazać że zostanie z nami jako choroba sezonowa. Dopóki nie wymyślą szczepionki lub innego sposobu na zahamowanie wzrostu zarażeń, to może być kiepsko... Tylko co będzie na jesień - powtórka z rozrywki? Znowu zamkną szkoły? W UK, Niemczech i Belgii zakażeń jest zdecydowanie więcej, a wszystko funkcjonuje normalnie.
No właśnie dlatego ze wcześnie nie wdrożono odpowiednich środków ostrożności to pandemia się rozwija.
 
Specjaliści wypowiadają się, że wirus wcale nie zniknie wraz z nadejściem ciepłych dni. Może się okazać że zostanie z nami jako choroba sezonowa. Dopóki nie wymyślą szczepionki lub innego sposobu na zahamowanie wzrostu zarażeń, to może być kiepsko... Tylko co będzie na jesień - powtórka z rozrywki? Znowu zamkną szkoły? W UK, Niemczech i Belgii zakażeń jest zdecydowanie więcej, a wszystko funkcjonuje normalnie.
Wirus nie zniknie. Tylko skróci się jego przeżywalność poza organizmem żywiciela, co na pewno zmniejszy liczbę zachorowań i "kupi" trochę czasu na dalsze badania nad skutecznym sposobem leczenia.
Poza tym zgodnie ze znanym dotąd schematem "życia" wirusów, on teraz jest młody i bardzo ekspansywny, jednak za X pokoleń będzie dla ludzi łagodny jak przysłowiowy katarek.

Ja też uważam, że jeśli mamy wprowadzone tak ostre procedury prewencyjne to powinniśmy jednak wstrzymać się od wyjazdów. My też odwołaliśmy weekendowy wypad. Choć było mi bardzo przykro to logika wygrała z ewentualną przyjemnością. Ja mam wysoką odporność i pewnie bym nie zachorowała, ale moi rodzice są starsi i mają swoje schorzenia. Nie darowałabym sobie gdybym im coś takiego przyniosła z wyjazdu...
 
Ja mieszkam za granicą ale co do koronawirusa to jest rozdmuchane przez media. Nie potrzebna panika. Co im to da że zamknął przedszkola szkoły uczelnie? Moim zdaniem nic. Bo nie wierzę że ludzie nie będą wychodzić na zewnątrz. Moim zdaniem jak ma kogoś dopasc ta choroba to dopadnie tego się nie uniknie.

W Pl jest ponad 20 przypadków "tylko" a w Niemczech jest dużo dużo więcej i wszystko otwarte.
No i właśnie w związku z tym, że otwarte, to jest jak jest.
Oczywistym jest, że media zarabiają na oglądalności, dlatego trzeba trzymać się jak najbardziej wiarygodnych źródeł informacji. A te podają liczby, które mówią same za siebie. Uważam, że trzeba starać się zachować zdrowy rozsądek. Nie panikujmy, ale nie lekceważmy i nie bagatelizujmy problemu udając, że go nie ma, bo przez to nie „zniknie”, a wręcz przeciwnie. Należy stosować się do zaleceń. A co do zakupów, nikt nie każe „rzucać się” na sklepowe półki, ale sądzę, że dodatkowy olej czy kilka mrożonek nie zaszkodzi.
 
Chodzi o mówienie prawdy, a nie omamianie. Oczywiście,że pomiary temperatury są bez sensu, ale minister zdrowia mówi o tym, jakby to były cudowne działania prewencyjne! Uważam, że testy na koronawirusa powinny być dostępne dla wszystkich "podejrzanych", a nie tylko tych, u których wystąpiły objawy- stąd ciężkie stany i zgony.
Tylko jak oddzielić "podejrzanych", od ludzi którzy po prostu się boją i panikują? Wydaje mi się, że ciężkie stany i zgony nie są spowodowane pózna wykrywalnością.
Moim zdaniem środki bezpieczeństwa, czyli obowiązkowa kwarantanna dla ludzi z jakimkolwiek podejrzeniem powinna wystarczyć.
 
[MQUOTE="Katarzynka111, post: 19249521, member: 195527"]
Tylko jak oddzielić "podejrzanych", od ludzi którzy po prostu się boją i panikują? Wydaje mi się, że ciężkie stany i zgony nie są spowodowane pózna wykrywalnością.
Moim zdaniem środki bezpieczeństwa, czyli obowiązkowa kwarantanna dla ludzi z jakimkolwiek podejrzeniem powinna wystarczyć.
[/QUOTE]
Mój znajomy dziś dzonil, że poczuł się gorzej, zadzwonił do sanepidu (wrócił z Niemiec jakoś tydzień wcześniej), kazali zostać w domu i obserwować objawy. Mieszka sam w obcym mieście, a jeść coś musi.. Taka kwarantanna to bzdura..
Takim osobom powinno się robic testy i od razu byloby wiadomo..
 
reklama
@Elencza nie jestem ekspertem, ale tak sobie myślę że sytuacja jest trudna i wcale nie tak czarno biała... Jasne, że to przykre, w jakiej sytuacji jest Twój znajomy.
Ale wyobraź sobie co by się mogło dziać, gdyby testy były łatwiej dostępne. Sama znam co najmniej kilka osób, które idąc do lekarza koloryzują i wyolbrzymiają swój stan, żeby ich wzięto "na poważnie", bo "i tak mi pewnie nie przejdzie i skończę na antybiotyku, to niech mi da od razu".
Boję się, czy by nagle połowa społeczeństwa nie miała objawów, i jasne, że lepiej sprawdzać, ale... Testy chyba są drogie, no i gdyby doszło do tego, że robiliby je masowo, osoby które najbardziej potrzebują pomocy też musiałyby w tej kolejce czekać...
Nie znam dobrego rozwiązania. Ale wydaje mi się, że tu jest o wiele głębszy problem niż "służby się nie wywiązują"...
 
Do góry